autor: Borys Zajączkowski
Pójdzie czy nie pójdzie.... Dzień Przeznaczenia
Spis treści
Pójdzie czy nie pójdzie...
Niemalże każda z wydawanych przez id Software gier poddaje pod wątpliwość wydajność współczesnego im sprzętu. Nie inaczej stało się w przypadku trzeciej części Dooma, lecz gołym okiem widać, na co idzie moc maszyny. Lub na co pójdzie, gdy stosowne maszyny zostaną wyprodukowane.
PC Gamer zachwyca się: „Z początku gry jesteś zmuszony do szybkiego biegu poza obrębem bazy (oddychając szybko kończącym się powietrzem z butli) w poszukiwaniu śluzy. To wtedy zacząłem zdawać sobie sprawę z tego, że oglądam graficzną doskonałość, z którą nie mogą się równać nawet tak gorące tytuły jak Far Cry. (...) Doom 3, bez wielkiej przesady, jest najlepiej prezentującą się grą, jaką dotychczas widzieliśmy”. A przy tym nie dramatyzuje zbytnio: „P4 3 GHz z kartą klasy GeForce’a 5950 będzie OK. (...) Wciąż dostępny jest wyższy poziom jakości obrazu, lecz niedostępne są jeszcze pecety, które mogłyby go obsłużyć. (...) Nawet na karcie GeForce 4MX i 512 MB pamięci szczegółowość tekstur jest doskonała, chociaż daje się zauważyć zubożenie w szczegółach wyglądu. (...) Jeśli Far Cry nie zdołał cię przekonać do upgrade’u komputera, Doom 3 powinien to zrobić”.
IGN w pełni tę opinię popiera: „Precyzja modelowania poziomów jest wyjątkowa. Wielość przedmiotów wypełnia otoczenie tak szczegółowo, że zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, że to jest przyszłość gier. (...) Wszystko to chodzi całkiem gładko. Nie twierdzę, że mam doskonałą ilość klatek na sekundę w rozdzielczości 1024 na 768 przy wysokim poziomie detali na P4 3 GHz, 1 GB RAM i karcie GeForce 5900 Ultra, ale i tak gra działa znacznie płynniej, niż jakakolwiek inna jej podobna na rynku. (...) Zdumiewająco, różnica w jakości pomiędzy różnymi rozdzielczościami ekranu jest niewielka”.
Gamespy natomiast dostrzega praktyczne zastosowanie jakości grafiki: „Wszystkie ekrany komputerów i wyświetlacze prezentują się wyśmienicie. Przy całej reszcie jest to tylko mały dodatek, lecz ściśle współgra on z ogólnym, perfekcyjnym wyglądem gry, a ponadto gra ważną rolę w przekazywaniu graczowi informacji”.
Oj, mówię ci, że to jest karabin!
Udźwiękowienie gry, podobnie jak i jej oprawa graficzna, powala na kolana wszystkich, którzy ich doświadczyli. Z każdym Doomem jak bumerang powraca pomysł zaciemnionego pomieszczenia, zamkniętych drzwi i podpiętej do żyły kroplówki.
„Zadziwiającej grafiki oczekiwałem, lecz to przez efekty dźwiękowe i ogólny projekt udźwiękowienia zacząłem się słaniać na nogach. Echo kroków niesie się niepokojąco po korytarzach, potwory wydobywają z siebie ścinające krew w żyłach ryki. (...) Doom 3 stanowi wystarczający powód po temu, by posiadać system Surround 5.1 lub lepszy. (...) Wpływ udźwiękowienia na doświadczenie płynące z gry nie daje się przecenić, dodając do niego palącą potrzebę wyłączenia światła, zaciągnięcia kotar i podkręcenia głośności, by stworzyć sobie komfortowe warunki do sikania ze strachu”, pisze PC Gamer.
Jednak IGN raz jeszcze przypomina niepokojące uwagi względem efektów dźwiękowych: „Jedyne zastrzeżenia, jakie mam do dźwięku są takie, że nie czyni on zadość potrzebie radosnego wywijania bronią. Nie ma ona takiego przytupu, jakby się chciało. Chciałbym poczuć huk i grzmot buczącego w moich rękach karabinu maszynowego. Nie trzaski i klekot, nawet jeśli karabin faktycznie takie dźwięki wydaje.”
Last but not least
„W czasie 23 godzin gry nie doświadczysz nudnego momentu lub chociażby mniej niż hipnotyzującego. Doom 3 jest dziełem sztuki. (...) Poprzeczka została podniesiona. Zobaczymy, czy ktoś ją zdoła przeskoczyć”, jak pisze PC Gamer nie bez podniecenia.
Pierwsze opinie o grze wystawiają jej doskonałe świadectwo. Nadzieje milionów nie zostały zawiedzione, było na co czekać, idea przybrała formę majstersztyku. Jedyne poważniejsze uwagi, jakie pojawiają się w odniesieniu do tej wyjątkowej gry, to nie dość satysfakcjonujące odgłosy wydawane przez niektóre bronie. Ponadto PC Gamer zwraca uwagę na fakt, że humor prezentowany przez autorów gry bywa bardzo nie na miejscu. Ale z drugiej strony... czy gdyby Doom był bardzo na miejscu, to wybiłby się na pozycję lidera?
Borys „Shuck” Zajączkowski