autor: Andrzej Jerzyk
Doom III – Powrót giganta coraz bliżej
Doom zmienił oblicze gier komputerowych w dniu, w którym sie pojawił. Teraz Doom III ma szansę zmienić je ponownie. Pytanie tylko czy nadal jest to tylko gra?
DOOM 3 – POWRÓT GIGANTA CORAZ BLIŻEJ
Proszę wybaczyć mi patetyczny ton, w jakim napisany jest ten artykuł. O takiej grze nie potrafię po prostu pisać inaczej. O ile można (???) nie lubić Doom’a, o tyle nie można nie zgodzić się z faktem, że nigdy nie było i zapewne nie będzie gry o tak wielkim znaczeniu dla komputerowej rozrywki. Można powiedzieć, że Doom jest tym dla gier, czym jest Brazylia dla piłki nożnej, kim Platon dla filozofii czy Lenin dla rewolucji. Bez niego świat nie byłby taki sam, a gry na pewno nie byłyby teraz tam gdzie są, tylko dużo, dużo wcześniej. Doom jest jak Elvis Presley gier komputerowych. I wreszcie nadszedł czas, że możemy śmiało powiedzieć „Elvis żyje” ! I do tego ma się bardzo dobrze, szykując wielki powrót. Tak, po dziesięciu latach przerwy wkrótce zobaczymy na ekranach naszych komputerów trzeciego Doom’a!
Oddziaływanie Doom’a na przemysł, a przede wszystkim na umysły graczy, było olbrzymie. To Doom właśnie zapoczątkował „prawdziwe” strzelanki FPP. Do tego był grą tak wielce wyprzedzającą własne czasy, że chyba dopiero drugiego Quake’a (rok 1997) w warstwie single-player można uznać za grę zbliżoną jakością do oryginalnego Doom’a. Teraz szykujemy się do przyjęcia nowego Doom’a, nadzieje są więc ogromne. Jest tylko jedna obawa. Być może trzeci Doom to nie będzie już to samo? I nie chodzi o to, że gra może być zła... Tylko może to my byliśmy inni te dziesięć lat temu? Czy trzeci Doom będzie potrafił sprawić, żebyśmy poczuli się znowu wgniecieni w fotel/wbici w ziemię jego potęgą, tak jak nie mogliśmy oprzeć się pierwszym dwóm częściom tej gry ?
Bohater - Co to jest id Software ?
Zgodnie z klasyczną teorią psychoanalizy Freuda osobowość człowieka składa się z trzech instancji: id (ono), ego (ja) i superego (nad-ja). Podstawowym składnikiem struktury osobowości jest "ID", najstarszy ze składników, którego treść stanowi wszystko, co dziedziczone, wrodzone, ustalone konstytucyjnie (genetycznie); przede wszystkim popędy wynikające z budowy ciała, znajdujące swój pierwszy wyraz psychiczny, którego formy nie są nam znane. Jest także źródłem energii i kieruje się zasadą przyjemności. To ten najniższy element naszego „ja”, ukrywający w sobie wszelkie dzikie żądze i ciemne cechy naszej natury, posłużył grupie młodych ludzi za nazwę dla tworzonego właśnie zespołu programistów, designerów i artystów. Zrodzone w początkach 1991 roku w miejscowości Mesquite w stanie Texas „id Software” szybko okazało się być jedną z najpotężniejszych sił w świecie gier komputerowych. Adekwatnie do nazwy firmy, ich gry były szybkie, brutalne i niesamowicie „klimatyczne”, wpływające na psychikę gracza (co też niejednokrotnie kierowało na firmę ostrze krytyki obrońców moralności).
Jak sami o sobie piszą, ID Software zabezpieczyło już sobie doczesne miejsce w historii, jako jeden z ojców nowoczesnych gier komputerowych. Drogę do wielkości zaczęli 5 maja 1991 roku, gdy po pierwszych grach z serii Commander Keen (tego bohatera można było potem zobaczyć w późniejszych grach ID Soft.), ukazała się wersja shareware gry Wolfenstein 3D. Jednak tak naprawdę markę ID Software znamy przede wszystkim dzięki grze Doom, której pierwsza odsłona miała miejsce 10 grudnia 1993 roku (od tego czasu grudzień stał się miesiącem regularnych premier w ID Software). Sprzedana w milionach egzemplarzy gra, odnotowała idące w dziesiątki milionów pobrania wersji shareware z Internetu.