Czy najlepiej oceniane gry na Steamie rzeczywiście są najlepsze? Sprawdzamy to
Myślicie, że Wiedźmin 3, Red Dead Redemption 2 czy Portal 2 to najlepiej oceniane gry na Steamie? Nie do końca. Najwyższym procentem pozytywnych opinii cieszą się tytuły niszowe, dziwne, dość nieoczywiste. Czy zasłużenie? Postanowiliśmy to zweryfikować.
Spis treści
Trudno w dzisiejszych czasach trafić na grę będącą dziełem niepodważalnie wybitnym. Bo choć niektóre tytuły AAA były według wielu graczy bliskie ideału (jak na przykład Red Dead Redemption 2 czy Wiedźmin 3), zawsze znajdą się osoby dostrzegające w nich jakieś niedoskonałości. W związku z tym delikatnym rozstrzałem opinii niełatwo wskazać produkcję mogącą pochwalić się średnią ocen zbliżoną do tego jakże magicznego 10/10. Nic, co trudne, nie jest jednak niemożliwe.
Na stronie internetowej Steam 250 widnieje bowiem dość nietypowy ranking. Jest to lista tzw. „ukrytych pereł Steama”, czyli takich gier dostępnych na Steamie, które wyróżniają się stuprocentową (albo niemal stuprocentową) liczbą pozytywnych opinii. Na podstawie tychże głosów algorytm przypisuje danej grze konkretną notę od 1 do 10 (uwzględniając części dziesiętne, a nawet setne). Tytuły znajdującej się na samym szczycie listy „hidden gems” mogą więc pochwalić się wynikami na poziomie 9,7 czy 9,8 na 10. Mówimy zatem o pozycjach niemal perfekcyjnych w mniemaniu algorytmu.
Oczywiście nie można zapomnieć o paru wadach takiego systemu przydzielania not. Większość tych gier nie cieszy się bowiem wielką popularnością, a więc punktowa średnia wyciągana jest na podstawie kilkuset (w paru przypadkach kilku tysięcy) recenzji. Są to więc tytuły mocno niszowe odkryte przez grupkę growych pasjonatów. Czy rzeczywiście mają oni przysłowiowego nosa do odnajdywania prawdziwych perełek i czy algorytm ma rację, przyznając tak wysokie oceny tym w dużej mierze dziwacznym dziełom? Postanowiłem to dla Was sprawdzić. Przetestowałem 15 tytułów należących do ścisłej czołówki rankingu „hidden gems” i na własnej skórze przekonałem się, czy są to arcydzieła godnie reprezentujące cyfrowe medium. A oto wyniki tych pasjonujących i intensywnych „badań”.
WAŻNA UWAGA
Ranking ukrytych perełek Steama ulega ciągłym zmianom ze względu na stale zwiększającą się liczbę opinii użytkowników. Poniższą listę można było uznać za obowiązującą 24 października 2021 roku. Ponadto pozwoliłem sobie na niezawarcie na niej tytułów pozbawionych angielskiej wersji językowej czy dostępnych jedynie na okulary wirtualnej rzeczywistości.
15. The Procession to Calvary
- Co to: zlepek renesansowych dzieł sztuki doprawiony pythonowskim żartem w formie gry przygodowej
- Ocena z portalu Steam 250: 9,62 (99% pozytywnych opinii na 442 recenzje)
- Moja ocena: 9
- Twórca: Joe Richardson
- Rok premiery: 2020
Czym jest The Procession to Calvary?
Bardzo nietypową grą przygodową, której stylistyka to w gruncie rzeczy dziki kolaż najsłynniejszych renesansowych dzieł. Niekwestionowane piękno tychże wytworów kultury uderza jednak z jeszcze większą siłą dzięki użytemu przez twórcę czarnemu, głupawemu humorowi, nawiązującemu przede wszystkim do kultowych skeczów Monty Pythona. Chcecie pomóc dziewczynie z perłą odnaleźć sens życia i piękna, a może nawiążecie współpracę z Jezusem w celu odzyskania znajdującego się w niewoli dziecka? Uwierzcie mi, ten point’n’click nie bierze jeńców – jeżeli łatwo można Was urazić, to nie jest to gra dla Was.
Czy The Procession to Calvary zasługuje na tak pozytywne opinie?
Wszystkim innym chciałbym jednak mocno polecić The Procession to Calvary. Takich gier niezależnych po prostu potrzebujemy – odważnych, przebojowych i mających coś do powiedzenia. Nie dość, że od początku do końca powinna wciągnąć Was nietypowa fabuła, próbująca powiedzieć co nieco o przekraczaniu norm etycznych w sztuce, to jeszcze będziecie mogli decydować, jak poprowadzicie swoją historię – krwawo czy nieco bardziej subtelnie.
Poza tym nie da się ukryć, że „Procesja na Kalwarię” to jedna z najpiękniejszych gier, w jakie zagracie w swoim życiu. Cóż, trudno, żeby było inaczej, skoro złożona została z arcydzieł światowego malarstwa. Nie można jednak zarzucić autorowi, że poszedł na łatwiznę, bo musiał je wszystkie skleić ze sobą w sensowny, pomysłowy i zabawny miszmasz. Dajcie się zaskoczyć „choremu” umysłowi Richardsona, bo naprawdę warto!
Zagraj w The Procession to Calvary, jeśli:
- czarny humor umila Ci dzień, a skecze Monty Pythona odpalasz sobie do kolacji;
- jesteś prawdziwym koneserem sztuki renesansowej i chciałbyś zobaczyć ją w... osobliwym wydaniu;
- zabijanie NPC w imię zwykłej satysfakcji przychodzi Ci z łatwością.