Jak gracze żegnają legendę. Było ich 14 i powiedzieli „nie zamkniecie tej gry”
Spis treści
Jak gracze żegnają legendę
Nigdy nie lekceważ potęgi nostalgii. Gdy przychodzi do opowiadania historii wielkiego finału Halo 2, aż chce się sparafrazować słynny cytat z Gwiezdnych wojen. Próby zatrzymania czasu i zmiany decyzji Microsoftu spełzły na niczym i w końcu nadszedł 14 kwietnia. Ostatni dzień przed zamknięciem serwerów gry oraz zakończeniem wsparcia dla pierwszego Xboksa i usługi Live na nim.
Nadszedł moment ostatniego, pożegnalnego deathmatchu. Tysiące graczy, nawet jeśli już dawno przestały regularnie wkraczać na wirtualne pola bitwy w uwielbianej grze, zdecydowały się wrócić ten ostatni raz, by pożegnać tytuł, który zapewnił im setki godzin emocji. Jak informował Gus Mastrapa w artykule opublikowanym 14 kwietnia na łamach miesięcznika Wired, według oficjalnego licznika Bungie wówczas jeszcze ponad tysiąc Spartan toczyło boje, wspominając najpiękniejsze chwile z grą.
W końcu wybiła północ. Wyznaczony czas minął. Serwery Halo 2 nadal działały i kto był obecny na polu bitwy, wciąż mógł pojedynkować się z innymi fanami. Kto je opuścił, bezpowrotnie tracił możliwość dołączenia. Bungie i Microsoft postanowiły nie przeszkadzać w tym wzruszającym pożegnaniu i nie odłączyły wtyczki. Gracze mogli grać, dopóki sami się nie wylogowali.
I grali.
Mijały kolejne godziny, a liczba uczestników topniała stopniowo. Halo 2 jednak żyło. Przez kolejny dzień i następne 48 godzin. Przez kolejne dni i następny tydzień. Dwanaście dni po oficjalnym zakończeniu wsparcia na placu boju nadal padały strzały, a w lobby toczyły się rozmowy. 27 kwietnia o 19:20 Owen Good z Kotaku napisał, że Halo 2 nadal żyje, a wszystko za sprawą Szlachetnej Czternastki, która wciąż nie złożyła broni.
Na oficjalnym forum Bungie Joe Campbell założył temat, w którym zostawił kilka zdań o potężnym ładunku emocjonalnym i klarownym przekazie.
Będziemy grać, dopóki nie zostaniemy siłą usunięci. Może to nastąpić przez Microsoft, Bungie, przegrzewanie się naszych Xboksów lub po prostu utratę połączenia. Nie dla rywalizacji, nie dla nagrody, ale z miłości i dla pamięci o Halo 2.
Chcę podziękować wszystkim, z którymi grałem w ciągu ostatnich kilku dni, to jest zdecydowanie najwspanialsze wspomnienie w całej mojej historii gracza.
Na placu boju Halo 2 pozostała czternastka osób. Szlachetna Czternastka, która napisała jedną z piękniejszych opowieści ze świata gier.
Zostało jeszcze 62% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie