autor: Krystian Skorupski
11 dziwnych rzeczy, które zrobiłem wbijając 229 platyn na PlayStation
Jestem łowcą platyn. Uwielbiam widok tych małych pucharków, pojawiających się na ekranie. Czasem bardziej, niż same gry. Zdobywając je robiłem wiele dziwnych rzeczy. Czasem pomysłowych, czasem zwyczajnie żmudnych. Oto 11 historii z mojego życia.
Spis treści
Po przeczytaniu tego tekstu możecie mnie zapytać: czy było warto? Odpowiem przekornie – gry wideo powstają po to, by nas cieszyć, a mnie cieszy zdobywanie kolejnych platyn (tak, mam ich już 229 i nie jest to koniec) oraz pucharków. Lubię wiedzieć, że udało mi się to, do czego innym zabrakło cierpliwości, pomysłowości czy samozaparcia. Więc tak, według mnie było warto.
PODZIEL SIĘ SWOJĄ HISTORIĄ
Zrobiłeś coś wyjątkowego, żeby zdobyć achievement lub trofeum? Podziel się tym z nami w komentarzu.
Umówiłem się z nieznajomym z drugiego końca Polski, żeby tańczyć do Michaela Jacksona
- Gra: Michael Jackson: The Experience (PS Vita)
- Nazwa trofeum: Still not Enough!
- Ile osób zdobyło to trofeum? 9,00% (ranking psnprofiles.com)
Dlaczego to trofeum było takie trudne do uzyskania?
Swego czasu gra Michael Jackson The Experience była sprzedawana na Allegro za 9 złotych – wtedy masa łowców trofeów takich jak ja wyczuła okazję na zdobycie ich tanim kosztem. Gra nie jest prosta, trzeba w niej w rytm muzyki przesuwać palcem po ekranie dotykowym, zgodnie ze wskazówkami.
Kilka piosenek należy ukończyć na poziomie „hard”, co wiąże się nawet z używaniem kilku palców naraz. Do dzisiaj wyzwaniem pozostaje dla mnie piosenka Blood on the Dance Floor. Na ekranie dzieje się za dużo, a ja nie mam dość refleksu i umiejętności. Na pewno kiedyś do tego wrócę, bo tylko tego brakuje mi do wymarzonego platynowego pucharka. A to oznacza, że mam już trofeum multiplayer, które zdobyłem w bardzo niecodzienny sposób. Osiągnięcie „Still not Enough!” wymaga bowiem ukończenia trzy razy piosenki Don’t Stop ’Til You Get Enough w trybie multiplayer. Jako że tryby sieciowe w tej grze już nie działają, jedyną opcją było zrobienie tego w trybie Ad Hoc, czyli z dwiema Vitami w tym samym pokoju.
Jak zdobyłem to trofeum?
Aby tego dokonać, szukałem przez długi czas po różnych forach „trophyhunterskich” tak zwanej „ustawki na trofea” w okolicy Zielonej Góry. I miałem ogromnego farta, ponieważ zgłosił się do mnie gracz ze Śląska, przesyłając wiadomość na PlayStation Network. Planował on wtedy jechać nad morze i mógł zahaczyć o moją mieścinę. Był to 2016 rok, czerwiec albo lipiec, i wielki upał. Spotkaliśmy się na parkingu pod uniwersytetem zielonogórskim i przez mniej więcej godzinę zaliczaliśmy te trzy piosenki oraz kilka pobocznych wyzwań potrzebnych do platyny.
Większość czasu przegadaliśmy, a nasze konsole leżały na dachu jego samochodu, gdyż wystarczyło po prostu ukończyć kilka razy różne utwory, niekoniecznie z dobrym wynikiem. Nawet nie trzeba było nic wciskać. Dwa pamperki* sobie tańczyły, a my tylko co jakiś czas sprawdzaliśmy, czy wszystko idzie zgodnie z planem. W końcu brązowe trofeum wpadło nam obu na konto i dodatkowo platyna dla kolegi, który miał więcej cierpliwości i farta przy trudnych wyzwaniach.
*Pamperek – regionalizm poznański – rysunek lub zabawka przedstawiająca ludzika albo osoba zachowująca się niepoważnie.
Czy to była fajna gra?
Mnie w Michael Jackson The Experience na PS Vita (jest jeszcze wersja na PS3 z kontrolerami Move) grało się dobrze. Lubię twórczość Jacksona, więc przyjemnie mi się stukało i „slajdowało” palcem po ekranie dotykowym w rytm muzyki. Niemniej jest to jedna z najtrudniejszych produkcji, w jakie grałem na tym sprzęcie. Zaliczanie piosenek w randze A lub S sprawiło mi masę przyjemności. Potrzeba tu jednak niezłego refleksu i dobrego wyczucia rytmu.
Pamiętam, jak początkowo kończyłem piosenki z ponad 30 błędami, na szczęście wraz z kolejnymi podejściami było coraz lepiej – większość wyzwań oraz rzeczy do odblokowania pozwala na zrobienie maksymalnie jednego lub dwóch błędów. Wspomniany wcześniej utwór Blood on the Dance Floor należy „wystukać” na poziomie trudnym bezbłędnie (trzeba osiągnąć rangę S). Jest to ostatnie wyzwanie, które mi zostało – mam ochotę wrócić i pograć znowu. Generalnie to jedna z lepszych i bardziej satysfakcjonujących gier na Vitę.