Zwolnienia w Bungie. Nowe DLC do Destiny 2 i strzelanka Marathon opóźnione
Kolejnym studiem, które zredukowało zatrudnienie, jest Bungie. Według doniesień opóźniono także dodatek Destiny 2: Lightfall oraz grę Marathon.
2023 to najlepszy od dłuższego czasu rok pod względem premier, ale równocześnie jeden z najgorszych, jeśli chodzi o zwolnienia – pracę w branży gamingu straciło już ponad 6000 osób. Ostatnim studiem deweloperskim, które zredukowało zatrudnienie, jest Bungie.
- O sprawie jako pierwszy poinformował Jason Schreier z serwisu Bloomberg.
- Na razie nie znamy dokładnej liczby zwolnionych pracowników.
- Redukcje najpewniej są jednak spore, gdyż według źródeł Schreiera pociągnęły za sobą lub są wynikiem opóźnienia premiery dodatku The Final Shape do Destiny 2 (z lutego na czerwiec 2024 roku). Jeszcze większy poślizg miała zaliczyć sieciowa strzelanka Marathon, na którą poczekamy aż do 2025 r.
- Niewykluczone, że z pracą pożegnał się również kompozytor Michael Salvatori, który tworzył muzykę do gier Bungie od czasów Myth: The Fallen Lords. Ta informacja wywołała wściekłość fanów, ale bardzo możliwe, że jest ona nietrafiona. Wiele wskazuje bowiem na to, że artysta nie został zwolniony – po prostu sam podjął decyzję o przejściu na emeryturę. Wydaje się to prawdopodobne, gdyż trudno wyobrazić sobie, aby jakakolwiek redukcja zatrudnienia dotknęła osobę tak ważną dla gier Bungie.
Ten rok to okres masowych zwolnień. Dotknęły one m.in. PlayStation Studios, Telltale Games, Team17, Epic Games, Striking Distance, CD Projekt RED, Niantic czy Firaxis, jak również deweloperów zatrudnionych w zespołach będących własnością firm Microsoft czy Embracer.
Mimo to redukcja zatrudnienia akurat w Bungie jest pewnym zaskoczeniem. Gdy w styczniu zeszłego roku studio zostało wykupione przez firmę Sony, japoński koncern miał przeznaczyć 1,2 mld dolarów na upewnienie się, że pracownicy nie odejdą z tego zespołu.
Bungie obecnie zajmuje się głównie rozwojem Destiny 2. Produkcja korzysta z modelu gry-usługi i wymaga ogromnych nakładów pracy, aby zapewnić graczom duże dodatki oraz regularne aktualizacje z nową zawartością w ramach sezonów. W ostatnich latach widać było wyraźnie, że autorzy przestali się z tym wyrabiać. Rozszerzenia były opóźniane, a ostatnie z nich w postaci Lightfall okazało się wielkim rozczarowaniem, m.in. z powodu skromnej zawartości.
Nadchodzący Marathon również będzie wymagał stałego rozwoju. Trudno więc nie zadać sobie pytania, czy zwolnienia naprawdę są dobrym pomysłem w sytuacji, gdy Bungie musi równolegle tworzyć dwa projekty tego typu.