autor: Artur Falkowski
Zakaz handlu przedmiotami z produkcji MMO na eBayu nie obejmie gry Second Life
Kiedy informowaliśmy was niedawno o tym, że serwis eBay planuje zlikwidować wszystkie aukcje, w których sprzedaje się przedmioty z gier MMO, mowa była o absolutnie każdej produkcji tego typu. Jak się jednak okazało, zaczynają się pojawiać wyjątki od tej reguły.
Kiedy informowaliśmy was niedawno o tym, że serwis eBay planuje zlikwidować wszystkie aukcje, w których sprzedaje się przedmioty z gier MMO, mowa była o absolutnie każdej produkcji tego typu. Jak się jednak okazało, zaczynają się pojawiać wyjątki od tej reguły.
Z wywiadu udzielonego serwisowi CNETnews.com przez Hani Durzy, rzecznika serwisu eBay dowiedzieliśmy się, że wspomniana decyzja nie obejmie handlu wirtualnym przedmiotami z gry Second Life. Ten wyjątek związany jest z nieco innym traktowaniem wspomnianej produkcji w porównaniu z pozostałymi tytułami MMO. Jak przyznał Durzy, do końca nawet nie wiadomo, czy Second Life można klasyfikować jako grę.
Specyfiką wspomnianego tytułu jest to, że gracze uczestniczą w rozbudowanym, wzorowanym na rzeczywistym systemie ekonomicznym. Zakładają własne przedsiębiorstwa i dążą do osiągnięcia jak największych przychodów. Są jednocześnie pełnoprawnymi posiadaczami praw do przedmiotów należących do ich awatarów w wirtualnym świecie.