autor: Aleksander Kaczmarek
Gospodarka w Second Life wciąż rozkwita
Mimo spadku zainteresowania zabawą w alternatywnych, wirtualnych światach i całkiem prawdziwą globalną recesją, gospodarka w Second Life ma się znakomicie. Twórcy gry ujawnili, że w marcu wartość transakcji zawartych pomiędzy graczami osiągnęła 57 milionów dolarów, a liczba aktywnych uczestników zwiększyła się o 13% w stosunku do danych z analogicznego okresu ubiegłego roku.
Mimo spadku zainteresowania zabawą w alternatywnych, wirtualnych światach i całkiem prawdziwą globalną recesją, gospodarka w Second Life ma się znakomicie. Twórcy gry ujawnili, że w marcu wartość transakcji zawartych pomiędzy graczami osiągnęła 57 milionów dolarów, a liczba aktywnych uczestników zwiększyła się o 13% w stosunku do danych z analogicznego okresu ubiegłego roku.
Second Life pozostaje ewenementem wśród produkcji z gatunku MMOcRPG, które proponują graczom żywot w wirtualnym świecie. Dzieło firmy Linden Lab, mimo 7 lat obecności na rynku, wciąż się rozwija i przyciąga nowych uczestników zabawy. Przeszkodą w ekspansji nie są ani opłaty abonamentowe, ani procesy sądowe z właścicielami realnie istniejących marek, ani nawet spadek popularności tego typu grami, który doprowadził do zamknięcia dwóch konkurencyjnych tytułów – Vivaty i There.
Według ujawnionych wyliczeń, w pierwszym kwartale tego roku gracze Second Life zawarli między sobą transakcje o łącznej wartości 160 mln dolarów, co stanowi 30-procentowy progres w porównaniu z podobnym okresem ubiegłego roku. Rekordowym miesiącem okazał się marzec, w którym obroty w handlu w grze sięgnęły 57 mln dolarów. Dla porównania w całym 2009 roku łączna wartość transakcji zawartych w Second Life wyniosła 567 mln dolarów i była o 65% wyższa niż w roku 2008.
Wzrastają nie tylko obroty handlowe ale także liczba aktywnych mieszkańców wirtualnego świata, którego powierzchnia dawno już przekroczyła 2 mld m2. W marcu, w szczytowym momencie obciążenia serwerów w zabawie brało udział 826 tys. graczy, czyli o 13% więcej niż w tym samym miesiącu 2009 roku.
Twórcy gry nie ustają w pomysłach, jak zachęcić nowych użytkowników. W ramach jednej z przeprowadzonych kilka miesięcy temu promocji, nowi gracze otrzymywali bezpłatnie wirtualne domy. O podobnych kampaniach marketingowych w prawdziwym życiu można raczej tylko pomarzyć.
W najbliższej przyszłości firma Linden Lab zamierza wzmocnić powiązania pomiędzy Second Life i popularnymi serwisami społecznościowymi typu Facebook, z którego już teraz korzysta połowa użytkowników gry.