autor: Miriam Moszczyńska
Start alfy WoW Dragonflight; gracze się niepokoją, twórcy uspokajają
Rozszerzenie Dragonflight do World of Warcraft jest już dostępne w ramach zamkniętych testów alfa. Gracze są prawie pewni, że Blizzard nie wyrobi się z doszlifowaniem zawartości do końca roku.
Wczoraj rozpoczęły się testy alfa dodatku Dragonflight do World of Warcraft, a wraz z nimi pojawiły się pierwsze opinie na jego temat. Choć nie brakuje pozytywnych komentarzy na temat zmian, które wprowadza rozszerzenie, to gracze martwią się, że Blizzard może się nie wyrobić z premierą w tym roku.
Start testów alfa
Ci, którzy dostali możliwość wcześniejszego sprawdzenia Dragonflight, poinformowani zostali o tym za pomocą maila. Aktualnie wśród wybrańców znajdują się jedynie weterani WoW-a (np. Asmongold, który już wrzuca materiały dotyczące dodatku), prasa czy też właściciele stron fanowskich.
Reakcje graczy
Wśród społeczności WoW-a da się zauważyć, że sporo osób „przełamuje błędne koło” i jest raczej sceptycznie nastawiona do dodatku. Komentarze odnoszą się do tego, jak wygląda alfa (chociaż od takiej wersji nie powinno się oczekiwać wiele), tego, co się w niej znalazło, jak i czasu, który pozostał deweloperom na wypuszczenie gry.
[...] Moim problemem jak na razie jest brak informacji na ten temat [Dragonflight – dop. red.]. Jakby drzewka klas powoli wychodzą i Evoker w końcu zaczyna jakoś wyglądać. Jestem trochę podekscytowany. Miejmy tylko nadzieję, że reszta zawartości będzie w porządku – napisał Buffmin.
Innymi słowy, sposób w jaki to [Dragonflight – dop. red.] wypuścili naprawdę maskuje, jak wiele jest zrobione. Może taki był zamiar? Kto wie, powiedzieli też, że SL nigdy nie miał mieć trzeciego patcha i to było najbardziej oczywiste kłamstwo, jakie kiedykolwiek słyszeliśmy – napisał klineshrike.
Biorąc pod uwagę, że do „premiery” pozostało mniej niż pół roku, a wciąż mamy mniej niż połowę drzewek talentów do obejrzenia, nie wierzę w to lol. Nie mogą nawet twierdzić, że mają je skończone, inaczej byłyby wydane i dzisiaj w alfie (a potwierdzili, że nie będą) – napisał The-Fictionist.
Obawy o premierę
Mimo że gracze nie są przekonani co do punktualnej premiery Dragonflight, to Blizzard jest pewny swego. Twórcy twierdzą, że mają pięć miesięcy na doszlifowanie alfy i wprowadzenie zmian opartych na feedbacku.
Chcemy również skupić się na opiniach, które otrzymujemy, zamiast mieć alfę, która jest mało zaludniona i odwiedzana. W trakcie trwania alfa testów będziemy mieli tygodnie/weekendy, w których dany zone czy dungeon będzie w centrum uwagi itd. Uważamy, że w ten sposób możemy uzyskać więcej informacji zwrotnych, zaoferować lepsze doświadczenia dla naszych testerów i dać im więcej przestrzeni na sprawdzenie nowych rzeczy – Ion Hazzikostas, Game Director WoW-a (via Wowhead).
Hazzikostas stwierdził też, że Dragonflight utrzyma „tradycję”, według której dodatki pojawiały się co dwa lata (Battle for Azeroth launched – 2018, Shadowlands – 2020). Co więcej, zaznaczył również, że prace nad tegorocznym dodatkiem rozpoczęto jeszcze przed Shadowlands, zatem o rozwój dodatku nie mamy co się martwić.
Rozumiem, że patrząc wyłącznie na timeliny alfy i bety, tak może się tak wydawać. Ale jeśli cofniesz się o krok i zapytasz: czy dwa lata po ostatnim dodatku to zbyt wcześnie na kolejne? Cóż, nie, to jest zgodne z pewnym historycznym precedensem.
Wobec niepewności graczy i pozytywnie nastawionych deweloperów nie pozostaje nic, tylko obserwować, czyja racja okaże się „najmojsza” pod koniec tego roku. Niemniej sytuacja wydaje się jeszcze bardziej napięta z każdym kolejnym zapewnieniem Blizzarda na temat punktualności premiery.
- WoW Dragonflight to dla mnie trochę ziew. Blizzard musi się bardziej postarać
- World of Warcraft Battle for Azeroth – poradnik do gry
- Czarne lata Blizzarda – największe grzechy twórców Diablo i Warcrafta