Ilu subskrybentów ma WoW? Blizzard po latach mógł nieopatrznie ujawnić swój sekret
Dzięki prezentacji ludzi Blizzarda na GDC 2024 możliwe stało się całkiem dokładne oszacowanie aktualnej liczby osób opłacających subskrypcję World of Warcraft.
Poznaliśmy wreszcie dane o aktualnej liczbie subskrybentów w World of Warcraft. Ujawniono je na prelekcji Johna Highta (głównego managera marki), zorganizowanej podczas imprezy Game Developers Conference. Z ujawnionych informacji można wywnioskować, że obecna liczba subskrybentów WoW-a wynosi 7,25 mln.
Na prezentacji nie podano konkretnej liczby, ale pokazano wykres, który pozwala ją całkiem dokładnie obliczyć. To właśnie zrobił kanał YouTube Bellular Warcraft, bazując na informacjach i zdjęciach z GDC 2024 (sama prezentacja Highta nie jest jeszcze publicznie dostępna) oraz posiłkując się fragmentami starych raportów finansowych.
Prawie 9 lat ciszy
Te informacje są bardzo cenne, gdyż Blizzard po raz ostatni oficjalnie udostępnił podobne dane na początku listopada 2015 roku (wtedy było to 5,5 mln subskrybentów). Chwilę potem ogłoszono, że takie liczby nie będą już upubliczniane, tłumacząc, że „przestały być one wiarygodnym wyznacznikiem popularności tytułu”. W rzeczywistości chodziło wtedy głównie o ograniczenie spekulacji o słabnącej pozycji WoW-a, gdyż ludzie porównywali te wyniki do rekordowych 12 mln subskrybentów z końcówki 2012 roku.
Do największych spadków subskrypcji doszło po premierach dodatków Battle for Azeroth (2018 r.) oraz Shadowlands (2020 r.), kiedy to liczba subskrybentów zmalała do odpowiednio 4,07 mln i 4,5 mln. Zwłaszcza wielką porażką było drugie z tych rozszerzeń, gdyż początkowo gracze rzucili się na tę produkuję, ale okazała się ona tak rozczarowująca, że spowodowała wielki kryzys z rekordową liczbą osób rezygnujących z opłacania abonamentu. Wtedy działał już Classic, podbijający wyniki całego WoW-a, więc 4,5 mln jest tak naprawdę gorszym wynikiem niż 4,07 mln uzyskane w najgorszym momencie po Battle for Azeroth.
Blizzard dokładnie przeanalizował porażkę Shadowlands. Oceniono, że wyniknęła ona ze słabej fabuły, małej różnorodności rozgrywki i zbyt wolnego tempa aktualizacji, jak również braku rozwoju podstawowych mechanizmów gameplayu. Dużym błędem była także kiepska komunikacja ze społecznością i niesłuchanie jej opinii.
Autorzy wzięli sobie te wszystkie wnioski do serca i zaczęli wprowadzać potrzebne zmiany w kolejnych dodatkach. Odzyskiwanie graczy było jednak mozolne. Premiera dodatku Dragonflight nie spowodowała tak dużego wzrostu liczby abonentów, na jakie liczyli twórcy, ale dzięki solidnemu opracowaniu rozszerzenia i późniejszym stałym aktualizacjom (zarówno samego WoW-a, jak i Classica) ogólny trend pozostaje wzrostowy.
Warto przyjrzeć się liczbom, jakie przez lata podawali twórcy:
Termin | Liczba subskrybentów |
Czerwiec 2005 r. (siedem miesięcy po premierze gry) | 2 mln |
3,5 mln | |
4 mln | |
5 mln | |
6 mln | |
Styczeń 2007 r. (tydzień do premiery dodatku Burning Crusade) | 8 mln |
9 mln | |
10 mln | |
Grudzień 2008 r. (zaraz po premierze dodatku Wrath of the Lich King) | 11,5 mln |
Październik 2010 r. (najwyższy wynik w historii WoW-a) | 12 mln |
9,1 mln | |
Listopad 2014 roku (premiera dodatku Warlords of Draenor) | 10 mln |
10 mln | |
Listopad 2015 roku (ostatnie oficjalne dane) | 5,5 mln |
Według wyliczeń kanału Bellular Warcraft obecnie WoW nie doścignął jeszcze swoich wyników zaraz po premierze Shadowlands, ale ogólnie gra jest w bardzo dobrej kondycji. Nie ogranicza się to tylko do samej liczby subskrybentów. Również statystyki aktywności, np. raidów, mają być wyśmienite, a gracze są autentycznie podekscytowani przyszłością gry. Ponadto WoW zarabia krocie na mikropłatnościach, co ma kluczowe znacznie, gdyż zespół deweloperski liczy obecnie ok. 600 osób i jest dwukrotnie wyższy niż w czasach wydanego w 2016 r. dodatku Legion.
Jednak fani często nie odczuwają tego jak mocne jest obecnie WoW, co wynika z tego, że baza graczy jest podzielona między WoW oraz Classica i są to tak naprawdę w dużej mierze dwie odrębne społeczności, które nie grają razem oraz nie śledzą innych twórców treści.
W tym miejscu opisujemy plany Blizzard względem WoW-a na 2024 rok. Przyszłość gry zapowiada się intrygująco.