Ukrainka grzmiąca o brak jej języka w Wiedźminie 3 przeprasza za zamieszanie
Kilka dni temu pewna Ukrainka zarzuciła studiu CD Projekt Red ignorancję wynikającą z braku jej ojczystego języka w Wiedźminie 3. Teraz postanowiła przeprosić i sprostować całą sytuację.
Być może pamiętacie aferę, jaką przed kilkoma dniami wywołała w sieci pewna ukraińska artystka. Jeśli nie, to przypomnijmy, że Wacabi – bo takim pseudonimem posługuje się na Twitterze – na wieść, że CD Projekt Red nie dodał jej ojczystego języka w „next-genowej” aktualizacji do Wiedźmina 3, w kilkunastu postach zarzuciła polskiemu studiu ignorancję oraz dalsze wspieranie Rosji na rynku gier.
Okazało się, że jej emocjonalna reakcja nie przeszła w sieci bez echa. Oprócz odpowiedzi ze strony dewelopera, zachowanie Wacabi poczęli szeroko komentować oburzeni internauci. Najwyraźniej Ukrainka w porę się zreflektowała, ponieważ postanowiła przeprosić za wszystkie gorzkie słowa jakie, skierowała pod adresem twórców Wiedźmina. Mało tego, artystka przyznała, że część przytoczonych przez nią zarzutów – w tym tych o wspieraniu rosyjskiego rynku – nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Jestem bardzo wdzięczna ludziom za udostępnianie [moich postów – dop. red.]. Ale teraz zagłębiłam się w ten temat – i mam nowe fakty dotyczące sytuacji, które negują wiele z tego, co było w tym wątku. Przepraszam, jeśli kogoś wprowadziłam w błąd. Przeczytajcie moje nowe tweety, aby być na bieżąco, dodam je tutaj – brzmi post Wacabi.
W dalszej części Ukrainka tłumaczy, do jakich informacji dotarła, zgłębiając temat działalności CD Projektu RED. Przede wszystkim zdementowała rewelacje, jakoby firma w dalszym ciągu współpracowała z Rosjanami. Dowodem tego są tegoroczne prace nad „next-genową” aktualizacją do Wiedźmina 3, które po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę zostały dokończone przez polski zespół (wcześniej zajmował się tym rosyjski oddział studia Saber Interactive).
Przy okazji Wacabi dodała, że CD Projekt Red aktywnie wspiera ukraińską narodowość. W maju studio zorganizowało specjalny staż dla naszych wschodnich sąsiadów, którzy przybyli do Polski na skutek wojny.
W kilku kolejnych wiadomościach Wacabi odniosła się również do sytuacji negocjacji, których efektem miało być umieszczenie ukraińskiej lokalizacji w Wiedźminie 3. Poprzednio kobieta zarzucała CD Projektowi Red, że za odmową współpracy stał Rosjanin Aleksander Radkiewicz, który sprawuje w CDPR rolę kierownika ds. lokalizacji. Okazuje się, że mężczyzna nie pracował w firmie, gdy prowadzono negocjacje w sprawie języka ukraińskiego w Dzikim Gonie. Ponadto, jak tłumaczy artystka, osoby na jego stanowisku nie podejmują tak ważnych decyzji.
Z kolei umieszczenie w Wiedźminie 3 rosyjskiej lokalizacji ma również bardzo proste wytłumaczenie, którego Wacabi wcześniej nie wzięła pod uwagę – językiem tym posługuje się około 300 milionów ludzi na całym świecie, nie tylko w Rosji.
[…] Nie tylko Rosjanie, oczywiście, jest wiele krajów poradzieckich, w których ten język jest nadal popularny.
Jestem Ukrainką i nienawidzę wszystkiego, co związane z Rosją, dlatego trudno mi się do tego przyznać, ale tak naprawdę CDPR raczej nie ma w planach współpracy z rosyjskim rynkiem; tworzą rosyjskojęzyczne treści dla osób posługujących się tym językiem (Kazachowie, Gruzini, Białorusini itp.).
To samo tyczy się rosyjskojęzycznych kanałów, które wciąż są aktywne. Jak internautka słusznie zauważa, „CDPR ma nierosyjską publiczność, która na co dzień posługuje się tym językiem, a firma musi jakoś się z nimi komunikować”.
Co ciekawe, Wacabi odniosła się również do sprawy rzekomego rozesłania rosyjskim dziennikarzom „next-genowego” Dzikiego gonu oraz dubbingu do Widma wolności (nadchodzącego dodatku do Cyberpunka 2077), który CD Projekt Red miał zamówić u Rosjan. Okazuje się, iż doniesienia te mogły być efektem działań dezinformacyjnych.
W dalszej części kobieta jeszcze raz poruszyła temat braku ukraińskiej lokalizacji w „next-genowej” aktualizacji do Wiedźmina 3. Według Wacabi koszt takiej operacji to kwoty w granicach 100 tys. dolarów, a biorąc pod uwagę, że gra ma już siedem lat, byłoby to mało opłacalne dla dewelopera. Jednocześnie wspomniała o szansie na to, że DLC do Cyberpunka 2077 będzie w pełni zawierało język naszych wschodnich sąsiadów.
Wiedźmin 3 najprawdopodobniej nie dostał języka ukraińskiego, bo sam koszt napisów + ich wdrożenie wyniesie ok. 100 tys. dolarów. Gra ma już siedem lat i mało prawdopodobne, żeby teraz firma zainwestowała takie pieniądze. Ale z Phantom Liberty mamy szansę – pisze Wacabi.
Na koniec artystka przeprosiła za zamieszanie, jakie wprowadziła swoim nieprzemyślanym wybuchem.
Jeszcze raz przepraszam osoby, które wspierały mnie polubieniami i retweetami – przepraszam, że mój wątek był niezbyt dobrze przemyślany i pisany pod wpływem emocji, bez głębszej analizy sytuacji. CDPR ma problemy, ale wszystko nie jest takie straszne, jak myślałam wcześniej – kończy Wacabi.
Trzeba pochwalić Ukrainkę za to, że potrafiła przyznać się do błędu, niemniej jednak jej wcześniejsza reakcja wciąż pozostawia spory niesmak.