autor: Michał Zegar
W Mass Effect 5 powróci Shepard? Opis nowego gadżetu daje do myślenia [Aktualizacja]
Pewien youtuber zauważył, że opis jednego z gadżetów promujących Mass Effect 5 zawiera wzmiankę o Shepardzie, która może sugerować powrót protagonisty oryginalnej trylogii. BioWare szybko zmieniło ową deskrypcję.
Uwaga! W tekście znajdują się spoilery z poprzednich odsłon serii Mass Effect.
Aktualizacja wiadomości
Kilka godzin temu stojący na czele zespołu produkcyjnego BioWare projektant Michael Gamble odniósł się na Twitterze do całego zajścia:
Tak. To była pomyłka. Już ją poprawiliśmy.
Oryginalny opis litografii został napisany przez ludzi, którzy prowadzą sklep i nie są zaznajomieni z grą.
Oryginalna wiadomość
Podczas ostatniego N7 Day – corocznego święta fanów serii Mass Effect – studio BioWare przygotowało plakat promujący Mass Effect 5 (tytuł roboczy). Widzimy na nim krater, statek i czwórkę postaci. Youtuber o pseudonimie MrHulthen zauważył przedwczoraj, że w sklepie z gadżetami tego dewelopera pojawiła się litografia do zawieszenia na ścianie, która przedstawia wspomnianą powyżej ilustrację.
Oryginalny opis litografii
Owa litografia zatytułowana jest „Przyszłość” (ang. „The Future”). Kosztuje ona ok. 199,54 zł (45 dolarów) i jest limitowana do 400 sztuk. Jednak najciekawszy jest jej opis – a raczej był, gdyż został już zmieniony przez pracowników BioWare. Na szczęście MrHulthen uwiecznił na swoim filmie oryginalną jego wersję, w której czytamy:
Wygląda na to, że finalna misja Sheparda zakończyła zagrożenie ze strony Żniwiarzy, choć kosztem wielu istnień oraz samej Ziemi. Gdy Shepard i inni ocalali są pozostawieni sami sobie, by zebrać to, co zostało, fani zastanawiają się, co będzie dalej.
Shepard powróci w ME5?
Powyższy opis może zwiastować, że w następnej części gry pojawi się postać Sheparda. Dotychczas nie ujawniono, w kogo wcielimy się w Mass Effekcie 5. BioWare najpewniej stara się zachować tę niespodziankę na jakąś dużą imprezę, pokroju następnego N7 Day.
Nowy opis litografii
Zmiana opisu litografii – który może potencjalnie przedwcześnie to zdradzać – kilka godzin po opublikowaniu przez MrHulthena wspomnianego wideo świadczy, że coś rzeczywiście może być na rzeczy. W nowej wersji deskrypcji w tym samym miejscu czytamy bowiem:
Zagrożenie ze strony Żniwiarzy zostało zażegnane, choć kosztem wielu istnień oraz samej Ziemi. Gdy pozostali przy życiu są pozostawieni sami sobie, by zebrać to, co zostało, fani zastanawiają się, co będzie dalej.
Źródło: https://twitter.com/masseffect/status/1457467946461188100.
Pomyłka? A może coś w tym jest?
Oczywiście równie prawdopodobne – a może nawet bardziej – jest, że pierwotna wersja opisu zawierała po prostu pomyłkę i dlatego została zmieniona.
Kolejny N7 Day nastąpi 7 listopada, choć niewykluczone, że kolejne szczegóły o grze zostaną ujawnione wcześniej – lub że nie dowiemy się niczego w tym roku, skoro projekt pozostaje na wczesnym etapie produkcji. Mass Effect 5 powstaje w oparciu o silnik Unreal Engine 5. Tytuł zmierza na PC-ty oraz konsole Xbox Series X/S i PS5. Data premiery nie została ujawniona.
Pięć niespodzianek
Na zakończenie warto przytoczyć także dalszą część opisu litografii. Ta nie została zmieniona. Czytamy w niej:
Kroganin i jego czteroosobowa drużyna idą w kierunku krateru w kształcie Getha, w którym znajduje się statek przypominający Normandię, a po obu jego stronach widoczne są napisy „SFX”.
Wszystko to, wraz ze wskazówkami dyrektora generalnego BioWare, Gary'ego McKaya, odnośnie „co najmniej pięciu” ukrytych niespodzianek na plakacie, sprawi, że ta litografia będzie świetnym materiałem do studiowania, dyskusji i niekończących się rozważań.
Gry z serii Mass Effect wypróbujesz dzięki subskrypcji Game Pass, którą kupisz tutaj
ZASTRZEŻENIE
Firma GRY-OnLine S.A. otrzymuje prowizję od wybranych sklepów, których oferty prezentowane są powyżej. Dołożyliśmy jednak wszelkich starań, żeby wybrać tylko ciekawe promocje – przede wszystkim chcemy publikować najlepsze oferty na sprzęt, gadżety i gry.
- Czekając na Mass Effect 5 - najlepsze mody do space opery BioWare
- Recenzja Mass Effect: Legendary Edition - drogo, ale dobrze
- Mass Effect – strona oficjalna
