Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 16 stycznia 2025, 09:20

Upływ czasu w nowym mrocznym RPG The Blood of Dawnwalker odegra ważną rolę. Kontrowersyjny limit 30 dni i nocy nie będzie jednak tak restrykcyjny, jak można by sądzić

W The Blood of Dawnwalker bohater będzie miał tylko 30 dni na uratowanie swojej rodziny, ale polskie RPG bynajmniej nie wymusi pośpiechu niczym Prince of Persia z 1989 roku lub seria The Dead Rising.

Źródło fot. Revel Wolves.
i

Twórcy The Blood of Dawnwalker odniesli się do uwag na temat jednego elementu, który zaniepokoił graczy: ograniczeń czasowych.

Jak pisaliśmy przy okazji zapowiedzi, pierwsza gra w uniwersum stworzonym przez byłych deweloperów Wiedźmina uwzględni nietypowe dla dzisiejszych produkcji rozwiązanie. Główny bohater będzie miał tylko 30 dni na osiągnięcie swojego celu.

Część graczy odczytała tę informację niemal dosłownie: że pierwszy Dawnwalker wymusi ukończenie gry w takim wirtualnym czasie. Tytuł ma bowiem uwzględniać cykl dnia i nocy, co będzie istotnym elementem rozgrywki (co raczej nie dziwi w świecie opanowanym przez wampiry).

Nie byłaby to pierwsza produkcja z takim rozwiązaniem, ale w dzisiejszych czasach jest ono rzadko stosowane. Najwyraźniej część graczy obawiała się, że taka anachroniczna mechanika popsuje im przyjemność z eksplorowania otwartego świata gry.

Uwagi na ten temat były na tyle powszechne w sieci, że twórcy w kilku miejscach musieli rozwiać obawy internautów. The Blood of Dawnwalker nie będzie miało ścisłego limitu czasowego, ale akcję do przodu popchnie każde zadanie wykonane w ramach głównego wątku fabularnego.

Tak więc czas w grze będzie upływał tylko po ukończeniu questów, podróżowanie po świecie nie będzie wliczane do limitu czasowego. Innymi słowy, miłośnicy swobodnej eksploracji nie będą poganiani przez twórców. W zasadzie wyjaśniono to już przy okazji publikacji ostatniego materiału z gry, ale dobrze uzyskać pewne potwierdzenie.

Pełny gameplay z The Blood of Dawnwalker pojawi się latem 2025 roku.

  1. The Blood of Dawnwalker wkracza na scenę z przytupem – to ambitne RPG wygląda mi na dopełnienie Wiedźmina 4

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej