Ubisoft ofiarą ataku hakerów

Francuski koncern Ubisoft oświadczył na łamach Twittera, że niedzielne problemy z serwerami Ubi.com były spowodowane atakami hakerów, które najwidoczniej ciągle nie zostały powstrzymane. Przez kilkanaście godzin trudności z zalogowaniem się do systemu i rozpoczęciem rozgrywki mieli posiadacze Silent Hunter 5 i pecetowej wersji Assassin’s Creed II.

Zażegnanie trudności nie jest jednak na tyle proste, na ile mogłoby się wydawać jeszcze kilkanaście godzin temu. Wczoraj wieczorem system zabezpieczeń pirackich wprowadzony w życie przez Ubisoft padł bowiem ofiarą kolejnego ataku hakerów. W efekcie gracze musieli zmierzyć się z identycznym problemem, co w niedzielę. Francuski koncern nieustannie monitoruje sytuację i pracuje nad właściwym rozwiązaniem tej nieciekawej sytuacji.

Mimo że liczba komentarzy na oficjalnym forum dyskusyjnym firmy wskazywała na spory zasięg problemu, przedstawiciele Ubisoft oznajmili, że niedzielny krach serwerów dotknął tak naprawdę jedynie 5% spośród wszystkich osób, które podjęły wówczas próbę zalogowania się na swoje konta Ubi.com. Może to oznaczać, że hakerom (jeżeli taki atak faktycznie miał miejsce) udało się uderzyć tylko w niektóre serwery Ubi.com.

Wprowadzenie w życie nowego zabezpieczenia antypirackiego firmy Ubisoft spotkało się z wielkimi oporami ze strony graczy. Spośród wszystkich jego cech ze szczególną krytyką spotkała się konieczność utrzymywania stałego połączenia z Internetem – jego zerwanie doprowadza do przerwania rozgrywki (w przypadku ACII nawet powrotu do menu).

Z drugiej strony, dzięki wprowadzeniu wymaganego zalogowania się na serwery Ubi.com przed uruchomieniem danej gry, Ubisoft mógł zrezygnować z innych zabezpieczeń, jak choćby limitowania instalacji/aktywacji gry, bądź też wymogu umieszczania płyty z gry w napędzie optycznym. Kolejnym udogodnieniem związanym z opisywanym zabezpieczeniem jest przetrzymywanie informacji na temat zapisanych stanów oraz postępów w rozgrywce na zewnętrznych serwerach Ubi.com (tzw. system Cloud).