Twórca RPG akcji No Rest for the Wicked tłumaczy, dlaczego nie zatrudnia Juniorów. „Wszystko sprowadza się do wydajności pracy”
Twórca nowego RPG-a akcji No Rest for the Wicked wyjaśnił, dlaczego jego zespół nie zatrudnia Juniorów. W Moon Studios stawiają na jakość.
No Rest for the Wicked już od pierwszej zapowiedzi wzbudza spore zainteresowanie wśród graczy. Nowa gra twórców świetnie przyjętej serii Ori to izometryczne RPG akcji, garściami czerpiące z serii Dark Souls.
Thomas Mahler – założyciel studia Moon – często dzieli się ciekawymi informacjami za pośrednictwem platformy X. Niedawno opublikował post, w którym odpowiada na wielokrotnie zadawane mu pytanie o to, dlaczego w jego studiu nie zatrudnia się Juniorów.
Wydajność pracy
Thomas już na samym początku mówi wprost – powodem jest wydajność pracy. Jego zdaniem zatrudnienie dwa razy większej liczby osób nie oznacza dwa razy wydajniejszego działania. Jest to zrozumiałe, gdyż stawiający swoje pierwsze kroki w branży Junior nie będzie pracować tak dobrze jak weteran.
Każda nowa osoba, którą zatrudniamy, wiąże się z kosztami. Oznacza to, że musimy zatrudniać osoby, które od pierwszego dnia będą w stanie unieść ciężar własnej pracy.
Mahler wspomina również o wielokrotnie padających ofertach inwestycji, wiążących się z powiększeniem studia oraz pracą nad wieloma produkcjami jednocześnie. Za każdym razem są one odrzucane, gdyż twórcy za wartość nadrzędną uznają jakość, a nie ilość.
Moon Studios od samego początku chciało być mniejszym, ale bardziej elitarnym zespołem pełnym utalentowanych osób, zamiast ogromną firmą, produkującą wiele tytułów AAA naraz. Wolą stawiać na długoterminowy deweloping gier, a nie na szybkie inwestycje.
Inspiracją Thomasa oraz co ciekawe, źródłem stojącym za nazwą studia Moon, są słowa byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Johna F. Kennedy’ego, który odnosząc się do potencjalnej wyprawy na Księżyc, powiedział:
Robimy to nie dlatego, że to łatwe, ale właśnie dlatego, że jest to trudne.
Twórca nie omieszkał również wspomnieć o obecnym stanie gamedevu. Jego zdaniem zbyt wiele firm skupia się tylko na przychodach i błędnych krótkoterminowych pomysłach. Sam jeszcze niedawno wbił szpileczkę w konkurencję, nawiązując do absurdalnych mikropłatności zawartych w Diablo 4. Poinformował tym samym, że w jego produkcji, gracze nie uświadczą ich wcale.
Na koniec warto przypomnieć o rychłej premierze No Rest for the Wicked. Gra zadebiutuje 18 kwietnia we wczesnym dostępie na Steamie. Wersja 1.0 trafi również na konsole obecnej generacji, tj. PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S. Zainteresowanych większą ilością informacji, odsyłamy na tę stronę, gdzie po krótce opisaliśmy najważniejsze elementy gry.