autor: Radosław Grabowski
The Sims 2 na celowniku amerykańskiego obrońcy moralności
Ledwie zamknięto sprawę zbyt niskiej kategorii wiekowej, przyznanej Grand Theft Auto: San Andreas, a wypłynęła inna kwestia tego typu. Tym razem w centrum uwagi znalazła się gra pt. The Sims 2, przeznaczona według amerykańskich standardów dla osób powyżej trzynastego roku życia (w Europie próg jest o sześć lat niższy).
Ledwie zamknięto sprawę zbyt niskiej kategorii wiekowej, przyznanej Grand Theft Auto: San Andreas, a wypłynęła inna kwestia tego typu. Tym razem w centrum uwagi znalazła się gra pt. The Sims 2, przeznaczona według amerykańskich standardów dla osób powyżej trzynastego roku życia (w Europie próg jest o sześć lat niższy).
Ponownie w eksponowanej roli widzimy Jacka Thompsona, czyli prawnika z Miami, który występował już m.in. przeciwko Manhunt i serii Grand Theft Auto. Teraz obrońca moralności z Florydy atakuje firmę Electronic Arts, gdyż jego zdaniem ta korporacja przemyca w drugiej części cyklu The Sims treści o charakterze pornograficznym.
Bowiem za pomocą specjalnego kodu, rozpowszechnianego również w Internecie, można zlikwidować ocenzurowanie, pojawiające się np. w trakcie kąpieli wirtualnych bohaterów. Tymczasem Jeff Brown, reprezentujący interesy EA ripostuje, że nawet po całkowitym odsłonięciu postaci wyglądają niczym lalka Barbie i Ken (brak genitaliów itp.).
Zatem zdaniem producenta w The Sims 2 nie ma treści, niestosownych dla niepełnoletniego odbiorcy. Oczywiście Jacka Thompsona takie argumenty nie przekonują, więc będzie on pewnikiem walczył dalej.