Remastery The Sims 1 i The Sims 2 z „mieszanym” odbiorem na Steamie. EA zdaje sobie sprawę z problemów
Wyczekiwane The Sims: Kolekcja Tradycyjna oraz The Sims 2: Kolekcja Tradycyjna nie radzą sobie najlepiej. Gracze donoszą o masie problemów technicznych obu projektów.
W ubiegłym tygodniu na rynku zadebiutowały The Sims: Kolekcja Tradycyjna oraz The Sims 2: Kolekcja Tradycyjna, czyli odświeżone wersje pierwszych dwóch odsłon przebojowej serii studia Maxis.
Projekty wzbudziły dużo emocji, m.in. dlatego, że stare wersje obu gier miały pewne problemy z działaniem na współczesnych pecetach. Niestety remastery tej klasyki okazały się nie do końca udane.
- Zawód graczy najlepiej oddają opinie na Steamie. The Sims: Kolekcja Tradycyjna ma tylko 60% pozytywnych recenzji. Jeszcze gorzej przyjęte zostało The Sims 2: Kolekcja Tradycyjna, które chwali zaledwie 51% graczy.
Powodem tak chłodnego odbioru są problemy techniczne.
- Obie kolekcje są pełne błędów i wielu graczy donosi, że muszą spędzić długie godziny przeszukując różnorodne fora, aby uzyskać wskazówki co do tego, jak zminimalizować problemy powodujące regularne zawieszanie się tych gier.
- Do tego kolekcje mają masę mniejszych błędów, powodujących m.in. znikanie postaci czy popsute interakcje z przedmiotami. Wbrew zapowiedziom, gry nie są również dopasowane do współczesnych pecetów – przykładowo interfejs nie skaluje się prawidłowo w rozdzielczości 1920x i wyższych.
Taki stan techniczny jest tym bardziej zaskakujący, że nie mówimy tu przecież o nowych produkcjach, ale o starych grach, które były przez długie lata rozwijane za pomocą patchy. Deweloperzy, którzy odpowiadali za ich odświeżenie wyraźnie więc polegli. Część z odkrytych w remasterze The Sims 2 błędów pochodzi jeszcze z pudełkowej wersji gry i zostały one potem usunięte przez aktualizacje, a mimo to teraz powróciły w Edycji Tradycyjnej.
W efekcie oba tytuły nie przyciągnęły tłumów na premierę i w pierwszy weekend. O ile jeszcze wynik The Sims 2: Kolekcji Tradycyjnej można uznać za całkiem dobry (6401 osób w tzw. peaku), o tyle debiut The Sims 1: Kolekcji Tradycyjnej należy rozpatrywać niemal jako ciekawostkę (2386 graczy jednocześnie).
Będąca wydawcą firma Electronic Arts przyznaje, że kolekcje mają duże problemy i obiecuje poprawki. Na razie radzimy więc wstrzymać się z zakupem obu produkcji.