autor: Krzysztof Sobiepan
The Culling 2 wycofane ze sprzedaży; deweloper wraca do jedynki
Studio Xaviant zaprzestało sprzedaży The Culling 2 na platformie Steam oraz konsolach. W niezręcznym materiale z przeprosinami deweloper zapowiada powrót do The Culling z okresu Wczesnego Dostępu i rychłe przejście na model free to play. Niestety może już być za późno.
Wypuszczona na rynek nieco ponad tydzień temu strzelanka battle royale The Culling 2 została zdjęta ze sklepu Steam oraz dystrybucji konsolowej przez dewelopera Xaviant. Powodami tego ruchu i planami na najbliższą przyszłość podzielił się ze społecznością Josh Van Veld, dyrektor operacyjny studia. Dokonał tego za sprawą opublikowanego na oficjalnym kanale YouTube firmy materiale wideo z przeprosinami. Nietrudno się jednak domyślić, że ma to związek z niezwykle chłodnym przyjęciem produkcji przez nielicznych recenzentów (IGN – 2/10) oraz graczy (14% pozytywnych recenzji na Steam).
Na początku Van Veld przyznaje, że jego zespołowi trudno było odnaleźć wszystkie przyczyny negatywnego przyjęcia gry, szybko jednak przechodzi do dość oczywistych stwierdzeń. The Culling 2 było projektem, którego nikt za bardzo się nie domagał, w szczególności fani, którzy szybko wyczuli, że druga część próbuje bardzo mocno podążać modą na wielkie battle royale pokroju PUBG czy Fortnite: BR. Problem w tym, że tworzona wokół meczów na 50 graczy i broni palnej druga cześć wydawała się przy okazji porzucać większość rozpoznawalnych elementów pierwowzoru. Twórcy postanowili więc uciąć straty, zaprzestać sprzedawania gry i zwrócić pieniądze wszystkim nabywcom. Co ciekawe, postanowili też wrócić do pierwszej części gry, a dokładniej... pierwotnej wersji wypuszczonego kodu. Ostatni chronologicznie build gry ma być zaś stopniowo zmieniany zachowując „stary styl”, by po pewnym czasie wypuścić tytuł w systemie free to play.
Szkoda, że takie myśli i przeprosiny pojawiają się w głowach zespołu dopiero po premierze drugiej części, zwłaszcza biorąc pod uwagę długotrwałą i antagonistyczną relację fanów ze studiem deweloperskim. Xaviant zdecydowanie nie ma bowiem łatwego życia, jeśli chodzi o serię The Culling. Wypuszczony w marcu 2016 roku we Wczesnym Dostępie Steam projekt wydawał się obiecujący, prezentując kameralne battle royale dość bliskie cyklowi filmów Hunger Games. Jednocześnie zauważyć w nim można było ciekawe elementy indywidualnego stylu, jak skupienie na prymitywnych broniach, wymagającej walce wręcz i zapadającym w pamięć, choć czasem nieco frustrującym komentatorze opisującym działania zawodników.
Z biegiem kolejnych aktualizacji społeczność gry zaczęła być jednak głęboko niezadowolona z kierunku, jaki obrali deweloperzy. Konwersje dobrze działających kluczowych mechanik (np. systemu walki czy umiejętności) sprawiły, że pierwszy tytuł zmieniał się co i rusz „pod stopami” społeczności, a autorzy wydawali się pozostawać głusi na sygnały użytkowników, wprowadzając kolejne zmiany tylko po to, by coś zmienić. W końcu produkcja w ogóle przestała przypominać to, czym kiedyś była, a zawodnicy zaczęli opuszczać serwery tytułu. Nie pomogło też rozwarstwienie gry poprzez przeniesienie jej na konsolę Xbox One, co zmusiło studio do pracy nad dwiema różnymi wersjami jednocześnie. Koniec końców tytuł został „wypchnięty siłą” z Wczesnego Dostępu mimo oczywistego niedokończenia – projekt porzucono na rzecz The Culling 2.
Studio Xaviant wielokrotnie sparzyło już graczy, którzy dawali im dość duży kredyt zaufania. Mimo najszczerszych chęci i przeprosin może więc już być po prostu za późno, by uratować jakikolwiek projekt sygnowany marką The Culling, a nawet całą firmę.