Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 grudnia 2024, 13:43

„Ta firma znaczy dla mnie wszystko”. Szef Ubisoftu wysłał do pracowników specjalną wiadomość po porażce XDefiant

Yves Guillemot w ogłoszeniu dla pracowników zapewnił, że robi wszystko, by Ubisoft „zachował kontrolę nad własnym przeznaczeniem”.

Źródło fot. YouTube / UbisoftDE
i

Koniec XDefiant to kolejna (nie)spodziewana porażka Ubisoftu. Porzucenie sieciowego FPS-a i zwolnienia skomentował prezes Yves Guillemot, który zapewnił, że robi wszystko dla dobra firmy.

Kryzys nie tak zły dla Ubisoftu?

Notatka, do której dotarł serwis Insider Gaming, trafiła do pracowników francuskiego wydawcy tuż po wewnętrznym ogłoszeniu zakończenia wsparcia XDefiant. Szef spółki przyznał, że jest to bolesne, ale firma musiała podjąć „stanowczą i klarowną decyzję, która pozwoli jej skoncentrować inwestycje i siły na bardziej dochodowych projektach”.

Guillemot zdaje sobie też sprawę, że może to wywołać niepokój u pracowników. Sytuacja w całej branży gier jest niewesoła, a ostatnie miesiące (by nie powiedzieć: lata) były trudne dla francuskiego wydawcy. Niemniej prezes jest zdania, iż „organizacja” Ubisoftu pozwoliła ograniczyć wpływ takich decyzji, a sama restrukturyzacja miała zostać przeprowadzona w bardziej „ukierunkowany” sposób.

Francuz dodał, że zarząd zaoferuje wsparcie wszystkim poszkodowanym pracownikom. Jak podano w ogłoszeniu dotyczącym zakończenia rozwoju XDefiant, z pracą pożegna się 277 osób.

Wszystko dla Ubisoftu

Prezes spółki podkreślił też swoją wdzięczność dla wszystkich pracowników (byłych i obecnych) za ich wysiłek oraz ponad 55 tysięcy komentarzy w wewnętrznej ankiecie o firmie. Guillemot zapewnił też, że po 38 latach istnienia Ubisoft jest dla niego wszystkim, w związku z czym „robi wszystko, co w jego mocy” dla dobra spółki.

Chciałbym szczerze podziękować za zaangażowanie, jakość opinii i zbiorową inteligencję. To bardzo imponujące. Jesteśmy zmuszeni wziąć sobie do serca waszą krytykę, spełnić wasze oczekiwania oraz odpowiadać na wasze potrzeby.

Chcę, abyście wiedzieli, że cała moja energia skupia się na znalezieniu sposobu na przeprowadzenie Ubisoftu przez te burzliwe czasy. Pracuję niestrudzenie z moim zespołem, aby zidentyfikować najlepsze rozwiązania, abyśmy mogli zachować kontrolę nad naszym przeznaczeniem.

Ta firma – ten niesamowity klejnot, który wspólnie budowaliśmy przez ostatnie 38 lat – znaczy dla mnie wszystko. Jest częścią tego, kim jestem, jest w moim sercu.

Robię wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc nam odzyskać rozpęd, abyśmy mogli nadal czynić Ubisoft kluczowym graczem w naszej branży, twórcą znanym z unikalnych i wyjątkowych gier wideo.

Ludzie to siła Ubisoftu

Francuz napomknął też o planowanych spotkaniach członków zarządu z pracownikami w celu omówienia nowych „inicjatyw”, które przygotowano w odpowiedzi na uwagi twórców, jak również takie, których celem będzie „zacieśnienie relacji z graczami”, m.in. w The Crew Motorfest oraz Star Wars: Outlaws. Najwyraźniej wynika to z założenia, że – jak stwierdził Guillemot – „największą siłą Ubisoftu są ludzie”.

Niestety, pomimo „intensywności wysiłków” zespołu oraz zapewnień wydawcy, XDefiant nie nawiązało walki z gigantami gatunku i najwyraźniej nie opłaciło się Ubisoftowi, skoro Guillemot mówił o skupieniu się na „bardziej dochodowych projektach”. To kolejny raz, gdy nowa gra francuskiego wydawcy zawiodła oczekiwania spółki i inwestorów, jak również następny z wielu problemów dla Ubisoftu w ostatnich miesiącach.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej