Starfield z niemym bohaterem; wszystko, co wiemy o potencjalnym hicie Bethesdy
Wiemy coraz więcej na temat nadchodzącego Starfielda. Nowymi informacjami podzielili się twórcy, ale część z nich możemy wyciągnąć także z samego gameplayu.
Starfield doczekał się naprawdę obszernej prezentacji podczas tegorocznego Xbox & Bethesda Games Showcase. W końcu poznaliśmy konkretne szczegóły dotyczące mechanik występujących w grze oraz jej ogólnego charakteru.
Wieloma dodatkowymi informacjami deweloperzy podzielili się także po samej prezentacji. Niektóre ciekawe fakty możemy zaś poznać, dogłębnie analizując opublikowany materiał.
Starfield jako olbrzymi open-world
Todd Howard dostarczył nam nieco informacji, które pozwalają określić wielkość Starfielda. Wygląda na to, że Bethesda przygotowuje dla nas olbrzymią produkcję.
- W grze będziemy mogli odwiedzić ponad 100 systemów gwiezdnych (m.in. Alpha Centauri, Narion oraz nasz ojczysty Sol).
- Starfield pozwoli nam na eksplorację ponad 1000 planet (m.in. Jemison, Gagrin i Anelson).
- Powierzchnię każdego z ciał niebieskich będziemy mogli zwiedzać do woli. Nie będziemy musieli ograniczać się do określonych lokacji.
- Na odwiedzanych planetach znajdziemy rozmaite miasta oraz osady (m.in. New Atlantis i Akila City).
- W grze odwiedzimy wiele różnorodnych lokacji. Niektóre z nich przywodzą na myśl stylistykę cyberpunku, inne dieselpunku, a w niektórych znajdziemy wpływy architektury minionych dekad XX wieku.
- Świat gry będzie żywy. Na naszej drodze spotkamy dziesiątki zwierząt z innych planet, zarówno wrogich, jak i nastawionych neutralnie do gracza.
- Kosmos przemierzymy w dostosowanym do własnych potrzeb statku. Możliwości jego modyfikacji mają być bardzo szerokie.
Starfield jako rasowe RPG
Najnowsza gra Bethesdy może pochwalić się olbrzymim światem, lecz eksploracja to nie wszystko. Starfield to pełnoprawne RPG, co przejawia się w kilku znanych nam już faktach.
- Rozgrywka będzie napędzana przez wątek fabularny, skupiony na poszukiwaniach tajemniczych artefaktów przez organizację zwaną Constellation.
- Fabuła będzie podatna na wpływy gracza. To od nas zależeć będzie, jak potoczą się poszczególne wątki historii.
- Na naszej drodze spotkamy wielu NPC-ów, z którymi będziemy mogli wejść w interakcję.
- W świecie gry istnieje także przynajmniej kilka frakcji (m.in. The Crimson Fleet, United Colonies, The Freestar Collective, The Enlightened). Prawdopodobnie będziemy mogli się z nimi sprzymierzyć.
- Tworząc postać, dogłębnie dostosujemy jej wygląd w rozbudowanym kreatorze.
- Wybierzemy również historię naszej postaci, co wpłynie na jej początkowe umiejętności (np. Diplomat, Gangster, Combat Medic). Możemy także nadać jej specjalne cechy, które będą miały zarówno pozytywne, jak i negatywne efekty (np. Extrovert, Empath, Unwanted Hero).
- Naszą postać będziemy rozwijać, inwestując zdobyte doświadczenie w poszczególne skille, które podzielono na pięć kategorii: fizyczne, społeczne, walki, naukowe oraz techniczne.
- Nasz bohater będzie „niemy”. Wybierane przez nas dialogi nie będą dubbingowane. W trakcie rozmów nie zobaczymy także twarzy protagonisty (rozmowy rozgrywane są z perspektywy pierwszoosobowej).
Starfield jako sandbox
Starfield ma w sobie również wiele elementów sandboxa. Wygląda na to, że nic nie powinno stać na przeszkodzie, by odłożyć wątek fabularny na później i zająć się całą masą innych aktywności.
- W grze wzniesiemy własne bazy na powierzchni planet. System ten przypomina mechanikę budowy osad znaną z Fallouta 4 oraz Fallouta 76. Posiada jednak ciekawe usprawnienia, takie jak możliwość budowy w trybie widoku z góry.
- Bazy będą generować rozmaite surowce oraz pełnić rolę domu dla NPC-ów. Będziemy mogli także zatrudnić dodatkowe postaci, które pomogą nam w zarządzaniu osadą.
- Starfield da nam wiele okazji do tworzenia własnych broni, leków oraz jedzenia i innych przedmiotów. W grze będzie występować rozbudowany system craftingu.
- Przemierzając kosmos, natrafimy na wiele wydarzeń losowych. Możemy zostać zaatakowani chociażby przez piratów, pragnących wzbogacić się naszym kosztem.
- Otrzymamy także wiele okazji do handlu. Sklepy znajdziemy w miastach, a także prawdopodobnie na stacjach kosmicznych.
- W grze będziemy mogli kupić własny dom, a nawet wziąć pożyczkę w którymś z banków przyszłości.
- Przemierzając świat, natrafimy na wiele okazji do zbierania surowców, które następnie przeznaczymy na budowę lub crafting.
Biorąc pod uwagę wszystkie wymienione elementy, nie powinno nikogo dziwić, że wiele osób zaczęło porównywać Starfielda do No Man’s Sky. Niektórzy wskazują także zbieżności (i rozbieżności) ze Star Citizenem.
Jeszcze inne skojarzenia ma zaś członek naszej redakcji, Karol Laska, który podzielił się spostrzeżeniami w swoim felietonie. Dla niego są one jednak źródłem obaw.
Czy okażą się słuszne, dowiemy się dopiero w 2023 roku. Starfield zadebiutuje wtedy na pecetach oraz konsolach Xbox Series S/X.