„Starfield już teraz ma mniej bugów niż jakakolwiek gra Bethesdy na premierę” - twierdzi szef Xbox Studios
Wiele wskazuje na to, że Starfield będzie stanowić miłą odmianę w portfolio Bethesdy. Nadchodzący kosmiczny RPG ma być najmniej zabugowaną produkcją w historii studia.
Przez te wszystkie lata Bethesda zdążyła wydać na świat co najmniej kilka interesujących produkcji. Niestety wiele z nich w dniu premiery trapiło mnóstwo usterek. Nic więc dziwnego, że gracze z niecierpliwością wyczekujący debiutu Starfielda, martwią się o stan techniczny kosmicznego RPG-a. Nieco otuchy w ich serca wlał szef Xbox Game Studios, Matt Booty.
Sternik firmy, wspólnie z Philem Spencerem, był ostatnio gościem podcastu Giant Bomb. W trakcie rozmowy poruszony został temat opóźnień gry i ewentualnych problemów technicznych. Booty pokusił się o dosyć odważną deklarację. Według niego Starfield jest najmniej zabugowaną produkcją w historii Bethesdy.
Nasza ekipa testerów Starfielda jest ogromna. Podczas wspólnej pracy z Toddem widziałem licznik wykrytych błędów i patrząc po samych liczbach, mogę stwierdzić, że gdybyśmy wypuścili Starfielda dzisiaj, byłaby to najmniej zabugowana premierowa gra w historii Bethesdy – wyjaśnił deweloper.
Phil Spencer dodał w tym momencie, że oryginalnie Starfield miał zadebiutować przed 11 listopada 2022 roku. Microsoft postanowił jednak dać twórcom więcej czasu na pozbycie się jak największej liczby błędów.
Cały zespół zdecydowanie dojrzał. Mają za sobą prace nad Falloutem i The Elder Scrolls. Szczerze mówiąc, w momencie przejęcia Bethesdy gra miała znacznie wcześniejszą datę premiery. Wcześniejszą nawet od tej pierwszej, którą oficjalnie wyznaczyliśmy – zdradził szef Xboxa.
Czy Starfield faktycznie okaże się tak dopracowaną grą? O tym przekonamy się 6 września tego roku. RPG Bethesdy zmierza na PC oraz konsole Xbox Series S i Xbox Series X. Produkcja dostępna będzie również w abonamencie Game Pass, zarówno na PC, jak i konsolach Xbox.