Sid Meier przypomniał fascynującą historię Wiecznej Wojny w Cywilizacji
Projektant Sid Meier przypomniał legendarną już historię Wiecznej Wojny, czyli rozgrywki w Civilization II, która doszła do 3991 roku i zdominowana była przez niekończący się konflikt z użyciem broni nuklearnych.
Choć na Sid Meier's Civilization VII poczekamy do przyszłego roku, to firma Take Two Interactive powoli rozkręca już kampanię marketingową gry. W jej ramach opublikowano materiał wideo o słynnej rozgrywce, która trwała ponad trzy tysiące wirtualnych lat.
- W filmiku Sid Meier, czyli ojciec serii, przytacza historię, którą podzielił się dawno temu fan o ksywce Lycerius. Przez dziesięć lat bawił się on w jednej kampanii w Sid Meier’s Civilization II, chcąc sprawdzić, co przyniesie przyszłość zasymulowana przez tę grę.
- Nikogo nie zdziwi chyba informacja, że po dekadzie rozgrywki świat Civilization II przypomina piekło na Ziemi. W 3991 roku planeta podzielona jest na strefy wpływów trzech mocarstw, które rywalizująco resztki zasobów toczą ze sobą wojnę, która trwa od 1700 lat. Przez ten czas lód na biegunach roztopił się dwudziestokrotnie, głównie za sprawą użycia bomb nuklearnych, a 90% ludzkości zmarło z powodu napromieniowania i głodu.
- Na pierwszy rzut oka pokój wydaje się niemożliwy. Po podpisaniu rozejmu jest on błyskawicznie zrywany, najczęściej przez atak bronią nuklearną. Systemy obrony antyrakietowej są tak zaawansowane, że ataki na miasta pociskami są praktycznie niemożliwe, więc zamiast tego ulubioną taktyką stało się wykorzystywanie szpiegów do podkładania bomb atomowych w metropoliach. W standardowej grze powoduje to, że cały świat wypowiada wojnę sprawcy, ale taki straszak nie działa, gdy na planecie pozostały tylko trzy nacje.
- Dwa mocarstwa kierowane przez AI (Wikingowie i Amerykanie) są teokracjami. Początkowo gracz chciał kierować demokracją, ale parlament robił zawsze problemy przy wypowiadaniu wojen, co opóźniało reakcję na poczynania wrogów. Dlatego Lycerius ostatecznie przestawił swoje państwo na komunizm.
- Wszystkie trzy strony są w wojennym pacie, gdyż mają maksymalnie rozwinięte technologie i nie mogą uzyskać przewagi wojskowej. Utrzymanie tej równowagi wymaga jednak poświęcania większości zasobów na zbrojenia, więc nie ma możliwości poprawy bytu obywateli.
Gracz historią swojej rozgrywki podzielił się w 2012 roku. Zainspirowała ona powstanie odrębnego subreddita poświęconego tzw. Wiecznej Wojnie. Użytkownicy pobierali save’a i próbowali swoich sił w przełamaniu pata, wspólnie tworząc możliwe strategie. Ostatecznie w ten sposób udało się opracować plan skutkujący zwycięstwem.
Jak w filmiku tłumaczy Sid Meier, jednym z najlepszych elementów pracy twórcy gier jest patrzenie, jak gracze wyczyniają z Twoimi kreacjami rzeczy, których nigdy nie przewidziałeś i historia Lyceriusa zdecydowanie do tego pasuje