Reżyser realistycznego symulatora życia wykorzystał doświadczenie w tworzeniu otwartych światów, by inZOI stało się dla graczy „źródłem cennych wspomnień”
Twórca inZOI, Hyungjun „Kjun” Kim, przyznał, że wieloletnie doświadczenie w projektowaniu gier MMO pomogło mu w pracy nad rewolucyjnym symulatorem życia.

Co łączy gry MMO z symulatorami życia? Z pozoru niewiele. Okazuje się jednak, że doświadczenie zyskane przy tworzeniu tych pierwszych może się bardzo przydać w projektowaniu tzw. life-simów. Tak przynajmniej wynika ze słów reżysera inZOI, Hyungjuna „Kjuna” Kima.
W rozmowie z redakcją serwisu PCGamer południowokoreański deweloper przyznał, że „doświadczenie w projektowaniu rozległych map i skomplikowanych elementów w grach MMORPG było niezwykle cenne przy tworzeniu inZOI”.
Kjun wspomniał również, że umiejętności w „projektowaniu systemów personalizacji postaci, elementów architektonicznych i funkcji charakterystycznych dla MMORPG” również były bardzo cenne. Jego zdaniem „odegrały one kluczową rolę” we wdrażaniu „szerokiej gamy elementów życia do gry”.
Chociaż te gatunki [gier – przyp. red.] są różne, fascynujące wydało mi się ich podobieństwo w budowaniu rozległych światów i projektowaniu złożonych interakcji między postaciami – tłumaczył Kjun.
Pomimo wyzwania, jakim było wejście na zupełnie niezbadany dla niego teren, twórca przyznał, iż praca nad inZOI okazała się dla niego czymś bardzo pozytywnym i liczy na to, że gra stanie się „źródłem cennych wspomnień” dla niego i dla wielu innych ludzi.
Podczas wywiadu Kjun przypomniał po raz kolejny, że motywacją do wyprodukowania symulatora życia była jego rozmowa z synem, w trakcie której zaczął się zastanawiać nad stworzeniem konkurencji dla serii The Sims.
Tworzenie gry life-sim było dla mnie zupełnie nowym wyzwaniem, biorąc pod uwagę moje ponad 20-letnie doświadczenie w kreowaniu gier MMORPG. Jest to jednak gatunek, który osobiście lubiłem przez długi czas, zwłaszcza że mam mnóstwo wspomnień z grania w tego typu produkcje z moim synem. Pewnego dnia zapytał mnie, dlaczego nie ma więcej gier takich jak te, które razem lubiliśmy. To uświadomiło mi potrzebę stworzenia czegoś nowego w tym gatunku – czegoś, co fani tacy jak my mogliby pielęgnować i czym cieszyliby się przez wiele lat – wytłumaczył.
InZOI zadebiutuje we wczesnym dostępie 28 marca 2025 roku. Tytuł – przynajmniej na papierze – ma wiele mocnych elementów, dzięki którym może poważnie zagrozić pozycji „Simsów” na rynku symulatorów życia. Jednym z asów w rękawie inZOI jest efekt zmiennych pór roku i temperatury oddziałującej na postacie w grze.