Porównał RDR2 z rzeczywistością, jakość wideo zaskakuje
Red Dead Redemption 2 porównywano z prawdziwym światem wiele razy, ale pewien youtuber postanowił samemu sprawdzić, jak wyglądają rzeczywiste inspiracje twórców gry.
Cztery lata po premierze Red Dead Redemption 2 wciąż potrafi zachwycić dbałością o szczegóły, jaką wykazali się twórcy tego bodajże najwybitniejszego westernu w historii gier wideo. Pewien fan postanowił na własne oczy sprawdzić, jak wiele z prawdziwego Dzikiego Zachodu firma Rockstar Games przeniosła do RDR2.
Podobne porównania pojawiały się w zasadzie od premiery trzeciego Red Deada. Raczej więc mało kogo zaskoczy fakt, że wiele lokacji z gry znajdziemy w prawdziwym świecie, wliczając w to rezydencję Braithwaite’ów (wzorowaną na domu położonym na Oak Alley Plantation w Luizjanie), formację skalną Twin Stack Pass (Pomnik Narodowy Scotts Bluff) oraz liczne budynki z miasta Saint Denis (za którego podstawę posłużył Rockstarowi Nowy Orlean).
Jednakże youtuber Andrew Levitt nie ograniczył się do wrzucenia zdjęć z rzeczywistych lokacji. Internauta osobiście odwiedził miejsca, które posłużyły za inspirację dla twórców Red Dead Redemption 2. Zadbał przy tym m.in. o nagranie ujęć pozwalających łatwo porównać miejsca w Luizjanie z ich wirtualnymi odpowiednikami.
Levitt zajrzał nie tylko do miast Luizjany (które, nawiasem mówiąc, były dla niego lekkim rozczarowaniem; wszechobecne neony i inne naleciałości współczesnej kultury skutecznie zepsuły klimat Dzikiego Zachodu). Wybrał się też na (zbyt) długą wycieczkę konną, odwiedził park Yellowstone (który mógł być inspiracją dla regionu Ambarino) i wypróbował uzbrojenie znane z RDR2 (choćby z ekranu ładowania).
Wszystko to jest stale porównywane z grą w filmiku Levitta. Czasami cyfrowe lokacje nieco różnią się od rzeczywistych miejsc, ale mimo to trudno ponownie nie zachwycić się tym, jak wiele pracy włożyli pracownicy Rockstar Games w odtworzenie Dzikiego Zachodu w RDR2 (nawet pomijając kontrowersyjną kwestię tzw. crunchu w trakcie produkcji gry).
Materiał zrobił spore wrażenie na internautach (vide Reddit i YouTube), zachwyconych inicjatywą youtubera z jednej strony, a z drugiej – kolejnym dowodem na to, że Red Dead Redemption 2 pozostaje niezrównane na rynku pod względem szczegółowego realizmu. Nawet jeśli czasami łatwo było o tym zapomnieć po doświadczeniu niecodziennych usterek.
Może Cię zainteresować:
- Recenzja gry Red Dead Redemption 2 – sandbox na „dychę”
- Red Dead Redemption 2 – poradnik do gry
- Miło było, online’owy Red Deadzie