autor: Krzysztof Sobiepan
Premiera, której nikt nie chciał, czyli Two Worlds II HD: Call of the Tenebrae na Steamie
Studio Reality Pump postanowiło w nieco dziwny sposób powtórnie wydać nowy dodatek do gry Two Worlds II. Wypuszczone miesiąc temu Call of the Tenebrae zostało oddzielone od podstawowej gry i przemianowane na niezależne DLC.
Pamiętacie może, jak deweloper Reality Pump postanowił w nieco kuriozalny sposób wzbogacić swojego starutkiego RPG-a Two Worlds II niespodziewanym dodatkiem Call of the Tenebrae (przy okazji dokładając też do menu głównego mikrotransakcje)? Otóż sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Autorzy gry ogłosili bowiem niezależne wydanie, pod tytułem Two Worlds II HD - Call of the Tenebrae.
Czym ono jest? Otóż nie jest graficznym remasterem całej produkcji (jak można by się logicznie spodziewać), ale wersją tytułu zawierającą wyłącznie najnowszy dodatek w formie samodzielnej platformy. Na stronie gry w serwisie Steam producent zapewnia, że ewentualny nabywca nie potrzebuje do zabawy podstawki Two Worlds II ani żadnej wcześniejszej wiedzy o świecie tytułu czy wątku fabularnym. Produkcja ma zająć gracza na ok. 20 godzin i poprowadzić go ku przygodzie w świecie Antaloor. Tekst wspomina też o nowych elementach ekwipunku, broniach, pancerzach, lokacjach i bossach, ale czy dla nieobeznanego z serią gracza (dla którego chyba przeznaczona jest ta edycja) wszystko nie jest aby na pewno nowe? Hmm…
Pora chyba na chwilę pochylić się nad biednym Reality Pump i jego wydawcą TopWare/Zuxxez. Swego czasu twórcy znani byli z różnorakich gier, zapoczątkowali serię RTS-ów Earth i wydali kultowe (przynajmniej w kręgach autora wiadomości) Heli Heroes. Największe rynkowe uderzenie przyniosła im jednak seria Two Worlds – pierwsza część (ocena redakcji 8.0) była dobrym RPG-iem, choć miejscami widać było braki, kontynuacja (7.5/10) pokazała pazur, rozwijała pomysły poprzedniczki i nieco zbliżyła się do obiecywanego przy debiucie „pogromcy Gothica/Obliviona”. Nieważne czy ktoś lubił same gry, marka stała się dość mocna i rozpoznawalna nawet na Zachodzie.
Potem nastąpił spadek formy. W 2012 roku studio wydawało gry mobilne, w 2013 zaplątał się jakiś symulator kosmiczny. Jeden z głównych ludzi w zespole – Mirosław Dymek – w tym samym roku zrezygnował ze współpracy w dość burzliwym klimacie. Następny rok to anulowanie projektu Sacrilegium (survival horroru z dwudziestoletnią Alex w roli głównej) i wreszcie mamy rok 2015 i Raven’s Cry, czyli projekt rozpoczęty przez zagraniczne studio, a ratowany i kończony przez naszych rodaków z Reality Pump. Piracki tytuł określony został jako po prostu marny, a krytycy odpowiednio ustawili swoje oceny w serwisie Metacritic (27/100). W końcu studio zbankrutowało, by zostać potem wskrzeszone jako deweloperski zombie.
Obecnie poczynania Reality/Zuxxez także nie zachwycają. Powrót do starej marki w postaci dodatków do Two Worlds II jest spóźniony o co najmniej pięć lat. Co więcej mikropłatności na siłę wciśnięte do tytułu dla pojedynczego gracza wydają się wołać o pomstę do Nieba Kodu, a dzisiejszy news o wydaniu po raz kolejny tego samego dodatku może być ostatecznym znakiem, że naprawdę nie należy wstrzymywać oddechu, czekając na odległe Two Worlds III. Kto wie czy w ogóle będzie nam dane je zobaczyć…