Premiera dodatku The Elder Scrolls Online: Morrowind
Dziś zadebiutowało The Elder Scrolls Online: Morrowind - największe jak dotąd rozszerzenie do MMORPG firmy Bethesda Softworks. Tym razem twórcy zafundowali fanom wycieczkę na wyspę Vvardenfell, znaną fanom marki z trzeciej odsłony popularnej serii RPG. Pierwsze oceny krytyków są zróżnicowane, ale w większości przychylne dodatkowi.
Od godziny 11:00 gracze mogą cieszyć się The Elder Scrolls Online: Morrowind, czyli najnowszym dodatkiem do MMORPG w świecie znanym z kultowej serii RPG. Rozszerzenie zadebiutowało na konsolach Xbox One i PlayStation 4 oraz komputerach osobistych i wprowadza nowy region – należącą do prowincji Morrowind wyspę Vvardenfell, którą zwiedzaliśmy w trakcie przygody z trzecią odsłoną serii. Nie znaczy to, że wszystko będzie znajome, jako że akcja The Elder Scrolls Online rozgrywa się całe wieki przed wydarzeniami z trójki. Tak więc miasto boga Viveca składa się jedynie z trzech ukończonych dzielnic, a okoliczne tereny są znacznie bogatsze w roślinność, jeszcze niezniszczoną przez wybuchy Czerwonej Góry. Oprócz wyspy Vvardenfell dodatek wprowadza garść innych nowości, w tym tryb Battlegrounds i klasę Warden. Rozszerzenie można zakupić osobno lub w zestawie z podstawką, w tym w ramach edycji kolekcjonerskiej (pudełkowej kosztującej powyżej 400 złotych lub tańszej wersji cyfrowej).
Pierwsze recenzje:
- MMORPG.com – 9/10
- Game Revolution – 7/10
- GameSpace – 9/10
- Area Jugones – 8/10
- Spazio Games – 7,5/10
- MSPowerUser – 9/10
- Eurogamer.nl – 6/10
- CGMagazine – 7/10
Na razie nie ma zbyt wielu recenzji The Elder Scrolls Online: Morrowind, aczkolwiek dotychczasowe teksty przemawiają na korzyść rozszerzenia. Wyspa Vvardenfel nie dorównuje rozmiarem obszarom wprowadzanym w dodatkach do innych tytułów (np. World of Warcraft), ale nadrabia to zróżnicowaniem i projektami lokacji, jak również liczbą dostępnych aktywności. Na plus należy też zaliczyć otoczkę fabularną – główny wątek tajemniczej choroby Viveca wypada znakomicie, a zadania poboczne również oferują interesujące historie. Oczywiście najwięcej atrakcji czeka na osoby zaznajomione z trzecią odsłoną TES-a, niemniej znajomość trójki nie jest wymagana do czerpania przyjemności z gry. Trudno jednak nazwać Morrowind ogromnym rozszerzeniem, a tryb Battlegrounds – choć dynamiczny i z nagrodami dla wszystkich uczestników – nie wywołał przesadnego entuzjazmu. Powszechnie doceniono powiew świeżości wniesiony przez Wardena, będącego pierwszą klasą hybrydową w TESO.