Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 13 listopada 2024, 13:05

Polacy rozważają, skąd biorą się tak wysokie oceny dla strzelanki RPG Witchfire. „Może to zasługa tego słynnego algorytmu Steama?”

Wysokie oceny Witchfire na Steamie w ostatnim czasie stały się jeszcze lepsze. Zaskoczeni takim obrotem spraw są nawet deweloperzy.

Źródło fot. The Astronauts
i

Polska strzelanka RPG Witchfire od studia The Astronauts we wrześniu zadebiutowała w Steam Early Access po roku ekskluzywności w Epic Games Store. Produkcja osiągnęła spory sukces na nowej platformie, a jego skala w ostatnich dniach zdumiewa nawet samych twórców.

Na naszym ostatnim spotkaniu zespołu zajęliśmy się ciekawym pytaniem: dlaczego nasze oceny od użytkowników… rosną? Oczywiście jesteśmy tym podekscytowani! Ogromne podziękowania dla wszystkich, którzy wystawili recenzję. Nadal jest to jednak trochę tajemnicą. Może to zasługa tego słynnego algorytmu Steama, który znajduje graczy kochających takie gry jak Witchfire?

Tytuł na Steamie w ostatnich 30 dniach zyskał ponad 1400 nowych recenzji, z czego aż 95% jest pozytywnych. Klasyfikuje to te opinie jako „przytłaczająco pozytywne”, co bez dwóch zdań prezentuje się okazale. Taki wynik jest powodem do radości, nawet jeśli twórcy nie do końca wiedzą, skąd się bierze.

Wspomniany algorytm Steama z pewnością ma tu znaczenie. Platforma zbiera różne dane od użytkowników i na podstawie gier, w które grali, proponuje podobne tytuły. Niewykluczone, że wielu graczy właśnie w ten sposób trafiło na Witchfire, a to z kolei bardzo im się spodobało, więc wystawili mu pozytywną notę

Witchfire dostępne jest wyłącznie na PC i pozostanie we wczesnym dostępie przez około 9-12 miesięcy licząc od debiutu. Co ważne, twórcy nie wykluczyli wydania wersji konsolowej w przyszłości, ale obecnie nie mogą niczego obiecać.

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej