Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 22 kwietnia 2025, 13:12

autor: Adrian Werner

Pierwszy Fallout mógł wyglądać zupełnie inaczej, ale nie znalazł się nikt, kto chciałby za to zapłacić

Tim Cain zdradził, że w 1996 roku firma Interplay mocno naciskała, aby zmienić pierwszego Fallouta w grę bliższą przebojowemu Diablo.

Źródło fot. Interplay
i

Wydana w 1997 roku pierwsza część serii Fallout na zawsze zmieniła pecetowe RPG-i. Okazuje się jednak, że gra mogła mocno różnić się od tego, co ostatecznie trafiło na rynek. Dowiedzieliśmy się tego z nowego materiału opublikowanego w serwisie YouTube przez Tima Caina, czyli jednego z ojców tej serii.

  1. Cain zdradził, że w 1996 roku dział marketingu firmy Interplay zaczął mocno naciskać na twórców Fallouta, aby Ci zmienili system walki na rozgrywany w czasie rzeczywistym.
  2. Powodem tych nacisków był wielki sukces wydanego w tamtym roku pierwszego Diablo. Interplay po prostu chciał mieć własną grę tego typu.
  3. Timowi Cainowi nie spodobał się ten pomysł. Zawsze wolał on bowiem turowe systemy walki, gdyż według niego pozwalają one na łatwiejsze zorientowanie się w przebiegu potyczek.
  4. Ostatecznie Cain obronił swoją wizję argumentami finansowymi – przerobienie Fallouta na grę w stylu Diablo byłoby po prostu tak drogie i czasochłonne, że Interplay zrezygnowało z tego pomysłu.

Tim Cain podkreślił również, że ewentualny remake pierwszego Fallouta koniecznie powinien zachować turowy system walki, bo tylko w ten sposób mógłby pozostać wierny pierwowzorowi. Twórca wielokrotnie rozważał, jak w takiej produkcji mogłyby się sprawdzić alternatywne rozwiązania, ale ostatecznie zawsze dochodził do wniosku, że turowe potyczki byłyby lepszym rozwiązaniem przy odświeżaniu tej klasyki.

Warto na koniec wspomnieć, że ostatecznie Interplay po wielu latach zrobił wreszcie grę w tym stylu w postaci wydanego w 2004 roku hack’n’slasha Fallout: Brotherhood of Steel. Produkcja nie odniosła jednak sukcesu.

  1. Spokojnie, to tylko koniec świata – jak Fallout wyśmiewa postapokaliptyczne lęki

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej