Paczka dobrych samochodówek za grosze, zła passa Ubisoftu i spełnione marzenia fanów Assetto Corsy - Motoprzegląd Drauga
Gwiazdą dzisiejszego Motoprzeglądu bezapelacyjnie została seria Assetto Corsa, ścigana z zadyszką przez Forzę Motorsport. Trochę szumu zrobił też ostatnio polski JDM: Japanese Drift Master, który wyrasta na coraz mocniejszego zawodnika.
Za nami zaskakująco spokojne dwa tygodnie w motoświecie. Liczyłem, że twórcy GTRevival pójdą w ślady swoich kolegów od Rennsportu i RaceRoom, którzy niedawno przebudzili się z zimowego snu i zaserwowali graczom po talerzu nowości – lecz studio Straight4 nadal milczy. Minął już miesiąc od ostatniego posta Iana Bella na X/Twitterze, w którym zapewniał, że „wielkie ogłoszenie” w temacie jego nowej gry jest tuż, tuż.
Tym niemniej wielbiciele wyścigów mieli co robić. Zadbał o to zwłaszcza zespół Kunos Simulazioni, wyprowadzając podwójne uderzenie nowościami w temacie serii Assetto Corsa (tak, dotyczące więcej niż jednej gry). Swoje trzy grosze dołożyło również Turn 10 Studios, kontynuując pchanie Forzy Motorsport ku wyjściu z „wczesnego dostępu”. Jest też polski akcent i motozapowiedź ze strony Atari.
Aktualizacja: Do sekcji dotyczącej Forzy Motorsport dopisałem jeszcze kilka akapitów, związanych z niedawnym publicznym wystąpieniem Chrisa Esakiego (jednym z bardzo niewielu – jeśli nie pierwszym w ogóle – od premiery gry).
Motookazja w Humble Bundle
Zacznijmy jednak od kuszącej oferty, którą przygotował serwis Humble Bundle. W paczce o nazwie Catch My Drift możecie dostać siedem godnych uwagi gier wyścigowych za skromne pieniądze – z podziałem na trzy progi:
- za 5,56 euro (23,91 zł) – WRC 9 + MudRunner
- za 9,27 euro (39,86 zł) – to, co powyżej + Circuit Superstars + Inertial Drift (z DLC)
- za 12,06 euro (51,86 zł) – to, co powyżej + art of rally + WRC 10 + Trail Out
Może część tych tytułów nie jest pierwszej świeżości (szkoda, że nie uwzględniono WRC Generations i SnowRunnera), ale mimo to za takie pieniądze oferta wypada bardzo atrakcyjnie. Możecie z niej skorzystać do 1 maja.
ACC ma Nordschleife, AC2 to AC Evo
W ostatnich dwóch tygodniach spełniły się dwa marzenia fanów Assetto Corsy. Na jedno już niemal zupełnie stracili nadzieję, gdy nagle organizacja SRO wykonała niespodziewaną woltę w kalendarzu zawodów GT World Challenge i otworzyła studiu Kunos Simulazioni drogę do tego, co wcześniej nie było możliwe. Spełnienie drugiego marzenia zaś było nieuchronne i aż dziw bierze, iż musieliśmy czekać tak długo.
Pierwsza rzecz to oczywiście dodanie toru Nurburgring Nordschleife do Assetto Corsy Competizione, w ramach DLC wypuszczonego 1 kwietnia w cenie 59 zł (na razie tylko na PC). Jakkolwiek koszt jest wygórowany, można uznać go za uzasadniony, zważywszy z jaką precyzją twórcy odtworzyli ten złożony obiekt, wywołując wśród graczy dość mocno rozpowszechnione przeświadczenie, że jest to najlepsza wersja Północnej Pętli dostępna w grach.
I choć to tylko jedna z 25 tras zawartych w ACC, odnoszę wrażenie, iż po jej dodaniu tytuł ten stał się znacznie bogatszy i bardziej kompletny (taki sam efekt Nordschleife wywołało zresztą dwa miesiące temu, gdy trafiło do Forzy Motorsport). Kunos Simulazioni najpewniej skieruje go teraz na swoistą emeryturę, by całkowicie skupić uwagę na nowym projekcie, ale fani powinni czuć się spełnieni, dostawszy tor, o który zabiegali żarliwie przez wiele lat.
Wspomnę tutaj jeszcze, że wraz z dodatkiem ukazała się aktualizacja 1.10, w której m.in. dodano malowania samochodów Alpine Esports na sezon 2024, poprawiono sztuczną inteligencję (zwłaszcza w wyścigach wieloklasowych), a także zadbano o równowagę osiągów (głównie w kontekście dodanych niedawno aut GT2). Pełną listę zmian znajdziecie tutaj.
Drugim ze wspomnianych marzeń fanów tej serii jest zaś oficjalna zapowiedź gry Assetto Corsa 2 – a właściwie Assetto Corsa Evo, bo taki tytuł pojawił się w teaser trailerze, który wrzucono do sieci prawie dwa tygodnie temu (poniżej). W tym przypadku marzenie tak naprawdę dopiero zaczęło się spełniać, a za „odfajkowane” będzie można je uznać, gdy zobaczymy grę w akcji albo chociaż poznamy konkretne informacje na jej temat. Tego zaś Kunos Simulazioni na razie nam odmawia – mimo że termin premiery (we wczesnym dostępie) wciąż jest jakoby wyznaczony na lato.
Forza Motorsport celebruje historię
24 lokacje i 61 wariantów tras – tak przedstawia się bilans zawartości Forzy Motorsport po Aktualizacji 7, która została wypuszczona w tym tygodniu. Najnowszym obiektem jest brytyjski Brands Hatch – czyli kolejny już tor przeniesiony z Forzy Motorsport 7 po graficznym odświeżeniu (w dwóch wersjach). Na następny poczekamy do czerwca. Życzyłbym sobie, żeby studio Turn 10 w końcu uraczyło nas jakąś zupełnie nową lokacją, ale nie mam nadziei. Większość graczy pewnie i tak bardziej wypatruje powrotu Monzy bądź Bathurst (ja zresztą też czekam na ten drugi).
W oczy rzuca się też skromna liczba dodanych samochodów – są zaledwie dwa darmowe i trzy płatne – ale na uznanie zasługuje dobór modeli. Update 7 uzupełnia ofertę klasycznych wyścigowych pojazdów o kolejne propozycje, których nie ma żadna konkurencyjna gra. Cieszy zwłaszcza Renault R.S. 01 z 1977 roku – pierwszy w historii bolid Formuły 1 napędzany turbodoładowanym silnikiem. To dobra odmiana po współczesnych super- i hipercackach dodanych w poprzednich aktualizacjach (zwłaszcza tych z „recyklingu”).
Tak jak miesiąc temu, wypada docenić, że Turn 10 Studios nadal pochyla się nad ulepszaniem samochodów, tras i innych elementów już obecnych w grze, zamiast dosypywać tylko zawartości szuflami. I chociaż nie są to poprawki tak przełomowe jak przed miesiącem, dopieszczanie optymalizacji czy systemu kar za wykroczenia podczas wyścigów zawsze jest mile widziane. Przyjemną niespodzianką stało się również zmniejszenie rozmiaru gry o 15-20% (zależnie od platformy). Po więcej szczegółów odsyłam do osobnej wiadomości:
Aktualizacja: wyznania Chrisa Esakiego
Na ostatniej cotygodniowej transmisji Forza Friday wyjątkowo pojawił się sam Chris Esaki, reżyser kreatywny Forzy Motorsport, i odniósł się do części problemów gry zgłaszanych przez społeczność, a przy tym zdradził nieco planów jej dalszego rozwoju:
- majowa aktualizacja przyniesie kolejne istotne poprawki sztucznej inteligencji, dotyczące np. nagłego hamowania przeciwników na łagodnych zakrętach;
- deweloper potwierdził, że trwają prace nad driftingową formą rozgrywki – ale jeszcze „nie wie", kiedy zostanie dodana do gry;
- nadchodzi radar z prawdziwego zdarzenia (pokazujący precyzyjniej niż strzałki, jak blisko nas znajdują się inne samochody);
- Chris Esaki przyznał, że matchmaking nie działa do końca tak, jak powinien, priorytetyzując zapełnienie stawki (do 24 samochodów) nad łączenie graczy o podobnych rangach umiejętności i bezpieczeństwa – zamierza to zmienić (przy okazji zasugerował, że gra wcale nie cierpi na niedobór chętnych do zabawy, wbrew temu, na co wskazują statystyki Steama);
- szykują się zmiany w dywizji Forza GT, dotyczące np. usunięcia z niej pewnych samochodów i umieszczenia w osobnej kategorii (powinno chodzić głównie o maszyny typu Trans Am i Supercar V8, które mocno odstają od aut GT3 i pokrewnych);
- Portimao jest jednym z torów, których nie zobaczymy w grze (przynajmniej w niedalekiej przyszłości) – Chris Esaki podał go jako przykład zawartości, której sam pragnie, ale zespół nie podjął prac nad nią, bo społeczność oddaje więcej głosów na inne trasy;
- na streamie poświęcono sporo uwagi systemowi kar, analizując konkretne sytuacje, wskazując niedociągnięcia i zapewniając, że prace nad jego udoskonaleniem trwają praktycznie bez przerwy;
- w przygotowaniu są też ustawienia dotyczące tempa zużycia opon;
- twórcy szykują zmiany do systemu pogodowego, dzięki którym gracze będą informowani w lepszy sposób o nadchodzących zmianach aury (głównie w trybie multiplayer).
Ubisoft zabił The Crew i znowu podpadł
Emocje wokół The Crew nie wygasły wraz z wyłączeniem serwerów gry (co nastąpiło 31 marca). Przeciwnie, można wręcz powiedzieć, że wybuchły tak naprawdę dopiero, gdy to nastąpiło. To głównie zasługa youtubera Rossa Scotta, który rozpoczął zakrojoną na szeroką skalę akcję, wymierzoną w wydawców pod hasłem „przestańcie niszczyć gry!”. Wielu graczy podchwyciło temat i inicjatywa odbiła się szerokim echem w Internecie. Więcej na jej temat dowiecie się tutaj.
Do przysłowiowego pieca dołożył też sam Ubisoft – kilka dni po wyłączeniu The Crew posiadacze gry zaczęli otrzymywać komunikaty, że stracili jej licencję. Innymi słowy, nie może już zostać pobrana w legalny sposób w dystrybucji cyfrowej. Będzie to poważna przeszkoda, gdy moderzy ukończą swój projekt, przywracając produkcję do życia. Jak się okazało, ich plan przewiduje nie tylko reaktywację The Crew w wersji offline – planują również dostarczyć emulator serwera (umożliwiając rozgrywkę wieloosobową), a nawet wprowadzić własne zmiany w grze. Trzymam kciuki – i za nich, i za Rossa Scotta.
JDM otrzyma Subaru i demo z fabułą
Z grami tworzonymi przez polskie firmy działające na giełdzie często bywa tak, że przed premierą przechodzą przez fazy dema, darmowego prologu i wczesnego dostępu. JDM: Japanese Drift Master ma za sobą pierwszą, a teraz zbliża się do tej drugiej fazy (o trzeciej jeszcze nie mówiono, więc być może zostanie pominięta). Studio Gaming Factory zapowiedziało, że latem ukaże się JDM: Rise of the Scorpion.
Tym razem zamiast garści rozrzuconych po mapie wyzwań dostaniemy cały wątek fabularny – wprowadzenie do historii opowiadanej w pełnej wersji gry, przypuszczalnie pozwalające nam poznać głównego antagonistę. Zwiedzimy przy tym niedostępny wcześniej fragment otwartego świata i przejedziemy się nowym samochodem: Nissanem 350Z (albo raczej jego fikcyjną imitacją). Zapowiada się dość smakowicie.
Ponadto deweloper ogłosił współpracę z Subaru, dzięki której do gry trafią licencjonowane (i zeskanowane) modele samochodów tej marki. To pierwsza taka umowa w temacie JDM – oby nie jedyna. Następne w kolejce powinny być Toyota, Nissan, Honda i Mazda, czyli firmy, których auta już wylądowały w wersji demo (tyle że „nieoficjalnie”).
Jeśli chcecie nadrobić – bądź przypomnieć sobie – poprzednie Motoprzeglądy, zapraszam Was tutaj. Pod linkiem znajdziecie chronologiczną listę tekstów.
Le Mans Ultimate to rynkowy sukces
Dostaliśmy pierwsze oficjalne informacje na temat tego, jak Le Mans Ultimate radzi sobie na rynku – z ostatniego raportu finansowego firmy Motorsport Games wynika, że gra osiąga nadspodziewanie dobre rezultaty sprzedażowe. W ciągu dziesięciu dni od startu wczesnego dostępu LMU znalazło ponad 55 tys. nabywców, tj. ponad trzykrotnie więcej, niż oczekiwał wydawca (18 tys.).
I chociaż prezes spółki, Stephen Hood, nazwał tę premierę „punktem zwrotnym”, tymczasowy CFO Stanley Beckley wyklarował, że kondycja finansowa Motorsport Games mimo to pozostaje trudna. Dzieło Studia 397 miało przynieść tylko „troszkę” ulgi o „bardzo krótkoterminowym” charakterze. Innymi słowy, firma nadal chwieje się nad krawędzią przepaści (dzięki, OverTake).
Jeśli zaś chodzi o rozwój Le Mans Ultimate, w ostatnich dwóch tygodniach ukazały się trzy „hotfixy”, które wprowadziły łącznie raptem pięć pomniejszych zmian – po szczegóły odsyłam tutaj, tutaj i tutaj.
NeoSprint – wyścigi retro od Atari
Egzystując niejako na rubieżach branży, firma Atari wciąż uprawia politykę wydawania małych produkcji w stylu retro, które odwołują się do klasyki z jej katalogu. Ostatnio wkroczyła na terytorium samochodówek z grą NeoSprint – wznowieniem serii Sprint z lat 70. i 80.
Tak jak pierwowzory, są to „arkadowe” wyścigi w widoku z lotu ptaka (choć w trzech wymiarach), utrzymane w luźnej motorsportowej otoczce. Twórcy – studio Headless Chicken – próbują przyciągnąć uwagę graczy atrakcjami takimi jak tryb kampanii, edytor tras oraz lokalny tryb multiplayer dla ośmiu osób.
NeoSprint zadebiutował jesienią we wczesnym dostępie na platformie Atari VCS. Latem tego roku gra trafi na PC, PS5, XSX/S, PS4, XOne i Switch.
Motokurier (TDU, TCM, WRC, BeamNG)
- Twórcy Test Drive Unlimited: Solar Crown wreszcie podali termin trzeciej fazy zamkniętych testów gry: 22-24 kwietnia (ponownie tylko na PC i pod klauzulą poufności). Jeśli nie zostaliście zaproszeni do którejś z poprzednich rund, możecie zgłosić chęć udziału tutaj, zapisując się do newslettera (choć wcześniejsze testowanie tytułu nie gwarantuje ponownego dopuszczenia do rozgrywki; trzeba raz jeszcze wypełnić formularz aplikacyjny).
- W The Crew Motorfest pojawiły się trzy nowe samochody, w tym dwa wchodzące w skład Year 1 Passa – 1998 Honda Integra Type R, 2021 Jeep Gladiator oraz 2022 Toyota GR86 – zgodnie z harmonogramem udostępnionym przy starcie trzeciego sezonu. Przy okazji przypomnę, że gra 18 kwietnia trafi na Steama.
- WRC otrzyma wsparcie dla wirtualnej rzeczywistości przed końcem kwietnia (tylko na PC) – studio Codemasters poinformowało o tym wraz z rozpoczęciem czwartego sezonu w grze, a na zwiastunie tegoż (poniżej) pokazało również fragment VR-owej rozgrywki. Ponadto wypuszczono łatkę 1.7.0, w której po raz kolejny wprowadzono poprawki wydajności, a także uleszpono efekty deszczu i usunięto następną porcję pomniejszych błędów. Z pełną listą zmian zapoznacie się tutaj.
- Kolejna aktualizacja BeamNG.drive nabiera kształtu. Teasery opublikowane przez twórców w ciągu ostatnich dwóch tygodni utwierdziły graczy w przekonaniu, że samochód Ibishu 200BX doczeka się odświeżenia (a przy tym otrzyma nowy wariant do driftu z silnikiem V8). Ponadto możemy liczyć na ulepszone lusterka, pokazujące „fizyczne” odbicia, a także nowe rodzaje ładunków na naczepy ciężarówek.
- Twórcy iRacing pokazali pierwszy obrazek z gry NASCAR 25 i podali, że ukaże się ona jesienią 2025 roku. I chociaż nadal opisują ten projekt jako „konsolowy”, jeszcze nie wykluczyli wydania go na pecetach.
- SnowRunner otrzymał pomniejsze DLC The Atom, które zawiera ciężką ciężarówkę Azov 67096-3N „Atom”, wraz z dwoma specjalnymi dodatkami (modułem serwisowym i platformą z trzema miejscami). Kosztuje 13,99 zł.
- iRacing dostało drugą łatkę do drugiego sezonu 2024. Umożliwiono w niej jazdę w deszczu dwoma kolejnymi samochodami (Ford GT GT3 oraz McLaren MP4-12C GT3), dodano modele „Outlaw” pojazdu Dirt Micro Sprint Car czy też udostępniono SRX w wyścigach ze sztuczną inteligencją. Pełną listę zmian znajdziecie tutaj.
- Twórcy MotoGP 24 omówili bardziej szczegółowo nowości w gameplayu w tej odsłonie w drugim artykule z serii From the Paddock. Pochylili się zwłaszcza nad adaptacyjną sztuczną inteligencją, np. opisując, jak agresywność poszczególnych rywali wobec nas będzie zmieniała się z wyścigu na wyścig zależnie od tego, czy nadepnęliśmy im na odcisk albo czy walczymy z nimi o tytuł. Wspomnieli też o modyfikacjach fizyki, które mają uczynić hamowanie czy wychodzenie z zakrętów bardziej intuicyjnymi. Po więcej odsyłam do źródła. Premiera gry nastąpi 2 maja.
- Polskie Heading Out otrzymało nowy zwiastun, który prezentuje zarys rozgrywki w 2-minutowym skrócie (poniżej). Dla przypomnienia: mowa o nietypowym tworze, łączącym podróż samochodem przez USA z elementami „rogala” w klimacie lat 70. Założenia są świetne, ale mam obawy o model jazdy. Szkoda, że twórcy nie udostępnili wersji demo – i już raczej tego nie zrobią, skoro premiera ma nastąpić 7 maja (tylko na PC).
- Monster Jam Showdown od studia Milestone zadebiutuje 29 sierpnia na PC, PS5, XSX/S, PS4, XOne i Switchu. Osoby, które złożą zamówienie przedpremierowe, zaczną grać trzy dni wcześniej – 26 sierpnia.
- Super Woden GP 2 trafi latem na konsole PS5, XSX/S, PS4, XOne i Switch. Przypomnę, że mowa o oldskulowych wyścigach w rzucie izometrycznym, które stanowią swoistą reinkarnację pierwszych odsłon serii Gran Turismo. Gra zadebiutowała w listopadzie 2023 r. na PC i ma obecnie 93% pozytywnych recenzji na Steamie (z 655).
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!