Need for Speed: No Limits – ruszyły testy wersji na Androida
Need for Speed: No Limits zostało udostępnione w ramach tzw. soft launchu użytkownikom Androida mieszkającym na Tajwanie i w Holandii. Uzyskane do tej pory opinie testerów dają nadzieję, że firmie Electronic Arts tym razem może się udać stworzenie sensownego modelu darmowego z mikropłatnościami.
Firma Electronic Arts powoli kończy prace na Need for Speed: No Limits, czyli kolejną mobilną odsłoną popularnego cyklu gier wyścigowych. Wczesna i ograniczona wersja tego tytułu udostępniona została właśnie w ramach tzw. soft-launchu użytkownikom Androida w takich krajach jak Tajwan czy Holandia, a nieco wcześniej w podobnej formie testować go zaczęli użytkownicy iOS-a. Niestety, Polacy nie mogą wziąć udziału w tych testach, więc pozostaje nam jedynie oglądanie zapisów rozgrywki i zapoznawanie się z cudzymi opiniami, a te są całkiem pozytywne.
Pierwsze wrażenia z Need for Speed: No Limits wydają się być dobre. Testerzy chwalą świetną mechanikę jazy, co akurat nie dziwi, gdyż za produkcję odpowiada studio Firemonkeys, czyli autorzy serii Real Racing. Gra jest także trudna i wymagająca. Sterowani przez sztuczną inteligencję rywale są szybcy, bezwzględni i rzadko popełniają błędy. Warto wspomnieć, że autorzy wyposażyli swoje dzieło w system ręcznego driftingu, który aktywowany jest przez dwukrotne pacnięcie w ekran.
Największe obawy fanów budzi oczywiście zastosowanie modelu darmowego z mikropłatnościami. Oczywiście, autorzy zapewniają, że zostanie on zrealizowany w uczciwy sposób, ale Electronic Arts ciężko zapracowało sobie na fatalną opinię w tej kwestii. Agresywne wyciąganie prawdziwych pieniędzy od graczy uczyniło mobilne gry Dungeon Keeper, Theme Park i Ultima Forever niegrywanymi knotami. Real Racing 3 na początku również zebrało cięgi w tej kwestii i dopiero po wielu aktualizacjach sytuacja ta uległa wyraźniej oprawie. Wydaje się jednak, że wydawca zaczyna uczyć się na błędach i Need for Speed: No Limits będzie kolejnym tego przykładem.
Jak większość produkcji free-to-play, Need for Speed: No Limits wyposażone zostało w system energii, tutaj mający postać wskaźnika benzyny. Bez paliwa nie możemy wziąć udziału w wyścigach, ale w wersji testowej regeneruje się ono całkiem szybko i co dwie minuty otrzymujemy jedną jednostkę, a ta wystarczy do podstawowych wyścigów. Oczywiście, nie można wykluczyć, że potem, wraz z rozwojem kariery naszego zawodnika trafimy w ścianę wymuszająca długie przerwy lub sięgniecie po kartę kredytową, zwłaszcza gdy dodany zostanie tryb multiplayer, ale na razie model darmowy z mikropłatnościami wydaje się być łagodny. Pozostaje mieć nadzieję, że tak już pozostanie. Zwłaszcza, że dwie poprzednie mobilne odsłony serii, czyli Need for Speed: Most Wanted i Shift 2: Unleashed były jednymi z najlepszych gier wyścigowych, w jaki mogli zagrać użytkownicy smartfonów i tabletów.