Mod Team Fortress 2008 oficjalnie martwy - twórca projektu odchodzi
Projekt Team Fortress 2008, mający przywrócić grę Team Fortress 2 do stanu sprzed dekady, możemy oficjalnie uznać za martwy. Dwa tygodnie temu wsparcie dla moda wycofało Valve, teraz związane z nim grupy opuścił twórca całego przedsięwzięcia.
Firma Valve lubi od czasu do czasu rozjuszyć społeczność graczy – chociażby grożąc deweloperom usunięciem ich dzieł z platformy Steam za najdrobniejsze przejawy nagości lub regularnie powracając do tematu płatnych modyfikacji. Tym razem przedsiębiorstwo podpadło miłośnikom interaktywnej rozrywki za sprawą wycofania wsparcia dla Team Fortress 2008, co ostatecznie doprowadziło do anulowania wyczekiwanego przez wiele osób projektu.
Na początku tego miesiąca moder o pseudonimie XYK wypuścił pierwszy zwiastun do modyfikacji do gry Team Fortress 2, która miała przywrócić ją do oryginalnego stanu z 2008 roku, zanim szereg aktualizacji zmienił produkcję nie do poznania. Valve początkowo pozwoliło na wydanie tytułu za pośrednictwem platformy Steam, jednocześnie domagając się paru drobnych zmian. Wszystko wydawało się być na dobrej drodze, by premiera miała miejsce na początku przyszłego roku. Ale dwa tygodnie temu firma postanowiła wycofać wsparcie dla Team Fortress 2008, twierdząc, że nie jest pewna, czy mod nie jest w rzeczywistości tylko lekko przerobioną wersją oryginalnego kodu źródłowego, który wcześniej wyciekł do sieci.
W mailu do twórców przedstawiciele Valve stwierdzili, że premiera gry nie będzie możliwa do momentu, w którym twórcy nie udowodnią, że ich dzieło to rzeczywiście mod, a nie tylko przeróbka nielegalnie udostępnionego kodu źródłowego. I choć taką argumentację można zrozumieć, decyzja firmy nie została dobrze przyjęta przez społeczność wyczekującą premiery modyfikacji. Ale do niedawna istniała jeszcze iskierka nadziei, że być może twórcy jakoś dogadają się z Valve. Cóż, teraz prysła nawet ona, jako że oficjalna strona Team Fortress 2008 została usunięta, zaś moder XYK opuścił grupę skupioną wokół projektu, żegnając się słowami: „Większość z was to debile, mam dość… cześć”. Niezbyt piękny koniec przedsięwzięcia, które zapowiadało się obiecująco.