Millennia to odpowiedź Paradoxu na Cywilizację; zobacz pierwsze materiały z gry
Tajemnicza zapowiedź firmy Paradox Interactive to Milennia – kolejny po Humankind rywal Sid Meier’s Civilization. Czy firma znana z mistrzowskich strategii zagrozi serii studia Firaxis Games?
Nie tylko Sega i Microsoft zapragnęli stworzyć konkurencję dla Cywilizacji. Firma Paradox Interactive zapowiedziała Millennia, strategię 4X, w której gracze poprowadzą swoją nację ku świetności. Pierwszy zwiastun gry, zaprezentowany po długim odliczaniu, możecie obejrzeć poniżej.
Plotki o produkcji krążyły od dłuższego czasu. Za projekt odpowiada studio C Prompt Games, przy czym nie potwierdzono, czy – tak jak twierdzono w jednym z przecieków – inspiracją dla twórców była gra planszowa o tym samym tytule.
Jakikolwiek by nie był rzekomy wzór, podstawowe założenia gry nie odbiegają od tego, co znamy z Cywilizacji lub Humankind. Przez 10 tysięcy lat będziemy rozwijać wybraną nację, poszerzając swoje terytorium, wynajdując technologię i prowadząc do boju armie. Rozgrywka zostanie podzielona na dziesięć epok, przy czym zwycięstwo będzie można osiągnąć bez przechodzenia do ostatniej z nich (tak, warunków zwycięstwa znajdzie się kilka, przy czym o wybraniu ich zadecyduje dominujące mocarstwo).
- Tak jak w „Civce”, awans do kolejnych epok w Millenia będzie wymagał spełnienia określonych warunków, a po przejściu do nowszych czasów pojawią się niedostępne wcześniej jednostki, technologie oraz „zasady”.
- Trzeba przy tym uważać, bo przejście do niektórych może zaowocować „kryzysem”. Ten może być dla świata fatalny w skutkach… aczkolwiek będzie to też szansa na wybicie dla sprytnych władców.
- Grę urozmaicą również wydarzenia losowe – jako przykład podano natrafienie na ogromne starożytne budowle, które będzie można złupić lub zbadać w ramach ekspedycji.
- Ponadto najpewniej co dwie epoki (łącznie cztery razy) gracz stanie przed wyborem ducha narodu (national spirit). W praktyce oznacza to bonusy do jednej z dziedzin, czy to wojska albo dyplomacji, czy też inżynierii lub eksploracji.
- Są też wzmianki na temat specjalizacji regionów, zaopatrywania wojsk, przemiany podstawowych surowców w bardziej wartościowe produkty itp.
Po konkurencji dla „Simsów” Paradox zapowiada rywala Cywilizacji.Źródło: C Prompt Games / Paradox Interactive.
Na razie o grze trudno powiedzieć coś więcej. Możemy jedynie mieć nadzieję, że tytuł wypadnie nie gorzej niż inny niedoszły rywal Sid Meier’s Civilization – Humankind. Dzieło zespołu Amplitude Studios wciąż ma sporo graczy, ale daleko mu do popularności szóstej Cywilizacji (via serwis SteamDB).
Czy doświadczenie Paradoxu ze strategiami wystarczy, by debiut studia C Prompt Games (mającego w swoich szeregach weteranów odpowiedzialnych za powstanie System Shocka i Age of Empires) zagroził kultowi otaczającemu serię Firaxis Games? Przekonamy się na premierę Millennia zaplanowaną na 2024 rok.
Oto opinia Dariusza „DM-a” Matusiaka, który zapoznał się z nową grą Paradoxu na sierpniowych targach gamescom 2023:
„Miałem okazję brać udział w pokazie gry Millennia na targach gamescom, ale na razie nie wywołała ona u mnie pozytywnych emocji. Duża jednak w tym wina nie samej gry, a fatalnie przygotowanej prezentacji. Jeden z twórców, spiesząc się, próbował w krótkim czasie opowiedzieć o niej chyba wszystko, co normalnie poznajemy w ciągu kilkudziesięciu godzin rozgrywki, jednocześnie sterując naszą grą i pokazując dokładnie, którą jednostkę i punkt na mapie mamy kliknąć.
W efekcie sam stoczyłem raptem parę bitew jednostkami w rydwanach i z pikami, słuchając, jak gra zyskuje i jaka jest świetna, gdy wkraczamy do ery, w której są czołgi i samoloty bojowe. Rezultat walki rozgrywa się w tle, a my widzimy jedynie wątpliwej jakości animację podpatrzoną z klasycznego North & South. Gra nie wyróżnia się na plus w porównaniu do Cywilizacji ani grafiką, ani nieco sztucznym, wymuszonym podziałem na ery, przez które przechodzi nasza nacja.
Główną różnicą, na którą zwróciłem uwagę, jest to, że pionek wojsk na mapie nie jest tak naprawdę jednostką o określonej sile, ale armią skrywającą różne oddziały. Można je potem dzielić, rozstawiać i przesuwać wedle potrzeb. Takich niuansów jest zapewne więcej, ale żeby je dokładnie poznać i ocenić, będzie trzeba przysiąść do gry na spokojnie. Czy nadchodzi pogromca Cywilizacji? Według mnie nie”.