autor: Szymon Liebert
Milion The Sims 2 w Polsce
Firma Electronic Arts Polska przekazała nam informację, że gra The Sims 2, licząc wraz z dodatkami i akcesoriami, sprzedała się w Polsce w nakładzie miliona egzemplarzy. To raczej spory sukces jak na nasz rynek, na którym sprzedanie kilkudziesięciu tysięcy danego produktu jest niejednokrotnie problemem. Sytuacja pokazuje też, że silna marka stworzona przez firmę Maxis ma fanów na całym świecie.
Firma Electronic Arts Polska przekazała nam informację, że gra The Sims 2, licząc wraz z dodatkami i akcesoriami, sprzedała się w Polsce w nakładzie miliona egzemplarzy. To raczej spory sukces jak na nasz rynek, na którym sprzedanie kilkudziesięciu tysięcy danego produktu jest niejednokrotnie problemem. Sytuacja pokazuje też, że silna marka stworzona przez firmę Maxis ma fanów na całym świecie.
Druga część tego potraktowanego z przymrużeniem oka symulatora życia została wydana mniej więcej cztery lata temu w 2004 roku, po sporym sukcesie pierwowzoru. Gra oferuje możliwość stworzenia nie tylko swojej postaci, ale i wykreowania niemal całego osiedla, włącznie z sąsiadami. Oczywiście esencją zabawy jest radzenie sobie z codziennością i próba zmieszczenia jak największej liczby czynności w ciągu pozornie długiej doby. Wielu fanów lubi ten tytuł także ze względu na możliwości stworzenia własnego domostwa, co w części drugiej zostało mocno rozbudowane.
Z marką The Sims już od początku wiązała się krytykowana przez niektórych koncepcja wydawania taśmowych dodatków. Do pierwszej części stworzono więc 7 rozszerzeń, traktujących o różnych niezaimplementowanych w podstawce aspektach wirtualnego życia: Balangach, Wakacjach, czy byciu Gwiazdą. Taka tendencja i model poszerzania możliwości gracza zostały utrzymane przy drugiej odsłonie, do której wydano 8 oficjalnych dodatków. Wymieniać ich nie będziemy, bo warto zauważyć tylko pewien element. Pomimo krytyki ze strony niektórych, praktycznie każde rozszerzenie do Simsów otrzymało przynajmniej przyzwoitą ocenę w mediach.
Z perspektywy odbiorcy, sporym plusem każdej gry z serii The Sims jest jej intuicyjność. Chodzi tu przede wszystkim o relatywnie proste sterowanie, przynajmniej względem wielu innych produkcji. Tytuł obsługujemy bowiem właściwie za pomocą myszy, którą możemy zarówno kręcić kamerą (widokiem), ale i naszą postacią. Doskonały system manipulowania przedmiotami w grze, pozwalający na wykonywanie wielu czynności sprawia, że praktycznie każda osoba, nawet nie bardzo zaznajomiona z obsługą gier elektronicznych, będzie w stanie pograć w dzieło firmy Maxis.
Łatwa obsługa i zupełnie niestereotypowa treść gry sprawiają, że trafia ona nie tylko do hardcorowych graczy, ale również do osób, które nie miały wcześniej styczności z grami, bo te były zbyt brutalne, nieciekawe, czy za trudne w obsłudze. Gry z serii The Sims nie są jednak bezproblemowe – podobnie jak codzienne życie wymagają sporo żmudnej pracy. W późniejszej fazie, gdy zdobycie zawodowego awansu wymusza na nas konieczność trenowania, uczenia się i utrzymywania dziesiątek przyjaciół, trzeba się wykazać nie lada zdolnościami organizacyjnymi i zręcznościowymi.
Powyższe elementy zapewne zadecydowały o popularności marki The Sims i u nas. Pomimo pewnych słów krytyki i podśmiewania się z serii przez tzw. ‘prawdziwych graczy”, który wolą zabijać rozbryzgujących się obcych i nabijać miliony doświadczenia w „poważnych” grach RPG, pojawienie się jej na rynku nie tylko zmieniło jego oblicze, ale i zafrapowało wielu odbiorców, prezentując coś czego wcześniej nie było. Pomysł jak widać jest kontynuowany. W dodatku ze sporymi sukcesami, czy raczej sporą ilością dodatków.