Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 października 2024, 10:00

Reżyser Mass Effect 5 twierdzi, że sci-fi RPG różni się od Dragon Age'a, wymaga „innego rodzaju miłości” i postawi na fotorealizm

Producent wykonawczy Mass Effect 5 wypowiedział się na temat porównań do serii Dragon Age. Przy okazji wspomniał o tonie nadchodzącej części, który powinien zadowolić fanów trylogii.

Źródło fot. Electronic Arts
i

Od premiery Dragon Age: The Veilguard dzielą nas już tylko 2 dni, a wczoraj w sieci zaczęły pojawiać się pierwsze recenzje gry. Te są pozytywne, chociaż tytuł nie ustrzegł się kilku istotnych wad. Studio BioWare tworzy jednak jeszcze jedną produkcję, na którą czeka wielu fanów, a mianowicie Mass Effect 5. Producent wykonawczy tego kosmicznego RPG-a, Michael Gamble, opublikował w serwisie X post, na temat porównań obu serii.

Teraz, gdy pojawiły się recenzje Dragon Age: The Veilguard, a 31 października jest już blisko, mnóstwo osób pyta mnie o Mass Effect.

Obie gry pochodzą z jednego studia, ale Mass Effect to Mass Effect. Sposób, w jaki ożywiasz RPG science fiction, różni się od innych gatunków czy marek… i wymaga innego rodzaju miłości.

Nic dziwnego, że w związku z premierą i dobrymi ocenami The Veilguard, coraz więcej osób zaczyna wypytywać o nowego Mass Effecta, na którym studio najpewniej będzie się od teraz skupiać. Jak jednak trafnie zauważył Gamble, są to różne uniwersa, za którymi w dodatku stoją inne kluczowe osoby. Gry te powinny więc się od siebie znacząco różnić.

Twórca wspomniał również o tonie „piątki”, a jego wypowiedź powinna zadowolić fanów historii komandora Sheparda. Tego, nawiasem mówiąc, może w najnowszej części zabraknąć.

Jeśli chodzi o pytania o ton gry: Mass Effect utrzyma dojrzały ton oryginalnej trylogii. To wszystko, co na razie mam do powiedzenia.

Przy okazji Gamble przekazał, że Mass Effect 5 graficznie celuje w fotorealizm. Odniósł się także do kwestii porównań The Veilguard do drugiej części kosmicznej trylogii pod względem jakości wykonania, odpowiadając:

Tak, jest tam trochę klimatu Mass Effecta

  1. Recenzja gry Dragon Age: Straż Zasłony – w Veilguard są emocje, ale dziś to trochę za mało

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej