autor: Miriam Moszczyńska
LoL z roku na rok jest gorszy w jednej rzeczy; gracz przeanalizował 12 lat gry
League of Legends na przestrzeni lat znacznie się zmieniło, niekoniecznie na dobre. Jeden z graczy przeanalizował wszystkie wydarzenia w grze, pokazując, jak bardzo spadły one na jakości.
Stwierdzenie „kiedyś to było” wydaje się pasować do League of Legends niemalże idealnie. Tym razem zamiast analizować to, jak zmieniła się rozgrywka, jeden z graczy postanowił przejść przez rozwój wydarzeń w grze. Udowodnił tym samym, że Riot Games poszło na łatwiznę z przepustkami.
Podział na ery
Na samym początku zaznaczę, że jeśli chcecie dokładnie zapoznać się z całą analizą, możecie to zrobić tutaj. W swoim poście Lanaluse podzielił rozwój League of Legends na poszczególne fazy. Łącznie jest ich pięć.
- Small Indie Company
- Tis Season of Giving
- Games Modes Everywhere
- The (not so) Golden Era
- CTRL + C/ CTRL + V
Od zera do bohatera, i znowu do zera
Jak wynika z posta Lanaluse, Riot Games na początku nie szczędziło graczom zawartości, która trafiała do gry. Pierwsze wydarzenia, które zagościły w LoL-u, zmieniały wygląd Summoner’s Rift, minionów, run, czy też przedmiotów w sklepie.
Nie brakowało także nowych map, kilku trybów rozgrywki, czy też darmowych nagród za misje, która po raz pierwszy pojawiły się w „erze” Tis Season of Giving. Nazwa trzeciej fazy rozwoju wydarzeń mówi sama za siebie – to wtedy narodził się URF (Ultra Rapid Fire), który do tej pory czasami gości w kliencie LoL-a.
Nie do końca złota era Ligi to moment, w którym eventy zaczęły chwiać się na rowerku. Riot co prawda dodał do gry różne tryby, które zmieniały się co tydzień, jednak największe zamieszanie według Lanaluse wprowadził warsztat Hextech.
Dodana do gry została nowa waluta (tokeny), przedmioty (totemy, ikony, zestawy kolorów) czy też skrzynie. Krótko mówiąc, obecność tokenów w grze oraz płatnych przepustek, które umożliwiały odblokowanie nowej zawartości, bardzo namieszała.
Aktualnie mamy powtórkę z przedostatniej ery LoL-a. Co prawda misje w przepustkach nie są już aż tak wymagające, jednak Lanaluse twierdzi, że wciąż nie jest to to, czego gracze doświadczali kilkanaście lat temu.
Riot please fix
Biorąc wypowiedź Lanaluse za głos społeczności, możemy uznać, że graczom LoL-a po prostu brakuje dobrej zawartości. Nie chodzi tutaj o skórki, kolejne skrzynie czy orby, a o większą immersję w dane wydarzenie.
Jako jeden z najlepiej zaplanowanych eventów Lanaluse wskazuje ten związany z premierą Arcane. Poza tym niesamowite były również Spirit Blossom oraz wydarzenie z okazji 10. rocznicy League of Legends.
Warto zaznaczyć, że jest drobna iskierka nadziei na to, że eventy wrócą do dawnej świetności. Do Lanaluse odezwał się jeden z pracowników Riot Games, który spytał, czy autor nie jest może zainteresowany pracą.
Jak dalej potoczyła się ta sprawa, wiedzą jedynie Lanaluse i wspomniany „rioter”. Trzeba jednak przyznać, że jest to raczej nieoczekiwany zwrot akcji, który kto wie, może przyniesie jakieś efekty.
- Jak przestałem się martwić i wróciłem do League of Legends
- Najlepsze darmowe gry 2022 roku – top 100 gier free-to-play
- Uczciwy free-to-play. Darmowe gry, które nie naciągają na kasę