Lies of P z recenzjami; poprzeczka dla Lords of the Fallen wisi wysoko
Lies of P zostało docenione przez recenzentów. Debiutancki tytuł studia Round 8 okazał się czymś więcej niż tylko naśladowcą Bloodborne'a.
Po letnich prezentacjach gier jeden tytuł jawił się jako potencjalny czarny koń 2023 roku w walce o uwagę graczy. Lies of P trafiło już do rąk recenzentów, którzy sprawdzili, czy gwiazda czerwcowych pokazów i Festiwalu Steam Next spełniła pokładane w niej nadzieje.
Nasza recenzja pojawi się jutro.
Lies of P – wybrane recenzje gry
- God is a Geek – 10/10
- Game Informer – 9,5/10
- GamingTrend – 95/100
- XboxEra – 9,5/10
- Attack of the Fanboy – 4,5/5
- TheSixthAxis – 9/10
- Screen Rant – 4,5/5
- Everyeye.it – 8,7/10
- Fextralife – 8,6/10
- IGN Spain – 8/10
- PressStart – 8/10
- Oush Square – 8/10
- PC Gamer – 76/100
- PCGamesN – 7/10
- Siliconera – 7/10
- TechRaptor – 7/10
- Cultured Vultures – 6/10
- OpenCritic – 85/100 (34 recenzje)
- Metacritic: 82/100 (PS5; 30 recenzji), 83/100 (XSX/S; 11 recenzji), 81/100 (PC; 16 recenzji)
Umówmy się: debiut studia Round8 raczej nie zrzuci z tronu Bloodborne’a i Elden Ring. Niemniej Lies of P to według wielu recenzentów najlepszy soulslike spoza studia FromSoftware. Owszem, gra ma swoich krytyków, ale i oni wystawili względnie pozytywne noty.
Głównym zarzutem jest to, że Lies of P w zasadzie nie odkrywa niczego nowego w temacie gier „soulsborne”. Fakt, twórcy pozmieniali to i owo, czasem ułatwiając życie graczom (aczkolwiek jak dotąd tytuł najgorszą ocenę otrzymał za kilka mechanik, które recenzent uznał za chybione), Do tego mamy parę nowinek (w tym system tytułowych kłamstw), dzięki którym nie jest to tylko kopia dzieł zespołu FromSoftware.
Niemniej to wciąż czysty soulslike, wymagający (czasem z nagłymi wzrostami poziomu trudności) i niewyjaśniający niektórych mechanik. Inna sprawa, czy fani „soulsów” uznają to za wadę.
W zasadzie nikt nie narzekał na grafikę: Lies of P wyróżnia się wizualnie i naprawdę potrafi zachwycić projektami lokacji oraz przeciwników. Studiu Round8 udało się uniknąć błędu typowego dla innych naśladowców FromSoftware, tworząc świat przesiąknięty klimatem tak typowym dla dzieł japońskiego studia – zwłaszcza Bloodborne’a, biorąc pod uwagę stylistykę. Pochwały zbierają też znakomita warstwa audio (łącznie z głosami aktorów) oraz co najmniej solidna (lub wręcz świetna) fabuła.
Również system walki sprawdza się w praktyce. Starcia stanowią wyzwanie, ale twórcom udało się uniknąć sztucznego zawyżania poziomu trudności. Tym samym są satysfakcjonujące, a nie irytujące, jak to czasem zdarza się w innych soulslike’ach (nawet, choć rzadko, tych studia FromSoftware). Jedynie część recenzentów narzekała na wybrane elementy (w tym mechaniczne ramię głównego bohatera) lub wspomniany brak wyjaśnienia niektórych mechanik rozgrywki.
Reasumując, według krytyków Lies of P to jeden z najlepszych soulslike’ów spoza studia FromSoftware, a zarazem produkcja niebędąca tylko „Bloodborne’em w domu”. Debiut studia Round8 raczej nie powalczy o tytuł gry roku, ale twórcy i tak mogą być dumni ze swojego dzieła. Teraz i im, i nam pozostaje przekonać się, jak ocenią ich projekt gracze – a także czy dorówna mu konkurencyjne Lords of the Fallen z katalogu polskiej firmy CI Games, którego premiera nastąpi w październiku.
Lies of P ukaże się 19 września na komputerach osobistych (Steam) oraz konsolach PlayStation 4, Xbox One, PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Gra na premierę trafi również do usługi Game Pass.
Może Cię zainteresować: