Lądowanie na planetach w Starfield, NMS, Elite i Star Citizen porównane na jednym wideo
Gracz porównał procedurę lądowania na planetach w różnych grach o tematyce kosmicznej. Jak na ich tle wypadł Starfield?
Kreując Starfielda na produkcję przełomową, Bethesda wzięła na swoje barki olbrzymie brzemię. Od momentu wydania gry we wczesnym dostępie Premium kolejni gracze sprawdzają, czy twórcy faktycznie zapewnili nam to, co tak szumnie reklamowali. Z pierwszych recenzji wynika, że spora część tych obietnic została zrealizowana, ale wyjątków nie brakuje.
Osoby, które zakupiły wersję Premium Starfielda i tym samym zaczęły eksplorację kosmosu na kilka dni przed oficjalną premierą, nie są do końca zadowolone z tego, co powinno stanowić siłę tytułu, czyli lotów kosmicznych i samego podchodzenia do lądowania na dostępnych w grze planetach i księżycach. Niestety Bethesda ograniczyła te elementy do minimum – szczególnie blado wyglądają one na tle innych gier tego typu.
Jeden z graczy udostępnił w sieci materiał zawierający prezentacje procedury lądowania na planetach w kilku najpopularniejszych grach o tematyce kosmicznej. Użytkownik wziął na warsztat Elite: Dangerous, No Man's Sky, Star Citizen i oczywiście Starfielda.
Jak nietrudno zgadnąć, z tego grona najmniejsze wrażenie robi lądowanie w produkcji Bethesdy. Gracz nie ma bowiem żadnego wpływu na to, jak jego statek osiada na planecie. Wszystko robi za nas gra, która po krótkim ekranie wczytywania wyświetla gotową animację lądowania jednostki.
Najbardziej imponująco prezentuje się lądowanie w Star Citizen i Elite: Dangerous. Niemniej należy pamiętać, że w przypadku tych gier mamy do czynienia z symulatorami kosmicznymi nastawionym głównie na loty, w tym również na starty i lądowania. Aspekt ten został więc przez twórców bardzo dopracowany.
Oficjalna premiera Starfielda odbędzie się jutro, tj. 6 września. RPG Bethesdy stworzony został z myślą o konsolach Xbox Series X/S oraz PC. Tytuł od razu wejdzie w skład oferty Game Pass.
