autor: Artur Falkowski
Kolejny pozew przeciw wydawcom GTA: San Andreas trafił do sądu
Kolejny zdenerwowany rodzic pozwał do sądu Take-Two, wydawcę gry GTA: San Andreas twierdząc, że należy mu się zwrot pieniędzy, ponieważ kupując wspomnianą produkcję nie wiedział o ukrytym w niej dodatku Hot Coffe, pozwalającym graczom uczestniczyć w wydarzeniach, które dotąd odbywały się za zamkniętymi drzwiami domu dziewczyny bohatera.
Kolejny zdenerwowany rodzic pozwał do sądu Take-Two, wydawcę gry GTA: San Andreas twierdząc, że należy mu się zwrot pieniędzy, ponieważ kupując wspomnianą produkcję nie wiedział o ukrytym w niej dodatku Hot Coffee, pozwalającym graczom uczestniczyć w wydarzeniach, które dotąd odbywały się za zamkniętymi drzwiami domu dziewczyny bohatera.
Informację o wniesionym pozwie zamieścił serwis Philadephia Inquirer. Możemy z niej dowiedzieć się o tym, że John Robinson dwa lata temu zakupił GTA: San Andreas dla swojego synka. Kiedy jednak wyszła na jaw sprawa z Hot Coffe, zmuszony był ingerować i w trosce o dobro dziecka skonfiskował niemoralną grę. Nie byłoby może w tym niczego dziwnego, gdyby nie drobny szczegół – „synek” pozywającego miał wtedy 21 (!) lat.
Na razie Take-Two wstrzymuje się przed wydaniem oficjalnego komentarza w sprawie tego niecodziennego pozwu.