Usunięte Angry Birds może zostać uratowane, jest jeden warunek
Klasyczne Angry Birds zniknęło z Androida, ale pozostaje dostępne na iOS, tyle że pod nazwą Red's First Flight. Istnieje szansa, że tytuł powróci do sklepu Google. Aby tak się stało, musi zostać spełniony pewien warunek.
23 lutego pierwsza część serii gier Angry Birds została usunięta ze sklepu Google Play. Tytuł pozostał jednak dostępny w App Store, tyle że pod zmienioną nazwą. Dziś wiemy już, że od tego, jak poradzi sobie wersja na urządzenia firmy Apple, będzie zależeć przyszłość tytułu na wszystkich platformach.
Gra będzie dostępna wszędzie lub nigdzie
Nieoczywisty ruch studia Rovio, dotyczący pozostawienia klasycznego Angry Birds w App Store pod nazwą Red’s First Flight, okazał się być testem na mniejszą skalę.
Z wypowiedzi szefa strategicznego Bena Mattesa, jaki udzielił portalowi Axios, wynika, że jeśli wersja iOS osiągnie wyniki zadowalające twórców, gra pojawi się z powrotem w Google Play pod nową nazwą.
Alternatywnie – w przypadku, gdy zmiana nazwy nie da pożądanych rezultatów, słynna gra zostanie usunięta także z App Store’a.
Nie wiemy jednak, ile potrwa okres próbny Red’s First Flight i jakich wyników dokładnie oczekują twórcy. W najgorszym wypadku te informacje poznamy kilka dni przed usunięciem tytułu, podobnie jak w przypadku androidowej wersji.
Nowe szczegóły walki twórców z sukcesem oryginalnej gry
W ramach rozmowy z portalem Axios, Mattes przybliżył sytuację twórców, która popchnęła ich ku tym zaskakującym decyzjom.
W lutym dowiedzieliśmy się, że duża popularność pierwszej części Angry Birds miała negatywny wpływ na rozwój firmy, starającej się tworzyć nowe tytuły oparte na marce wściekłych ptaków. Szczegóły wcześniejszych prób podjętych przez studio rzucają nowe światło na tę nietypową sytuację.
Red’s First Flight, jak część fanów serii mogła zauważyć, nie było pierwszą próbą zastąpienia oryginalnej nazwy Angry Birds. Poprzednie – z tytułami Rovio Classics: Angry Birds oraz Rovio Classics: AB – według Bena Mattesa nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Później spróbowano jeszcze usunięcia frazy Angry Birds z metadanych gry, lecz i ten ruch miał być nietrafiony.
Spędziliśmy ostatnie 10 lub 11 miesięcy, próbując rozwiązać ten problem. Nie było innego wyjścia, jak tylko zrobić coś trochę bardziej „drastycznego”, aby zmniejszyć negatywny wpływ oryginalnej gry na nasze portfolio.
W opozycji do popularnej internetowej teorii, zrzucającej winę za całkowite usunięcie gry na niską cenę i brak mikropłatności, Mattes przedstawił inną wersję wydarzeń.
Opłata za oryginalny tytuł wynosząca 99 centów miała być na tyle zniechęcająca, że gracze przeglądający tytuły z serii Angry Birds, widzący płatną pierwszą pozycję na liście produktów Rovio, mieli rezygnować również z pobierania darmowych gier.
Przypadek Angry Birds jest ciekawym eksperymentem w branży gier – to swoista walka z sukcesem oryginału, który przyćmiewa wszystkie kolejne próby stworzenia nowych tytułów. Liczycie na powrót gry?