Jade Raymond o kontynuacji serii Splinter Cell i kierunku rozwoju AC
Plany kontynuacji serii Splinter Cell istnieją od dawna – zdradziła w wywiadzie dla Gamereactora producentka Jade Raymond, która opuściła szeregi francuskiego giganta w 2014 roku. Ponadto podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat ścieżki, jaką podążył cykl Assassin's Creed.
Jade Raymond to kanadyjska producentka gier. W latach 2004-2014 pracowała dla Ubisoftu. Jej głównym dziełem jest seria Assassin's Creed, lecz uczestniczyła również przy tworzeniu pierwszej części Watch Dogs oraz Tom Clancy's Splinter Cell: Blacklist. W 2015 roku stanęła na czele studia EA Motive, które ostatecznie opuściła trzy miesiące temu.
Przeszło pięć lat. Tyle minęło od premiery Tom Clancy's Splinter Cell: Blacklist, czyli jak na razie ostatniej odsłony kultowego cyklu skradanek od studia Ubisoft. Miłośnicy przygód Sama Fishera wciąż żyją nadzieją, że ponownie ujrzą swojego ulubionego agenta na ekranach monitorów czy telewizorów we własnej produkcji (zaliczył on bowiem niedawno gościnny występ w Ghost Recon: Wildlands). Nadzieję na powrót serii dał Yves Guillemot, prezes francuskiego giganta, który podczas tegorocznych targów E3 zdradził, że istnieje kilka szkiców propozycji związanych z marką. Wygląda na to, że nad jednym z nich pracowała dawna ekipa Jade Raymond, producentki odpowiedzialnej między innymi za cykl Assassin's Creed oraz wspomniane Blacklist. Tak wynika z wywiadu przeprowadzonego z nią przez serwis Gamereactor podczas Fan & Serious Festival 2018 w Bilbao.
Zapytana o markę Splinter Cell Raymond odpowiedziała:
Istnieje projekt, nad którym faktycznie pracowaliśmy i zamierzaliśmy wcielić w życie, ale ponieważ nie jestem już częścią Ubisoftu, nie mogę mówić na jego temat i nie mam pojęcia, czy ktoś chciałby dzielić się informacjami z nim związanymi.
Nie wiadomo zatem, jak wyglądała wizja kolejnej części serii Splinter Cell przygotowana przez zespół słynnej producentki ani czy w ogóle jest ona jeszcze brana pod uwagę. Dopóki nie otrzymamy oficjalnej zapowiedzi, pozostają nam jedynie domysły, dodatkowo podsycane chociażby przez wypowiedzi Guillemota oraz Raymond czy przecieki pokroju tego z maja bieżącego roku.
Dziennikarz Gamereactora nie omieszkał również spytać Raymond o kierunek, w którym poszła seria Assassin's Creed, czyli jej najbardziej znane „dziecko”. Czy zwrot ku RPG poczytuje jako zdradę, jak niektórzy bardziej zagorzali fani cyklu? Wręcz przeciwnie. Ponownie cytując jej słowa:
Cykl Assassin's Creed stał się o wiele większy, niż ktokolwiek z oryginalnego zespołu się tego spodziewał. Początkowo w planach były tylko trzy gry, a teraz jest ich ponad dwadzieścia. Fakt, że seria skręciła w stronę RPG, jest naturalny z punktu widzenia ewolucji. Myślę, że głównym źródłem sukcesu jest zaangażowanie (…). Gdy opowieść się kończy, trudno je wykrzesać z graczy. Rozwiązaniem tego problemu są systemy RPG. Dają one więcej możliwości interakcji ze światem.
Raymond zwraca uwagę chociażby na wybory, które pozwalają graczom na wyrażenie siebie. Według niej czyni to zabawę dużo bardziej interesującą.