autor: Remigiusz Maciaszek
Inżynier z Team Fortress 2 czeka na pomoc graczy
Przed nami ciąg dalszy podchodów firmy Valve. O aktualizacji klasy Engineera w Team Fortress 2 pisaliśmy kilka dni temu. Informacja oficjalnie potwierdziła się już wczoraj, nie oznacza to jednak, że dane nam było poznać więcej szczegółów. Ta kwestia jest uzależniona od dalszych poczynań graczy. Im więcej znajdą wspomnianych wówczas złotych kluczy, tym szybciej nowe informacje zostaną ujawnione.
Przed nami ciąg dalszy podchodów firmy Valve. O aktualizacji klasy Engineera w Team Fortress 2 pisaliśmy kilka dni temu. Informacja oficjalnie potwierdziła się już wczoraj, nie oznacza to jednak, że dane nam było poznać więcej szczegółów. Ta kwestia jest uzależniona od dalszych poczynań graczy. Im więcej znajdą wspomnianych wówczas złotych kluczy, tym szybciej nowe informacje zostaną ujawnione.
W zasadzie, w działaniach Valve, należało się spodziewać pewnego zwrotu akcji. Nie od dzisiaj firma bowiem słynie z ciekawych akcji reklamowych i marketingowych, angażujących bardzo mocno społeczność graczy. Wypadało by więc powiedzieć na czym polega aktualny pomysł dewelopera, tym bardziej, że jest on jak zwykle ciekawy.
Tajemnicza strona TF2, to być może także kilka wskazówek na temat nowych urządzeń inżyniera
Jak wspominaliśmy wcześniej cała akcja obraca się wokół złotych kluczy, które gracze mogą znaleźć podczas rozgrywki. Samo to jest już niemałą ciekawostką i wywołuje mnóstwo domysłów. Okazuje się jednak, że te nietypowe narzędzia mają ważniejsze zastosowanie, niż tylko tworzenie złotych pomników w trakcie gry offline. Wszystkich kluczy jest w sumie 100, a każde 25 znalezionych przez graczy uruchamia kolejną porcję informacji na temat aktualizacji inżyniera. Stąd też zresztą dzisiejsze widomości. Gracze uzyskali wczoraj pierwszą porcję złotych narzędzi wymagana do odblokowania aktualnych informacji.
Wygląda więc na to, że przed nami jeszcze przynajmniej kilka ciekawych dni oczekiwania na ostateczny kształt aktualizacji. Jako, że w tej chwili pozostają nam wyłącznie spekulacje, to może warto się im oddać, do czego szczerze zresztą zachęcam. Deweloper uzbroił bowiem graczy w pewne wskazówki, dzięki którym można zgadywać ze sporą szansą na powodzenie. Warto przede wszystkim zajrzeć na stronę poświęconą aktualizacji, znajdziecie tam mnóstwo starych zdjęć i schematów, a jak znam firmę Valve, to nie znajdują się tam one wyłącznie dla ozdoby. Sam mam kilka pomysłów, ale na razie zachowam je dla siebie.
Wiadomo już natomiast co nieco na temat nowej spluwy mechanika. Tradycyjny shotgun zostanie zastąpiony nowiutką strzelbą. Frontier Justice, bo tak się nazywa najnowszy nabytek inżyniera, będzie posiadał o połowę mniejszy magazynek i zostanie pozbawiony szansy na losowe trafienie krytyczne. Na pierwszy rzut oka wygląda to niewesoło, ale to tylko pozory. Teraz trafienia krytyczne zostaną uzależnione od innych czynników. Po pierwsze inżynier uzyskuje dwa automatyczne trafienia krytyczne za każdym razem, gdy jego wieżyczka zabije jakiegoś wroga, a po drugie każda asysta, w wykonaniu wieżyczki, da możliwość wykonania jednego trafienia krytycznego. Dodatkowo jeżeli wieżyczka zostanie zniszczona albo przez działania wrogiego gracza, albo za pomocą samozniszczenia, to jej właściciel uzyskuje bonusy do trafień krytycznych przy użyciu strzelby.
Na koniec jeszcze dwie ciekawe informacje. Po pierwsze złote klucze nie znikną na zakończenie akcji. Wszyscy, którzy znajdą te midasowe narzędzia pozostaną już na zawsze w ich posiadaniu, a po drugie, będą się mogli znaleźć na oficjalnym Wrench Logu. Listę warto śledzić również po to, aby zorientować się kiedy mogą się pojawić kolejne informacje na temat gry. Teraz czekamy na przekroczenie bariery 50 kluczy.