Dziś premiera DCS F-16 - za około 300 zł można latać samolotem polskich sił powietrznych
Dziś odbędzie się premiera symulatora lotniczego F-16C Viper na platformie DCS World. To pierwsza tak duża i tak realistyczna produkcja z tym samolotem od czasów słynnego Falcona 4.0 firmy MicroProse.
Fani wirtualnego latania mają w tym roku mnóstwo powodów do radości. Najpierw wiosną pojawił się symulator samolotu F-14 Tomcat, później firma Microsoft zapowiedziała nową wersję Flight Simulatora, prezentującą niesamowity poziom oprawy graficznej, swój powrót na rynek ogłosiła firma MicroProse, a teraz dołącza do nich jeszcze symulator samolotu F-16C Viper na platformie DCS World. Jeśli chcecie nabyć go po promocyjnej cenie 64 dolarów (około 250 zł), to macie na to raptem jeszcze kilka godzin. Dziś po południu, po oficjalnym odblokowaniu dostępu, kwota wróci do wyjściowych 80 dolarów (około 320 zł), a moduł nieprędko doczeka się przeceny.
Studio Eagle Dynamics dotrzymało słowa, zapowiadając premierę wyczekiwanej produkcji na wczesną jesień, choć na razie ich najnowszy moduł pojawi się w formie wczesnego dostępu. Z czasem dodawane będą kolejne funkcje i możliwości, jak choćby szerszy wachlarz uzbrojenia. Warto jednak nadmienić, że już teraz wirtualny F-16 ma sporo do zaoferowania, np. bomby naprowadzane laserowo, co jest sporą poprawą w porównaniu z analogiczną sytuacją przy premierze F/A-18C Hornet. Polscy fani będą zapewne czekać na pojawienie się skórek maszyn stacjonujących w Krzesinach i Łasku, bo F-16C jest przecież używany przez nasze siły powietrzne, tylko w nieco nowszej wersji Block 52+.
Viper a polskie F-16C
F-16 to jeden z najpopularniejszych samolotów wielozadaniowych na świecie. Produkowany od lat 70. ubiegłego wieku, doczekał się wielu wersji oraz unowocześnień. W Polsce używana jest głównie wersja F-16C/D Block 52+. Wyróżniają ją choćby dodatkowe zbiorniki paliwa zamontowane na stałe na górnej części kadłuba, co znacznie zmienia smukły wygląd maszyny. Reszta nowości znajduje się w kabinie, w nowoczesnej awionice i wyświetlaczach LCD, oraz w lepszym silniku. Polscy piloci latają na F-16 od 2006 roku, więc nadal część maszyn prezentuje się – przynajmniej z zewnątrz - tak, jak ta w symulatorze Eagle Dynamics. Niemożność odtworzenia w grze nowszej wersji F-16C wyjaśniamy poniżej.
Symulator „Żmii” powstawał przy współpracy z amerykańskimi dywizjonami latającymi na F-16C. Autorzy w czasie prac testowali wojskowe symulatory, a także przeprowadzili mnóstwo rozmów i konsultacji z obecnymi pilotami tej maszyny. Przywiązanie do realizmu było tak duże, że świadomie wybrano do symulowania nieco już przestarzałą wersję F-16 Block 50, gdyż tylko w tym przypadku można było odtworzyć większość systemów w takiej postaci, w jakiej działają w rzeczywistości. Przy nowszych modelach sporo funkcji jest jeszcze zakwalifikowanych jako „ściśle tajne”, a ewentualne wymyślanie ich działania na podstawie ogólnych założeń i domysłów było dla twórców z Eagle Dynamics niedopuszczalne. Sporo uwagi poświęcono samemu wyglądowi maszyny, która prezentuje się po prostu fotorealistycznie i jest prawdziwą wizytówką możliwości współczesnych pecetów.
Przypomnijmy, że w maju tego roku wybuchła mała afera związana właśnie z symulatorem F-16. Amerykańskie władze aresztowały Olega Michajłowicza Tiszczenko za przemyt oficjalnych instrukcji do samolotu F-16 w 2016 roku. Rosjanin rzekomo był jednym z deweloperów studia Eagle Dynamics i według oskarżonego, materiały te miały pomóc w stworzeniu jak najbardziej realistycznej symulacji F-16. Według oficjalnego stanowiska Eagle Dynamics, robił on to wyłącznie w swoim prywatnym zakresie i nie był zaangażowany w proces tworzenia modułu. Firma niedawno podała także, że właściwe prace nad F-16C Viper rozpoczęły się raptem w październiku zeszłego roku.
Do polatania w F-16C Viper niezbędna jest platforma DCS World, rozwijana przez studio Eagle Dynamics od 2012 roku. To wirtualny sandbox cyfrowego pola walki, do którego sami autorzy oraz inni deweloperzy dokładają co jakiś czas kolejne moduły poszerzające możliwości zabawy w postaci map, samolotów i śmigłowców. Sama platforma z olbrzymią mapą Gruzji jest darmowa, ale każdy moduł ma już swoją niemałą cenę. Dla początkujących przewidziano mocno uproszczoną, arcade’ową opcję latania i obsługi systemów, jednak moduły rozwijają skrzydła dopiero w trybie realistycznym. Serwery online oraz zawartość tworzona przez społeczność fanów i mody dostarczają natomiast praktycznie niekończące się opcje zabawy.