Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 13 maja 2024, 13:10

Wysyp premier, Duke i kłótnie w DCS - Od-lotowy przegląd symulatorów lotniczych DM-a

Wiosna w gatunku symulatorów lotniczych to wysyp ekscytujących, długo wyczekiwanych premier, kolejne opóźnienia i poważna drama. W nagłówkach rządzą: Duke, SU15, Phantom, Chinook, Kiowa, Kola, Afganistan i… AVA.

Źródło fot. Black Square 2024
i

Dawno tyle się nie działo w świecie symulatorów lotniczych. Premiery ciekawych, z dawna wyczekiwanych produktów pojawiają się z częstotliwością samolotów startujących z Heathrow, społecznością DCS wstrząsnęła drama, która nigdy nie powinna być „prana publicznie”, Thrustmaster dogonił XXI wiek i wydaje w końcu nowy joystick, a Microsoft Flight Simulator nie może się uporać z największą aktualizacją w tym roku. Startujemy!

DCS World – MAC idzie do kosza, helikoptery zaczynają dominację i publiczna kłótnia devów

Najgorętszym tytułem jest obecnie DCS World, bo ilość wiadomości z tej „stajni”, zarówno tych dobrych, jak i mniej pozytywnych, przekracza wszystkie poprzednie normy.

W czerwcu Eagle Dynamics wypuści dwa wyczekiwane produkty: mapę Afganistanu oraz śmigłowiec CH-47F Chinook. Ten drugi ma nawet dokładnie wyznaczoną datę: 26 czerwca. Afganistan będzie ogromną mapą i najpierw pojawi się jego wschodnia część. Dwa kolejne rejony mają być dodawane co 3 miesiące. Jest też opcja kupienia pojedynczych fragmentów mapy, co jest nowością w DCS World.

Znane do tej pory z MSFS studio Orbx wydało swoją pierwszą mapę do DCSPółwysep Kola – obejmującą tereny północnej Europy z Rosją, Finlandią, Szwecją i Norwegią. Odbiór produktu w fazie Early Access jest, póki co, mieszany. Cieszą się głównie gracze ze Skandynawii i ci znudzeni terenami pustynnymi. Ale Kola to także 150 GB zajęte na dysku i mnóstwo niedoróbek, na których poprawę trzeba będzie czekać.

Zapowiedziany w 2018 roku Modern Air Combat, który miał być bardziej przystępną dla każdego wersją DCS World został oficjalnie „odłożony na półkę”. Potwierdził to główny producent Eagle Dynamics, Matt Wagner, po tym jak studio zapowiedziało grę Flaming Cliffs 2024. Będzie to znane od lat Flaming Cliffs 3, wzbogacone o trzy, obecne od dawna w DCS jako osobne DLC samoloty: MiGa-15, F-86F i F-5E.

Chinooki w Afganistanie. Źródło: Eagle Dynamics 2024 - Wysyp premier, AVA od Thrustmastera, „skasowany” MAC, wielka drama i powrót Duke’a - Od-lotowy przegląd symulatorów lotniczych DM-a - wiadomość - 2024-05-13
Chinooki w Afganistanie. Źródło: Eagle Dynamics 2024

Nie mniej wyczekiwany helikopter OH-58D Kiowa, stworzony przez zaledwie trzy osoby(!) pod szyldem Polychop, również niedługo wyląduje w DCS – twórcy wyznaczyli okienko premierowe na koniec maja / początek czerwca.

Na zwiastunie Chinooka społeczność dopatrzyła się scen z nowej, niezapowiedzianej jeszcze mapy, bo widać był w nich dawną granicę pomiędzy podzielonymi Niemcami na NRD i RFN. Wymowna odpowiedź Community Managera ED pod jednym z komentarzy zwracających uwagę na nową lokację oraz słowa z dawnego wywiadu z Mattem Wagnerem nie pozostawiają złudzeń, że będzie to przesmyk Fulda w Niemczech – jedno z najbardziej strategicznych miejsc z czasów zimnej wojny. Kto wie, może mapa rozciągnie się na wschód aż po Polskę?

Datę premiery ma w końcu F-4E Phantom II od studia Heatblur. Polatamy nim już 21 maja! Więcej możecie przeczytać o tym w naszym newsie, znajdziecie tam też rewelacyjny zwiastun Phantoma.

Afera na najwyższych szczeblach

Parę tygodni temu DCS-em wstrząsnął realny konflikt. Studio Razbam, autorzy m.in. F-15E Strike Eagle, poinformowało publicznie (na kanałach Discorda) o konflikcie ze studiem Eagle Dynamics i zawiesiło dalsze prace nad swoimi modułami – w tle chodziło ponoć o niewypłacone pieniądze za sprzedaż F-15E. Eagle Dynamics odniosło się do tego, oskarżając Razbam o „bezprawne rozporządzanie swoim IP”.

W mediach społecznościowych zawrzało, programiści Razbama epatowali screenami z procesu dezinstalacji DCS ze swoich dysków, by zaraz blokować swoje konta, spekulacjom i plotkom nie było końca. Póki co sytuacja jest patowa, a oficjalny komunikat brzmi, że obie strony “starają się znaleźć wyjście z tej sytuacji”. Nie zmienia to faktu, że najbardziej poszkodowani stali się nabywcy modułu F-15E, który ciągle jest w fazie Early Access, a teraz przestał dostawać poprawki błędów i aktualizacje z nowymi funkcjami.

Microsoft Flight Simulator utknął z największą aktualizacją, ale na osłodę jest Tornado i Duke, który „pozamiatał”

Tornado. Źródło: IndiaFoxtEcho 2024 - Wysyp premier, AVA od Thrustmastera, „skasowany” MAC, wielka drama i powrót Duke’a - Od-lotowy przegląd symulatorów lotniczych DM-a - wiadomość - 2024-05-13
Tornado. Źródło: IndiaFoxtEcho 2024

Trudno policzyć, ile razy przesuwano już premierę największej i ostatniej w tym roku aktualizacji, jaką ma być Sim Update 15. Za każdym razem pojawiają się inne kłopoty – tym razem jest to m.in. znaczne pogorszenie płynności na Xboxach, ale według testerów bety wersja pecetowa również działa gorzej. SU15 ma przynieść sporo dobrych rzeczy, np. lepsze zarządzanie pamięcią, zwłaszcza przy wielu obiektach na lotniskach, model lotu dla śmigłowców z dwoma wirnikami, poprawa działania obsługi naziemnej oraz nowa, bardziej realistyczna wersja samolotu Airbus A320 Neo. Nowej daty premiery jeszcze nie wyznaczono.

Osłodę czekania na SU15 uprzyjemniają liczne premiery dodatków do MSFS. Wśród nich warto wymienić: lotnisko KMKE Milwaukee – wysokiej jakości i w dodatku za darmo od iniBuilds, bohaterów bitwy o Anglię, czyli niezwykle dokładnie odtworzone Spitfire’y Mk.V od Flight Replicas i Hawker Hurricane Mk.1 od Aeroplane Heaven. Wyglądem zachwyca także Tornado od studia IndiaFoxtEcho, ale największą premierą wiosny jest…

Beechcraft Duke podnosi poprzeczkę realizmu. Źródło: Black Square, Just Flight.com 2024 - Wysyp premier, AVA od Thrustmastera, „skasowany” MAC, wielka drama i powrót Duke’a - Od-lotowy przegląd symulatorów lotniczych DM-a - wiadomość - 2024-05-13
Beechcraft Duke podnosi poprzeczkę realizmu. Źródło: Black Square, Just Flight.com 2024

Beechcraft 60 Duke w wersji z silnikiem tłokowym i turbośmigłowym od studia Black Square. Dwusilnikowe awionetki lotnictwa ogólnego nie wyglądają tak dobrze, jak Tornado, jednak ich twórcy znacząco podnieśli poprzeczkę w jakości wykonania i realizmie symulacji. Dość powiedzieć, że samolot zawiera takie detale techniczne, jak: tarcie pomiędzy wskazówkami analogowych zegarów i ich tarczą, przez co mogą się zacinać i reagować na grawitację, ulatnianie się tlenku węgla, ognie św. Elma na końcach skrzydeł, działanie ponad 100 bezpieczników systemu elektrycznego, a także symulację ponad 130 różnych usterek, wstążki zabezpieczeń elementów kadłuba reagujące na wiatrze, itp, itd. Lot Dukem w MSFS naprawdę wymaga wiedzy prawdziwego pilota!

Do MSFS zmierza wyjątkowe DLC, jakim jest SimFX. W cenie 125 zł dostajemy jedynie… efekty wizualne i to po części takie, które są już domyślnie zaimplementowane. Program dodaje takie rzeczy, jak: tumany pyłu pod wirnikiem śmigłowca, smugi kondensacyjne, efekt gorącego powietrza za silnikami i APU, reakcje otoczenia na podmuch silnika odrzutowego, fale na wodzie za samolotem na pływakach, dym i kurz, gdy koła dotykają ziemi w czasie lądowania, rozpryski wody, gdy samolot kołuje w deszczu oraz zorze polarne. Do działania tych graficznych wodotrysków niezbędny jest SU15, więc premiera DLC uzależniona jest od wydania aktualizacji.

Nuclear Option wkrótce zapewni klimaty z Top Gun

Nuclear Option to ciepło przyjęty symulator lotniczy, który na pierwszym miejscu stawia widowiskowe akcje i przystępność, a nie realizm. Jego twórca cały czas rozwija projekt, a kolejną dużą nowością, jaka pojawi się w grze jest lotniskowiec. Dostaniemy więc możliwość ekscytujących lądowań na mikroskopijnej przestrzeni, niczym Maverick w filmie Top Gun. Termin wydania aktualizacji na razie nie jest znany.

Thrustmaster wychodzi z jaskini – nowy joystick AVA chce dogonić konkurencje

Baza AVA w końcu pozwoli na zaawansowany i łatwy do wykonania tuning joysticka. Źródło: Thrustmaster.com - Wysyp premier, AVA od Thrustmastera, „skasowany” MAC, wielka drama i powrót Duke’a - Od-lotowy przegląd symulatorów lotniczych DM-a - wiadomość - 2024-05-13
Baza AVA w końcu pozwoli na zaawansowany i łatwy do wykonania tuning joysticka. Źródło: Thrustmaster.com

Firma Thrustmaster to znany producent specjalistycznych kontrolerów do gier, zwłaszcza kierownic i joysticków. Jego topowy i najdroższy produkt do symulatorów lotniczych, czyli joystick Warthog, liczy sobie jednak już sporo lat i technologia, jaką oferuje mocno się zestarzała. Konkurencja ze wschodu, a więc firmy Virpil, WinWing i VKB, od dawna mają w swoim katalogu o wiele bardziej zaawansowane, niezawodne joysticki, pozwalające na znaczny tuning i dostosowanie pod swoje wymagania.

Thrustmaster w końcu postanowił dogonić czołówkę i zaprezentował zupełnie nową bazę joysticka o nazwie AVA. Podobnie jak urządzenia wspomnianych wyżej firm, umożliwi ona szybką wymianę sprężyn i krzywek, pozwalając łatwo stworzyć drążek pod swoje wymagania do samolotów, śmigłowców czy statków kosmicznych. Samą bazę wyceniono na 280 euro (ok. 1200 zł). Data premiery na razie jest nieznana. Jednocześnie zapowiedziano, że AVA jest początkiem nowej serii produktów i z czasem pojawią się też inne urządzenia AVA, w tym chwyty drążków.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej