Zabójcza Plaga w Dragon's Dogma 2 potrafi wyludnić wioskę. Gracze próbują się przed nią ostrzegać
Towarzysze w Dragon's Dogma 2 mogą zarazić się zabójczą (dla innych) plagą i gracze szukają sposobu, jak ostrzegać siebie nawzajem przed „pionkami” będącymi tykającymi bombami.
Dragon’s Dogma 2 ma wiele mechanik, o których łatwo zapomnieć. Jednakże czasem taka niepamięć może mieć poważne konsekwencje. Dlatego też gracze szukają sposobu, aby ostrzegać siebie nawzajem przed „splugawionymi” towarzyszami, na przykład za pomocą zepsutego jedzenia.
Dragonsplague (dosłownie „smocza plaga”) to niebezpieczna przypadłość w świecie DD 2. Zarażone nią pionki straszą czerwonymi oczami i zaczynają zachowywać się bardziej szorstko wobec otoczenia. Jednak to i narzekania na bóle głowy są tylko pierwszymi objawami.
Ostatecznie zarażony „pionek” zaczyna przejawiać mordercze tendencje. Efektem może być to, że po powrocie zobaczmy miasto duchów, wybite niemal do szczętu przez naszego „towarzysza”. Oczywiście można wskrzesić mieszkańców, ale to zajmuje sporo czasu (via Cooldown.pl).
Zgniłe jabłko na drogę
Nie trzeba chyba mówić, że gracze jak plagi unikają tak zarażonych towarzyszy i pozbywają się ich. Na Dragonsplague nie ma bowiem lekarstwa – możemy jedynie zlikwidować taką postać i ewentualnie ją wskrzesić. Chyba że to towarzysz innego gracza; wtedy „pionek” jedynie wróci do swojego pana.
Jak więc ostrzec graczy, że w ich drużynie znajduje się taka tykająca bomba? Osoby skupione wokół Reddita oraz Steama wpadły na prosty pomysł. Gdy odsyłamy takiego zarażonego „pionka”, wyślijmy go z „prezentem” w postaci zgniłego jabłka czy innego jedzenia. Inni internauci sugerowali też zwiędłe kwiaty i tym podobne „zepsute” przedmioty.
Oczywiście taka metoda ma sens tylko wtedy, gdy gracze są świadomi, co oznacza ten sygnał. W przeciwnym razie mogą uznać, że ktoś zrobił im bardzo nieelegancki prezent.
- Recenzja gry Dragon's Dogma 2 – RPG w otwartym świecie, który tętni życiem
- Dragon’s Dogma 2 – poradnik do gry