Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 3 stycznia 2025, 09:54

Larian mogło stracić szansę na stworzenie Baldur's Gate 3. „To wy jesteście tu mistrzami gry, to wasza historia”

Larian Studios napotkało sporo wyzwań w trakcie prac nad Baldur's Gate 3, ale to poprzednia produkcja dewelopera niemal nie zaprzepaściła szansy na powstanie gry.

Studio Larian niemal straciło szansę na stworzenie Baldur’s Gate 3 i tylko wyrozumiałość wydawcy Dungeons and Dragons uratowała projekt.

Swen Vincke (szef belgijskiego studia) oraz Adam Smith (odpowiedzialny ze narrację BG 3) w rozmowie z redakcją magazynu Edge ujawnili nieco szczegółów zza kulis, rzucających więcej światła na proces produkcji jednej z najlepszych gier RPG ostatnich lat (via GamesRadar).

Baldur’s Gate 3 nie tylko dla fanów BG i D&D

W trakcie rozmowy powtórzono, że deweloperom przyświecał jeden cel: stworzyć RPG, które zadowoli nie tylko fanów serii oraz D&D. Zespół miał też nadzieję, że tak znana (choć niejako zapomniana) marka przyciągnie nowe osoby do studia i tym samym pomoże firmie wspiąć się na nowe wyżyny. W końcu kto nie chciałbym być jedną z osób odpowiedzialnych za wskrzeszenie tak kultowego cyklu?

Oczywiście wiązała się z tym wielka presja. Po Divinity: Original Sin 2 fani klasycznych RPG mieli spore oczekiwania wobec następnego projektu Larian Studios. Zespół wiedział też, że zawód graczy byłby szczególnie bolesny, gdyby zepsuli tak kultową markę, jak Baldur’s Gate. Do tego deweloper napotkał na wiele problemów, głównie wynikających ze swobody, którą zamierzano dać graczom (co, na przykład, mogło zaowocować zgonami postaci, które powinny pojawić się w cutscenkach).

Grzech Pierworodny i wyrozumiałość Wizards of the Coast

Część z tych informacji znamy z poprzednich wywiadów z twórcami, także tych, które poprzedziły wyjście BG 3 z wczesnego dostępu. Jednakże obok już znanych faktów Vincke omówił też problem, który napotkano na samym początku prac, na długo przed rozpoczęciem wczesnego dostępu i opóźnieniami spowodowanymi przez pandemię i wojnę (co, przypomnijmy, kosztowało Larian petersburski oddział studia).

W sierpniu 2017 roku deweloper otrzymał zgodę na stworzenie Baldur’s Gate 3 od Wizards of the Coast, do którego należy całe uniwersum Dungeons & Dragons. Oczywiście pracownicy studia byli podekscytowani (przynajmniej ci, którzy znali serię), ale był jeden „mały” problem. Larian Studios właśnie kończyło prace nad Divinity: Original Sin 2 i nie miało czasu oraz siły, by dostarczyć na czas dokumenty projektowe BG 3 wymagane przez WotC.

Nie trzeba chyba dodawać, że był to jeden z wymogów umowy z wydawcą D&D, który też nie krył swojego niezadowolenia z opóźnienia. Na szczęście Wizards of the Coast dało się przekonać, by dać studiu więcej czasu na opracowanie tych materiałów.

Samowola w lochach

Nie było to jedyne wsparcie okazane deweloperowi przez spółkę. To Wizards of the Coast dało Larianowi do zrozumienia, że mają niemal pełną swobodę w wykorzystaniu dorobku Baldur’s Gate i D&D w ogóle. Firma miała powiedzieć Larian Studios: „To wy jesteście tu mistrzami gry – to wasza historia”.

Zespół wziął sobie te słowa do serca. I tak, na przykład, jedna z ważniejszych lokacji drugiego aktu Baldur’s Gate 3 powstała w oparciu o „pojedynczy wpis zawarty w dwóch frazach”. Być może ta wolność twórcza była jednym z powodów, dla których twórcy postanowili dać graczom równie wielką swobodę, uwzględniając wręcz absurdalną liczbę wyborów i wariacji scen w trzeci Baldur’s Gate.

Obecnie Larian Studios pracuje nad kilkoma projektami, aczkolwiek żadnym z nich nie jest nowe Baldur’s Gate. Na pewno przynajmniej jeden z tych tytułów będzie spory, a przy dwóch z nich pomaga nowy, warszawski oddział studia. Ponadto przed Świętami Bożego Narodzenia zapowiedziano testy ostatniej (jakoby) dużej aktualizacji do BG 3.

  1. „Zaczęliśmy od zera i do zera możemy wrócić”. Rozmawiamy z twórcami Baldur’s Gate 3 – Swenem Vincke i Adamem Smithem
  2. Recenzja Baldur’s Gate 3 – RPG na dychę i na lata
  3. Baldur’s Gate 3 – poradnik do gry

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej