„Możecie mnie ukrzyżować, ale Sezon 2. zapowiada się bardzo obiecująco”, gracze Diablo 4 oceniają zapowiedziane zmiany
Gracze Diablo 4 nadal nie do końca wierzą Blizzardowi, ale zapowiedź zmian w Sezonie Krwi przyjęli z ostrożnym entuzjazmem.
Fani Diablo czekali na zapowiedź zmian, które przyniesie ze sobą drugi sezon „czwórki” – jedni z nadzieją, drudzy z rezygnacją. Teraz, kiedy poznaliśmy pierwsze szczegóły, możemy sprawdzić, jak gracze Diablo 4 oceniają plan Blizzarda na rozwój – czy też naprawę – tej produkcji.
Wszystkie grzechy Diablo 4
Dla przypomnienia, po entuzjazmie na premierę D4 gracze znaleźli mnóstwo powodów do narzekania. Nie chodziło nawet o rozmaite błędy (choć umówmy się – exploity handlowe lub strata hardkorowej postaci przez problemy z serwerami mocno irytowały), lecz o samą rozgrywkę, a konkretnie wszechobecny grind i endgame, który był niezbyt interesujący, podobnie jak nagrody za większość aktywności.
Owszem, sytuacja nieco poprawiła się po kolejnych aktualizacjach, ale nie wszystkie zmiany były po myśli społeczności skupionej wokół Diablo 4. Dość przypomnieć, jak przyjęto rozpoczęcie 1. sezonu gry.
Ostrożnie, ale z entuzjamem
Trudno się więc dziwić, że część fanów niespecjalnie czekała na nowe informacje. Niemniej jak na razie gracze przyjęli zapowiedź zmian w Sezonie Krwi i aktualizacji 1.20 z nieśmiałym entuzjazmem. Po części to efekt zachowania twórców w trakcie transmisji, co – zdaniem niektórych internautów – zdawało się potwierdzać, że deweloper wreszcie zaczął słuchać graczy (albo, jak ujęli to co bardziej złośliwi internauci, w końcu zagrał we własną grę i chce ją wypuścić z „beta-testów”).
Niemniej również lista zmian spotkała się z uznaniem internautów. Doceniono przede wszystkim sporą liczbę modyfikacji poprawiających doznania z obcowania z grą (tzw. Quality of Life). Szybsze awansowanie postaci, lepsze nagrody za aktywności oraz ciekawszy endgame były dokładnie tym, na co liczyli gracze.
To samo dotyczy pomniejszych zmian, w tym tych powiązanych z wierzchowcami, zwolnieniem miejsca w ekwipunku oraz zmniejszenie czasu spędzanego na oczekiwaniu na wydarzenia i bossów, kręcenie się w kółko po lochach etc. W efekcie większość fanów stwierdziła, że drugi sezon Diablo IV zapowiada się co najmniej obiecująco (nawet jeśli reszta graczy miałaby ich za to „ukrzyżować”; via Reddit).
Krytyka wciąż żywa
Niemniej spora część graczy okazuje raczej ostrożny entuzjazm. Po części wynika to z pamięci o dotychczasowych aktualizacjach, w których trafiały się dość niefortunne zmiany (vie patch 1.1.0).
Część fanów nadal też czeka na szczegóły dotyczące balansu klas i systemu przedmiotów – zwłaszcza tego drugiego, bo dla niektórych graczy ekwipunek i afiksy to wciąż największa bolączka Diablo 4. Być może zmieni się to w 2. sezonie – Blizzard ma omówić klasy, unikalne przedmioty i odporności na obrażenia w trakcie kolejnej „pogawędki przy ognisku” 10 października.
Pomijając tego typu niejasności, da się też znaleźć konkretne zarzuty. Chyba najczęstszy dotyczy zawartości Sezonu Krwi, która rozbawiła część graczy. Blizzard pochwalił się bowiem nowymi potworami, po czym zaprezentował głównie… znane moby z innymi kolorami (via Reddit / Asmongold). Są też ciepło przyjęci Poszukiwacze Krwi, ale niesmak pozostaje.
Mimo to w społeczności fanów Diablo dominują pozytywne nastroje, nawet jeśli ten optymizm przyprawiony jest sporą dawką sceptycyzmu. Ten zapewne nie zniknie nawet po – miejmy nadzieję – równie obiecującej transmisji na temat klas i przedmiotów. Dopiero po udostępnieniu uaktualnienia przekonamy się, czy Blizzard naprawdę posłuchał graczy i czy studiu udało się zmienić Diablo 4 zgodnie z ich sugestiami.
Sezon Krwi w Diablo 4 rozpocznie się 17 października, jednocześnie z debiutem gry Steamie.