autor: Szymon Liebert
Co w Blizzardzie piszczy? - część 18
Blizzard na pewno pojawi się na tegorocznych targach gamescom 2010, które odbywają się w dniach 19-22 w niemieckiej Kolonii. Oczywiście będziemy na miejscu i sprawdzimy co producent ma do powiedzenia w temacie World of Warcraft: Cataclysm, StarCraft II: Wings of Liberty oraz wciąż odległego Diablo III. Tymczasem przechodzimy do przeglądu ostatnich nowinek.
Blizzard na pewno pojawi się na tegorocznych targach gamescom 2010, które odbywają się w dniach 19-22 w niemieckiej Kolonii. Oczywiście będziemy na miejscu i sprawdzimy co producent ma do powiedzenia w temacie World of Warcraft: Cataclysm, StarCraft II: Wings of Liberty oraz wciąż odległego Diablo III. Tymczasem przechodzimy do przeglądu ostatnich nowinek.
Niewiadomą pozostaje film na podstawie World of Warcraft, który miał trafić do produkcji wkrótce. Andrew Dayton, dyrektor techniczny z Pixara, przyznał w jednym z wywiadów, że jest bardzo zainteresowany grami, a ludzie z jego firmy kilkukrotnie spotykali się z ekipą Blizzarda. To oczywiście zrodziło nadzieję na wspólny projekt – w końcu praktycznie każdy z mocno „komiksowych” światów dewelopera doskonale nadawałby się na materiał filmu animowanego.
StarCraft II
Na początku lipca ruszył drugi etap bety StarCrafta II, w którym przetestowano nowe elementy tej produkcji i wprowadzono kolejne poprawki balansujące rozgrywkę. Beta zakończyła się na niecałe dwa tygodnie przed oficjalną datą premiery i w tym czasie mogliśmy co najwyżej oglądać nowe materiały odblokowane na oficjalnej stronie produkcji i zapoznać się z ciekawym zwiastunem.
Przed premierą gry doczekaliśmy się także startu jej rozbudowanej strony internetowej, na której pojawia się komplet informacji o fabule, jednostkach, rasach oraz poszczególnych planetach. Świetnie posegregowane i powiązane ze sobą informacje są dostępne w języku polskim i na pewno pobudziły wyobraźnię wielu graczy czekających na przygodę Jima Raynora.
Po latach, miesiącach i tygodniach oczekiwań w końcu nadszedł ten dzień – 27 lipca produkcja Blizzarda trafiła do sklepów na całym świecie. Wczesne obliczenia serwisu VGChartz wskazywały na to, że już pierwszego dnia gra sprzedała się w nakładzie 1.8 miliona egzemplarzy co byłoby naprawdę doskonałym wynikiem.
Blizzard ujawnił później, że w ciągu 24 godzin sprzedano milion egzemplarzy gry, a po dwóch dobach przekroczono próg półtora miliona. Sklep amerykański GameStop ogłosił StarCrafta II najszybciej sprzedającą się pecetową produkcją w tym roku i najszybciej sprzedającą się strategię w całej historii elektronicznej rozrywki.
O randze tej produkcji świadczą szacunki ekspertów, według których zarobi ona 350 milionów w ciągu roku. Swego czasu Wall Street Journal opublikował informację na temat rzekomego kosztu gry, który miałby wynosić 100 milionów dolarów. Kwota wydawała się zbyt duża i rzeczywiście sprawa okazała się pomyłką, co później potwierdził bezpośrednio przedstawiciel Blizzarda.
Premiera StarCrafta II była hucznie obchodzona na całym świecie. Doskonałym przykładem może być impreza Blizzarda w Paryżu, na której pojawił się między innymi Dustin Browder, jeden z czołowych producentów gry. W kolejkach ustawiali się gracze z Tajwanu, Nowego Jorku i wielu innych miast. W branży zaczęto nawet mówić o nadchodzącym renesansie rynku pecetowego.
Czas przejść do realiów. Właściwie tuż przed premierą Blizzard opublikował listę błędów, które nadal występują w grze. Pojawiły się na niej problemy z programem instalacyjnym, przegrzewaniem się komputerów w pewnych sytuacjach, czy słabej stabilności na maszynach z zainstalowanym oprogramowaniem kamerki Quick Cam (wystarczyło je po prostu wyłączyć).
Twórcy wzięli się do poprawiania niedociągnięć. Poważną sprawą wydawało się wspomniane przegrzewanie komputerów ze słabszym chłodzeniem, które teoretycznie mogło prowadzić do uszkodzenia sprzętu. Blizzard szybko opublikował tymczasowe obejście i zabrał się za łatanie niedociągnięć. Do tej pory pojawiły się dwa pomniejsze patche:
- Patch 1.0.1 – poprawił problemy ze wsparciem standardu dźwiękowego 7.1, na którym czasami znikały odgłosy i muzyka. Oprócz tego przyspieszono zapisywanie stanów gry w kampanii.
- Patch 1.0.2 – w tej łatce zajęto się poprawą dwóch niedociągnięć w trybie solowym. Jedno z nich nieprawidłowo interpretowało zwycięstwo gracza, a drugie blokowało dostęp do niektórych opcji.
Kolejną kwestią, z którą zmaga się StarCraft II jest zapowiadany brak anti-aliasingu. Posiadacze kart Nvidia mogą obejść ten problem z poziomu sterowników do urządzeń. Firma ATI nie udostępniła takiej opcji od razu, ale cały czas pracuje nad odpowiednią poprawką do swojego oprogramowania. Producent wypuścił już nawet testową wersję stosownych driverów. Drobne problemy zaliczyła również europejska wersja serwisu Battle.net, ale szybko zostały one wyeliminowane.
Kontrowersje wywołuje polityka Blizzarda odnośnie map, które tworzą i publikują gracze. Część z twórców skarży się, że firma usunęła ich projekty, rzekomo stojące w sprzeczności z regulaminem. Na razie trudno powiedzieć na ile te cenzorskie zapędy rzeczywiście wpłyną negatywnie na żywotność modów do gry.
Pomimo powyższych niedociągnięć werdykt w sprawie gry jest niemal jednogłośny – to po prostu świetna produkcja z doskonałym trybem dla pojedynczego gracza oraz dopracowanym multiplayerem. W chwili obecnej produkcja osiągnęła wynik 93/100 punktów w serwisie Metacritic, stworzony na podstawie 64 recenzji. W aż 11 z nich gra otrzymała maksymalną ocenę.
Z podobnymi reakcjami na grę spotykamy się także w polskiej branży. Niektórzy gracze nie są do końca zadowoleni z rodzimej wersji językowej (pełen dubbing). Przypominamy, że posiadacze polskiego wydania StarCrafta II mogą uruchomić jego kinową wersję (polskie napisy, oryginalne dialogi), chociaż wymaga to kilku operacji. Sama jakość polonizacji stoi mimo wszystko na dość wysokim poziomie.
Zgodnie z oczekiwaniami sporo się ostatnio mówi o starcie i rozwoju e-sportowego świata StarCrafta II. Według zapowiedzi pierwszy turniej odbędzie się podczas imprezy gamescom 2010 w Kolonii i wystąpi na nim między innymi Tomasz „Tarson” Boroń. Oficjalną międzynarodową ligą gry zajmie się firma GomTV, która ma bogaty plan zawodów i dysponuje sporą pulą nagród.
W połowie lipca pojawiło się sporo materiałów technicznych, w których przetestowano betę pod kątem wydajności na poszczególnych kartach (HardwareCanucks, OverclockersClub i inne). Po premierze otrzymaliśmy kolejne analizy strategii, przedstawione między innymi przez XbitLabs, PC Games Hardware (test procesorów głównych) oraz Gamespot.
Jeśli ktoś nie ma dość StarCrafta II to polecamy obszerną galerię zdjęć, obrazków, artworków, szkiców i tapet na pulpit, którą przygotował serwis IncGamer. U nas można natomiast znaleźć kody do gry, które pozwalają uzyskać nieśmiertelność, dodają kredyty, czy odblokowują różne ulepszenia. W serwisie PlayworksOnline pojawił się natomiast wywiad z Brianem Kindreganem, jednym z głównych scenarzystów StarCrafta II i innych projektów z serii.
Diablo III
W ostatnich dniach otrzymaliśmy kilka mniejszych informacji o rozgrywce w Diablo III. Przede wszystkim Blizzard potwierdził, że gra będzie dostępna na gamescomie 2010, ale niestety nie zobaczymy tam nic nowego. Najwyraźniej otrzymamy bowiem demo pochodzące z ubiegłorocznego BlizzConu. Sprawa nie jest jeszcze pewna, bo według PCGames.de firma szykuje pewną niespodziankę związaną z grą, która zostanie ujawniona na specjalnej prezentacji.
Po raz kolejny powraca kwestia tego jak będzie wyglądała rozgrywka dla wysoko rozwiniętych postaci w Diablo III. Bashiok (manager do spraw społeczności z Blizzarda) wykluczył możliwość dodania czwartego poziomu trudności i podkreślił, że Diablo III jest grą tworzoną od podstaw i wszelkie porównania z poprzednią odsłoną serii nie prowadzą do niczego. Twórcy podobno mają mnóstwo pomysłów na urozmaicenie późnego etapu rozgrywki i jest to dla nich paląca kwestia, ale na razie zajmują się tylko trybem „normal”.
W końcu usłyszeliśmy jakieś konkrety o systemach energii dla wybranych postaci. Barbarzyńca będzie dysponował energią Fury, której porcję zgromadzi za każde zadane lub otrzymane obrażenia. W ten sposób będzie on magazynował energię do pewnego poziomu. Jeśli w porę nie wykorzystamy Fury, a nie będziemy zadawać lub otrzymywać obrażeń, to zacznie ona spadać. Energia będzie potrzebna do używania umiejętności. Pewna grupa zdolności, np. okrzyk bojowy, da nam trochę „furii” bez konieczności angażowania się w walkę, co pozwoli skorzystać ze specjalnych ataków już na początku starcia. Do niedawna myśleliśmy, że moc Barbarzyńcy będziemy nabijać także kulami wypadającymi z wrogów – pomysł jednak nie znajdzie się w grze.
Sporą niewiadomą pozostaje system energii Wizarda, czyli Instability. Twórcy tłumaczyli go dość pokrętnie i w zarysie miał on wzmacniać moce magiczne postaci w sytuacjach zagrożenia. Bashiok wyjaśnił, że pomysł uległ zmianie, a więcej na ten temat dowiemy się na tegorocznym BlizzConie.
W jednej z pozornie standardowych wymian zdań z fanami Bashiok, przedstawiciel Blizzarda, ujawnił nową umiejętność postaci Witch Doctor. Szaman otrzyma czar Poison Dart (zatruta strzałka), którego nazwa wydaje się wyjaśniać działanie, chociaż sami twórcy nie przybliżyli jeszcze jego specyfiki.
Znamy więcej szczegółów na temat wspomnianych już kul z życiem, które będą wypadały z przeciwników. Okazuje się, że zabijając zwykłych wrogów trafimy na mniejsze porcje życia (wypadające losowo). Walcząc z bardziej unikalnymi typami potworów (pogrupowanymi na poziomy Champion, Rare, Unique) mamy szansę na zdobycie lepszych i mocniejszych kul, które pomogą w większym stopniu. Oprócz tego oczywiście powróci system miksturek (obarczonych jednak cooldownem).
Pod koniec lipca Bashiok odpowiedział na pytanie dotyczące dzielenia się kontem z Diablo III. Jak można było się spodziewać, aby zagrać wspólnie np. z bratem będziemy potrzebowali dwóch kont Battle.net oraz dwóch egzemplarzy gry. Jednocześnie przedstawiciel Blizzarda wyjaśnił, że gra nie korzysta z technologii StarCrafta II, ale własnego, odpowiednio zmodyfikowanego silnika.
Twórcy potwierdzili na Twitterze, że w kolejnej części gry usłyszymy ponownie Deckarda Caina, w którego wciela się aktor Michael Gough. W innym wpisie wspomniano o nowych efektach świetlnych przypisanych wejściom do podziemi – dzięki temu będą one bardziej widoczne. Chodzi tutaj o sytuację, w której najeżdżamy myszką na przejście – zostanie ono lekko podświetlone.
World of Warcraft
Najważniejszą rzeczą w świecie World of Warcraft jest naturalnie start bety następnego dodatku – Cataclysm – oraz informacje jakie czerpiemy z tego faktu. W sieci pojawiło się sporo zapowiedzi, wrażeń i opisów z kolejnych lokacji. Sam klient testowej wersji dodatku to prawdziwy moloch – podobno podczas instalacji wymagane jest nawet 35 gigabajtów przestrzeni dyskowej.
Trzeci dodatek do gry zapowiada się imponująco – autorzy zamierzają odmienić praktycznie wszystkie stare lokacje i wprowadzić sporo nowych. Studio regularnie pokazuje je na oficjalnej stronie. W ten sposób przybliżono strefę dla wysokolevelowych bohaterów Twighlight Highlands, bossa z Halls of Origination, czy Southern Barrens.
W samej becie przetestowano między innymi podziemia Stonecore, przeznaczone dla postaci na 83 poziomie (przynajmniej w trakcie testów) oraz lokacje Silverpine Forest, Mount Hyjal, Vashj'ir. W testowej wersji pojawiły się błędy związane z systemem questów. Twórcy oczywiście pracują nad zmianami i sprawdzają różne rozwiązania. Jednym z nich było zwiększenie wymagań poziomowych w niektórych podziemiach oraz podniesienie statystyk (w tym życia) przeciwników na poziomach powyżej 80-tego. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom podrasowano sam instalator bety, który potrafi ściągać dane podczas gry.
Życie Hunterów w przyszłości zostanie nieco uproszczone i urozmaicone. Nie dość, że klasa otrzyma sporo nowych zwierząt do oswojenia, to jeszcze dostanie dodatkowy czar do ich przywoływania. Na mniej więcej 25 poziomie odblokujemy więc zaklęcie Call Pet 2, które pozwoli przyzwać drugiego („zapasowego”) zwierzaka bez negatywnego wpływu na samopoczucie pierwszego. Na kolejnych poziomach najwyraźniej dostaniemy jeszcze więcej tego typu czarów, więc Hunterzy będą mogli zmieniać swoich podopiecznych jak rękawiczki.
Czas przejść do głównego tematu ostatnich dni, czyli zmian w świecie Azeroth.
Spore zmiany w Cataclysm znajdziemy w Durotarze, jednym z obszarów pod panowaniem Hordy. Przede wszystkim przeniesiono zeppeliny do Undercity (dotychczas znajdujące się w Rocktusk Farm) – w przyszłości znajdziemy je na wyższych poziomach Orgrimmaru. Same Trolle, dzielące do tej pory miejsce startowe z Orkami, weszły w posiadanie wysp Echo na południowym-wschodzie. W okolicy jaskini Skull Rock spotkamy walczących Deathbringerów z fanatykami Burning Blade, a na wschód od tego miejsca zobaczymy statek i port Goblinów. Przed samym miastem Orgrimmaru usytuowała się spora grupa ludzi – z namiotami oraz różnego rodzaju maszynerią. Co ciekawe, pustynna kraina została zalana przez tsunami i spora część terenu znajduje się pod wodą. To tylko zarys zmian, bo fani znajdą mnóstwo smaczków i detali – zobaczcie zresztą sami.
Ogromnym obszarem są góry Stonetalon – przemierzając je trafimy na ponad 20 mniejszych lokacji. Oczywiście każda z nich ulegnie pewnym przeobrażeniom. W Charred Vale zobaczymy strumienie lawy, a w Windshear Crag aktywność goblinów, które przewierciły w górze przejście do Ashenvale. Cragpool Lake będzie teraz domem dla gigantycznej ryby Crahjaw, a w Grimtotem Post dojdzie do walk między Sojuszem i Hordą. Aktywność Hordy będzie silna w pobliskich Mirkfallon Lake i Malaka'jin. Z drugiej strony Sojusz otrzyma nowe miasteczko w Stonetalon Peak. Cały obszar można zobaczyć w jednym z filmów, doskonale prezentującym ogólne zmiany.
Jedną z największych stref w grze będzie Mount Hyjal. W okolicy bardzo aktywni okażą się wojownicy frakcji Twilight's Hammer. Do dystryktu przyłączona zostanie lokacja Darkwhisper Gorge, która już teraz jest całkowicie odmieniona i wygląda znacznie lepiej, jednocześnie składając się na zróżnicowany krajobraz tej części świata Azeroth. Znajdziemy tu zarówno zielone Gates of Sothann oraz mroczne Sulfuron Spires, czyli obszar wypełniony lawą i zgliszczami z charakterystyczną wieżą górującą nad okolicą (skojarzenia z Mordorem jak najbardziej na miejscu). Niedaleko pojawi się także przykładowo Shrine of Aviana, świątynia osadzona na imponującym drzewie. Galerię zdjęć prezentujących lokację znajdziecie tutaj.
W Feralas, krainie wypełnionej gęstą dżunglą, doszło do równie poważnych zmian. Przede wszystkim obszar będzie przeznaczony dla postaci na poziomach 35-40. Isle of Dread została całkowicie zalana i próby dopłynięcia do niej skończą się porażką. Niemal podobny los spotkał twierdzę Feathermoon, która została zniszczona i częściowo zalana. Shandris Feathermoon i jej ludzie odbudowali swoją siedzibę (podobno w znacznie bardziej imponującej wersji) na brzegu wybrzeża. W okolicy znajdziemy nową wioskę Taurenów, w której nie zabraknie tawerny, skrzynki na listy i flight mastera. Mieszkające nieopodal giganty powinny stać się przyjazne zarówno dla reprezentantów Hordy i Sojuszu, co oczywiście wpłynie na niektóre zadania. Hunterzy znajdą tu jeszcze jedną ciekawą istotę - Vale Owl (do oswojenia). Nowy obóz Sojuszu pojawi się natomiast na południe od jeziora Jademir oraz w Feral Scar Vale (Tower of Estulan). W centralnej części Feralas utworzyło się jezioro z wyspą, ale na razie nie zawiera ono żadnych tajemnic. To oczywiście nie wszystkie nowości – więcej znajdziecie tutaj.
Western Plaguelands (poziomy 40-45) zostaną uwolnione spod wpływu Lich Kinga i powróci do nich względny spokój oraz bujna roślinność (być może zmieni się nazwa tego miejsca). W okolicy pojawią się więc zwyczajne zwierzęta a nawet farmerzy. Jedna z farm pozostanie nadal w rękach frakcji Scourge. Miasteczko Hearthglen i pobliska forteca (Mardenholde Keep) zostały odbite przez lorda Tiriona Fordringa. Z tego względu kilka obiektów zostanie odbudowanych (np. Chillwind Camp i Felstone Field). Raczej nie spotkamy tu reprezentantów Scarlet Crusade. Hunterzy złapią w Western Plaguelands nowego zwierzaka – Bullmastiffa.
O zmianach w Darkshore opowiedział Luis Barriga z Blizzarda. Okazuje się, że okolica ucierpi znacznie na trzęsieniach ziemi wywołanych w wyniku kataklizmu, co doprowadzi lokalne elfy do trudnej sytuacji. Auberdine zostanie zniszczone, a rasa będzie musiała walczyć o przetrwanie między innymi z reprezentantami Twilight's Hammer, istotami naga oraz trollami. W grze pojawi się Malfurion Stormrage, jeden z potężnych elfickich druidów, który zorganizuje i poprowadzi armię Cenariusa przeciwko Queen Azshara (naga). Zdaniem twórców najciekawszą nowością w strefie będzie gigantyczny portal w jej centralnej części. To tutaj właśnie dojdzie do zaognienia starć.
Szczególnie imponującą lokacją w Cataclysm będzie Deepholm, czyli miejsce zawieszone w czasie i przestrzeni, a składające się ze strzępów podłoża. Dostaniemy się tam wypełniając zadanie od NPC z okolic Orgrimmaru (The Maelstrom). Po przejściu przez portal naszym oczom ukaże się gigantyczny wir, który do tej pory oglądaliśmy na mapie świata (pomiędzy kontynentami). To właśnie w tym miejscu zaczaił się Deathwing, główny przeciwnik w trzecim rozszerzeniu, którego do życia przywróciła frakcja Twilight's Hammer. Smok przedostał się do Azerothu przez wyrwę w czasoprzestrzeni i rozpoczął swoje panowanie. W samym Deepholm spotkamy Thralla próbującego przywrócić równowagę temu miejscu. Żeby pomóc bohaterowi będziemy musieli zebrać fragmenty artefaktu. Jeden z nich był na pokładzie statku Hordy, który jednak został zniszczony przez Sojusz. Deepholm skrywa znacznie więcej niespodzianek i postaci, więc prawdopodobnie będzie jedną z bardziej interesujących przepraw. W tej lokacji spotkamy mnóstwo istot z kryształu i kamienia.
Gracze World of Warcraft pamiętają zapewne, że Thousand Needles było piaszczystym terenem. W Cataclysm miejsce zmieni się nie do poznania – cała kraina zostanie zalana. Postacie na 40-45 poziomie odkryją, że Horda utraciła kontrolę nad Freewing Post, chociaż założyła nową mieścinę na północy. Zniszczeniu ulegnie także The Great Lift. Sporo obszaru trzeba przepłynąć, co utrudnia eksplorację mniej rozwiniętym postaciom – być może Blizzard szykuje jakieś niespodzianki.
Stosunkowo niewielkie zmiany dotknęły Dustwallow Marsh. Lokacja połączy Theramore i Direhorn Post i będzie prawdziwą strefą wojny przeznaczoną dla średnio rozwiniętych bohaterów (35-40). Z tego względu zobaczymy tu między innymi Steam Tanki i duże siły obu frakcji. W Mudsprocket znajdziemy nowe zadania zarówno dla Sojuszu i Hordy.
Serwis G4TV przeprowadził wywiad z producentami gry J. Allenem Brackiem i Cory Stocktonem. Panowie wyjaśnili, że Blizzard chce wykorzystać wiedzę, technologię i umiejętności nabyte podczas kilku lat zajmowania się grą do odświeżenia starych lokacji i zadań oraz dalszego rozbudowania świata. Każda strefa ma mieć historię, którą poznamy wykonując zlecenia. W sumie otrzymamy pięć nowych dystryktów wypełnionych zawartością, nowe rajdy, przedmioty, itd. Nie można zapomnieć o tym, że jednocześnie firma chce zachęcić graczy do grupowania się za pomocą nowego systemu gildii i rozszerzonych usług na Battle.necie (chat pomiędzy różnymi grami). Autorzy przyznali też, że zaczynają rozmawiać o pomysłach na następny dodatek, ale na razie są to tylko ogólne koncepcje, bo planowanie tak daleko w przyszłość nie ma sensu.
Kolejnych ciekawostek dostarczył Cory Stockton serwisowi VG247. Producent powiedział, że aby wejść do podziemi za pomocą Random Dungeon Tool będziemy musieli najpierw odkryć i dojść do danej lokacji. W innym przypadku nie będzie ona brana pod uwagę. W ten sposób twórcy chcą uniknąć nieporozumień – zdarzało się, że osoby korzystające z wyszukiwarki losowych podziemi ginęły i nie były w stanie do nich ponownie dotrzeć. Inną sprawą jest to, że w Cataclysm powróci kilka starszych zadań, chociaż zostaną one nieco zmodyfikowane – w końcu diametralnie zmienia się samo otoczenie. Także pod względem graficznym, bo nowa technologia przyniesie między innymi znacznie lepiej wyglądającą wodę (zobaczcie sami).
Z innych wieści warto dodać, że pojawiła się kolejna wersja aplikacji dającej zdalny dostęp do domu aukcyjnego na komórki pracujące na systemie Android. W sieci jest też dostępny opis książki World of Warcraft: The Shattering, która będzie wprowadzeniem do fabuły następnego dodatku. To nie koniec tego typu produktów – autorzy pracują nad komiksem World of Warcraft: The Curse of the Worgen.