Słynna restauracja z GTA w prawdziwym świecie, „nie obsłużyli” Trevora

Niektóre osoby zajmujące się cosplayem potrafią doskonale wczuć się w rolę odgrywanej przez siebie postaci. Na tegorocznym Comic-Conie w San Diego cosplay został wyniesiony na zupełnie inny poziom, a to za sprawą miłośników serii Grand Theft Auto, którzy na cztery dni otworzyli restaurację Cluckin’ Bell, która pojawiła się w GTA: San Andreas, GTA 4 oraz GTA 5. Dbałość o detale jest zachwycająca. Nie wiadomo, czy osoby odpowiedzialne za całe przedsięwzięcie były w jakiś sposób powiązane z Rockstar Games, czy po prostu okazali się wielkimi fanami uniwersum GTA. Rockstar nie wypowiedział się jeszcze w tej sprawie.

W pełni funkcjonalne Cluckin’ Bell

Restauracja Cluckin’ Bell była otwarta jedynie przez cztery dni, ale mimo to zdążyła zyskać rozgłos w sieci. Można było w niej zamówić jedzenie inspirowane potrawami, którymi mogli posilać się CJ i Big Smoke, a nastepnie popić to Sprunkiem – napojem, który jest parodią Sprite’a. Na uwagę zasługuje tu także dbałość o inne detale, takie jak kostiumy wielkich kurczaków, które nosili pracownicy obsługujący klientów.

Trevora nie obsługujemy

Ciekawym smaczkiem okazał się komunikat na jednej ze ścian Cluckin’ Bell, który informował o tym, że restauracja nie będzie obsługiwała Trevora Phillipsa. Jako przyczyny wymienia się rzucanie granatami w obsługę czy porywanie klientów. Każdy, kto zauważy Trevora, miał natychmiast powiadomić obsługe restauracji lub zadzwonić na policję Los Santos.

Biorąc pod uwagę to, jak skorumpowani są tamtejsi gliniarze, mógłby to nie być najlepszy pomysł. Pamiętacie jakie zamówienie w Cluckin’ Bell złożył Big Smoke w zadaniu Drive-Thru w Grand Theft Auto: San Andreas?