Apex Construct zyskał popularność, bo pomylono go z Apex Legends
Wydana w 2018 r. gra VR Apex Construct od niezależnego studia Fast Travel Games cieszy się ostatnio dobrymi wynikami sprzedaży. Wszystko dzięki temu, że niektórzy ludzie mylą ją z najświeższym hitem free-to-play – sieciową strzelanką Apex Legends.
Apex Legends jest istnym fenomenem początku bieżącego roku. Wydana bez żadnych wcześniejszych zapowiedzi i kampanii marketingowej sieciowa strzelanka free-to-play oparta o tryb battle royale od Respawn Entertainment szybko zdobyła popularność wśród graczy, a i media branżowe spojrzały na nią przychylnym okiem. Sukces ten w dość niespodziewany sposób przysłużył się niezależnemu szwedzkiemu studiu Fast Travel Games, które jak na razie ma w swoim dorobku jedną produkcję – przeznaczoną na urządzenia VR przygodową grę akcji Apex Construct. Przeżywa ona obecnie swoje pięć minut sławy. Wszystko przez to, że niektórzy ludzie... pomylili ją ze wspomnianym darmowym tytułem osadzonym w uniwersum cyklu Titanfall.
Jak zdradził na Reddicie Andreas Juliusson, specjalista od marketingu i komunikacji w studiu Fast Travel Games, od 4 lutego, czyli od premiery Apex Legends, liczba odwiedzin karty Apex Construct w sklepie Steam wzrosła aż o 4000%. Ponadto w Chinach w ciągu ostatniego tygodnia sprzedało się więcej sztuk tej gry VR niż przez cały 2018 rok. Najwyraźniej u osób myślących, że kupują produkcję Respawn Entertainment, nie wzbudziły podejrzeń fakty, że muszą zapłacić za grę (w momencie, gdy poszukiwany przez nich tytuł jest darmowy), ani że jest ona dostępna wyłącznie na platformie firmy Valve (a Apex Legends zostało wydane przez Electronic Arts i znajduje się na Originie). Nie pomogło również, że Apex Construct od niedawna posiada wersję demonstracyjną, dzięki której można sprawdzić, czym w ogóle jest ta produkcja, zanim wyda się na nią pieniądze.
Nieporozumienie to sprawiło, że Apex Construct otrzymało sporo negatywnych recenzji na Steamie. Odpowiedzialni za nie są głównie Chińczycy, którzy oskarżyli studio Fast Travel Games o wprowadzenie w błąd. Rzecz jasna nic takiego nie miało miejsca, gdyż produkcja przeznaczona na urządzenia VR jest prawie rok starsza od Apex Legends. Szwedzi są obecnie w kontakcie z zespołem Steama, by naprostować całą sytuację.
Jaki jest dla nas morał z tej historii? Podczas zakupów zawsze upewniajcie się, czy na pewno dodajecie do koszyka interesujący Was produkt. Co się natomiast tyczy studia Respawn Entertainment, to może być z siebie dumne. Udało im się stworzyć grę, za którą ludzie są gotowi wydawać pieniądze, nawet jeśli jest ona darmowa.