

Najciekawsze materiały do: Wolfenstein II: The New Colossus

Wolfenstein II: The New Colossus - poradnik do gry
poradnik do gry17 listopada 2017
Poradnik do gry Wolfenstein II: The New Colossus to szczegółowa solucja wszystkich misji głównych oraz pobocznych, a także wszystkie sekrety, złoto, znajdźki i szyfry Enigmy. Poznasz też umiejętności, ulepszenia, bronie i porady na start!

Recenzja gry Wolfenstein II: The New Colossus – mocarny kolos
recenzja gry26 października 2017
Światowa premiera 27 października 2017. Wolfenstein II wreszcie nadciągnął, by zająć należne mu miejsce w panteonie strzelanek. B.J. Blazkowicz sieje popłoch wśród rywali i nie bierze jeńców… choć w jego duszy zaszła pewna subtelna zmiana.

B.J. Blazkowicz vs Marcus Fenix - zagłosuj i zdecyduj, kto zwycięży w siódmej walce gali Game MMA!
wiadomość5 grudnia 2024
Tej dwójce nic nie jest straszne! Czeka nas pojedynek prawdziwych wojowników. Który z nich okaże się potężniejszy - pogromca szarańczy Marcus Fenix, czy B.J. Blazkowicz, który strzela do nazistów od 1992 roku? Zapraszamy do głosowania!

Polacy przerobią serię Wolfenstein na planszówkę
wiadomość27 kwietnia 2020
Polska firma Archon Studio zebrała ponad pół miliona dolarów na opracowanie Wolfenstein: The Board Game, czyli planszówki opartej na serii popularnych gier FPS.

Powstaje polska gra planszowa Wolfenstein
wiadomość25 lutego 2020
Polskie Archon Studio zapowiada licencjonowaną planszówkę opartą na serii Wolfenstein. Gra zaoferuje kilkadziesiąt wysokiej jakości miniaturowych figurek, a także podzieloną na wiele misji kooperacyjną rozgrywkę, w której infiltrujemy nazistowską fortecę, walcząc ze strzegącymi ją żołnierzami.
- Intel wciąż szybszy w grach - nowe testy procesorów Ryzen 3000 2019.07.06
- Wolfenstein 3 potwierdzony przez firmę Bethesda 2018.09.14
- Koniec cenzury swastyk w niemieckich wersjach gier 2018.08.09
- Wolfenstein III w nowej formule? 2018.05.30
- Wolfenstein 2 na Switcha ukaże się w czerwcu 2018.04.24
- Wolfenstein II The New Colossus - pierwszy gameplay z wersji na Switch 2018.04.08
- Krwawy zwiastun na premierę nowego DLC do Wolfenstein II: The New Colossus 2017.12.14

25 ofert ze Steam Winter Sale 2019 – oto najlepsze promocje
artykuł20 grudnia 2019
Świąteczny klimat udzielił się wszystkim – nawet Gabenowi Newellowi, który zaoferował obniżki naprawdę solidnych produkcji! Co warto sprezentować sobie i bliskim pod choinkę – lub w ramach celebracji zbliżającego się wielkimi krokami Nowego Roku?
Co tu dużo pisać .. Gra w miare dobra . Fabuła Dla mnie najmocniejszą jednak stroną.Grałem na poziomie trudności " Nie zróbcie mi krzywdy" i czasami zastanawiałem się podczas gry czy nie zmienić na " Mogę zagrać tato?" co jednak zostałem przy drugim poziomie trudności do końca. Na myszce i klawie oczywiście jak bym grał było by inaczej . Całe życie pykałem na PC a Xboxa mam od niedawna i ciągle nie moge sie przyzwyczaić do pada. Bez wspomagania celowania nie podołałbym nawet na 1 lvl trudności także gra ma to w sobie ,że byle gracz bez doświadczenia mógłby mieć problem. Zastanawiam sie tylko kto da rade zagrać na najwyższym poziomie i czy jest to możliwe żeby ukończyć gre ?

Sam gameplay - super. Lokacje - b. dobrze. Reszta - różnie.
Poprzednik miał znacznie więcej polotu. Fabuła z deka miałka. Za dużo ideologizowania. Motywy z dzieciństwa Blazkowicza strasznie od czapy. Postacie irytujące przerysowaniem.

Dobra jatka świetnie się bawiłem nie jest taka łatwa czasem po kilka razy przechodziłem misje ale pózniej juz jak sie wkreciłem to było ok mowie nie moje klimaty nie biore ale na ps store była za 5 dyszek skusze sie i nie zawiodłem się :) Humor na najwyzszym poziomie Grafika bardzo dobra daje mocne 9 i polecam można sie uśmiać :) nie raz :D
Generalnie gra jest bardzo dobra, fabuła ciekawie pcha się do przodu, jednak czasami mnie męczyła, co skutkowało kilkumiesięcznymi przerwami. Mimo to grało mi się naprawdę przyjemnie.

Nowy Kolos - następca Nowego Rozkazu i Starej Krwi - to gra nierówna pod względem zmian jakie zaszły w porównaniu do poprzednich, wymienionych powyżej, gier. Strzelanie do nazistów jest nadal wystrzałowe i tego udało się twórcą nie zepsuć. Ale cóż to? Jakaż tu może być mowa o psuciu!? Ano jest mowa, bo widać jak na dłoni, że nie wszystko w Nowym Olbrzymie choćby dorównuje temu, co można było znaleźć w poprzednikach. O czym mowa? O wyglądzie poziomów. W skrócie: Ten Wolf wygląda jakby wpakowano do niego za dużo Fallouta: albo przemierzamy metalowe tunele (przypominające schrony), albo przemierzamy zniszczone wojną miasta. I tak prawie przez Caaałą grę. Jest jeden jedyny wyjątek, ale niestety b., b. krótki.
A więc monotnonia w lokacjach. Coś jeszcze? Niestety. Monotonia jest również w projekcie poziomów, które są wręcz bliźniaczo podobne do siebie. I monotonia rozgrywki. Przyrównując Nowego Giganta do Nowego Polecenia można odnieść wrażenie, że z Machine Games zwiał projektant poziomów odpowiedzialny za świetne i zróżnicowane lokacje w poprzedniku (przynajmniej wstęp jest oryginalny). Czy tam można było się zgubić? Nie przypominam sobie. A tutaj? A i owszem. BO CAŁA GRA WYGLĄDA JAK PULPA.
No dobrze. Starczy tego (zasłużonego) krytykanctwa.
Najwyższy czas wspomnieć o prawdziwym powodzie, dla którego zgrałem: scenariusz, czarny humor, cięte dialogi i reżyseria przerywników filmowych. To dla nich grałem i to dla nich parłem przez te bezpłuciowe poziomy. Ach, należy tutaj zaznaczyć, że grałem na poziomie "Mogę zagrać, tato?", bo gunplau - choć świetny - nie wynagradza monotonii poziomów. A gdyby wynagradzał, zaraz zapolowałbym na wszystkich überdowódców (nie ma to jak baktraking).
Jeszcze wspomnę o oprawie graficznej: jakaś niewyraźna w wielu miejscach - poskąpili dla grafików czy co?
Reasumując: Lubisz Tarantino? Bierz w ciemno! Ale uprzedzam! Rozgrywka i lokacje zaliczyły spory regres, a przecież potomek protoplasty FPSów powinien mieć dobry gameplay. Niestety monotonia i nieczytelność lokacji zabija przyjemność z gry. Niby tytuł solidny i zbudowany na tak wyśmienitych podstawach, a jednak... jakimś cudem... Ech, szkoda strzępić język.

Myślę, że gra jest warta ogrania. Trochę żarcików, trochę nazistów, kolejny wolfenstein :)

Gra świetna oceniam ją na 10/10 i watro zagrać. Gra stara się być bardzo "poprawna politycznie" i za to daję 0/10 m.in za akcję z wąsem. Gra jest trochę krótka ale atrakcje z polowaniem na uberdowódców fajnie ją wydłużają. Walka jest naprawdę przyjemna ale z tego Wolfenstein słynie. Jak zwykle dostajemy bazę w tym przypadku łódź podwodną a w niej strzelnicę.
Drzewko rozwoju to jest to co lubię czyli rozwijamy tylko te umiejętności które używamy. Gra dostosowuje się do naszego stylu. Naprawdę ciężko jest się przyczepić od strony technicznej.

Dużo ludzi narzeka na absurdalne momenty. To jest celowa stylistyka całej gry, od wielkich nazistowskich robotów strzelających laserami, przez wiadomą transplantacje, do innych momentów, które są i mają być przesadzone.
Ta stylistyka może się nie podobać, bo gusta są różne, ale w swojej własnej dziedzinie robi to dobrze.

No to od plusów i Minusów: Na plus na pewno dam Lokacje, Fabułę, Bronie niby te samo co w poprzednich dwóch częściach ale muszę przyznać że jeszcze lepiej się z nich strzela i mają więcej upgradów, Klimat Tak samo dobry a może nawet lepszy zależy czy ktoś ma fioła na punkcie Ameryki i Nazistów. Na minus na pewno dam: Masę Błędów Graficznych oraz BUGI np często grafika mi się nie doczytywała albo wczytała jakieś pixele zamiast textury, Jeśli chodzi o BUGI to miałem tylko kilka krotne jeden Ekran świeżo po wczytaniu robił mi się czarny i nic nie mogłem zrobić musiałem wyjść do menu i wczytywać ponownie, ponadto system Collectibles (Zebranych Przedmiotów) jest nie kompletny brak informacji o przedmiotach zebranych z misji takich jak Budynek Sądu Rzeszy czy Finał (Pokazuje tylko Lokacje Cykliczne) przez co jeśli coś zgubimy w jednej z nich ni chu** nie zdobędzie się 100% gry. A i jeszcze ta GRACE przez całą kampanie marzyłem żeby wjeba* jej Rakietnice do ryja. Jak ona mnie Wkurza! Nie dla tego że czarna nie dla tego że ma Kretyńskie Afro. Tylko te podejście do całej misji, nadaje się to tego grona jak jak dziecko do pracy fizycznej.

Giera spoko. Zawiodła mnie ostatnia walka i w ogóle końcówka. Spodziwałem się epickiej walki z bosem na koniec a była lekka kupa. Fabuła bardzo krótka, za dużo dodatkowych aktywności po przejściu. Nawet mi się nie chciało już tego robić szczerze. Ukończyłem historię i usunąłem gre. Mam wrażenie że dało się wycisnąć więcej z tego tytułu i ma on niedoszlifowany potencjał. Niestety jeśli chodzi o FPS to na przeciw Dooma wypada bardzo słabo. Tam jakoś mi się przyjemniej siekało. Czekam na następną część.
Za same sceny z Hitlerem powinna dostać 10/10. Dobrze napisane i wykonane. Super gra.
Genialna "filmowa" fabuła kina akcji klasy B. Świetnie to wygląda (szczególnie modele twarzy), dynamiczne, szybkie czyli takie jaka ma być gra z serii Woflenstein. Podeszło mi poczucie humoru. Godny następca New Order.
Nie polecam nikomu. Ta gra to totalne GÓWNO. Żałosna PARODIA i mega NUDNA. Żadnej grywalności, a znajdźki również idiotyczne i wydłużające o 500 procent czas przejścia gry. Fabuła porażka całkowita. Dosłownie grasz tylko dla zasady (bo skończyłeś dużo lepsze New Order).
Gra jest lepsza niż New Order i Old Blood, technicznie tak samo dobra, z dobrą mechaniką strzelania, ale powtarzalną/nudną rozgrywką i nieefektywnym zestawem broni, więc także i tu gra zamienia się w bezsensowną rzeźnię bezimiennych wrogów, która nie daje żadnej satysfakcji.
Zabijamy niby "Nazistów", czyli "Nacjonalistów" niemieckich i każdy z nich mówi po niemiecku, czyli Niemców, więc cały cykl jest wyjątkowo anty-niemiecki, a wystarczyło dodać do grona przeciwników "Nacjonalistów"/"Fanatyków" japońskich, amerykańskich, (skoro Ameryka został podbita) , może żydowskich (dużo ludzi tej wiary służyło w Werchmant, a wielu współpracowało z Trzecią Rzeszą). Hitlerowcy dawali swoim żołnierzom narkotyk zwany Pervitin (czegoś podobnego używało NATO w Iraku, Afganistanie i obecnie na Ukrainie) - aż prosiło się o dodanie elementu "doładowania" przeciwników narkotykami do szaleńczych ataków.
Estetycznie gra jest odrzucająca, klaustrofobiczna, a jednocześnie zbyt sterylna, za mało urozmaicona, choć widać, że w wielu miejscach poświęcono znacznie więcej uwagi na dopracowanie lokalizacji, aby wyglądały spektakularnie.
Cały nowy cykl gier "Wolfenstein" (New Order, Old Blood, The New Colossus) wydaje mi się zmarnowaną szansą na dobre gry i zwykła stratą czasu - raczej przymusem do ich "odhaczenia", bez czerpania przyjemności z rozgrywki. Może Youngblood wniesie jakiś powiew świeżości.

dobra choć 1 trochę lepsza ocenę wystawiam taka samą strzelanie do szkopów jest ok polecam na mocne 7,5
Mam pytanie odnośnie tej gry, jak i w sumie całej serii "Wolfenstein". Zastanawiam się nad zagraniem w tą część (być może też poprzednią). Póki co mam jeszcze coś do ogrania i do tego czasu może ktoś tu udzieli odpowiedzi.
Widzę, że od pierwszej części z 2009 roku głównym bohaterem jest ta sama postać (Blazkowicz). Czy grając w dwie ostatnie części umknie mi coś istotnego jeśli chodzi o fabułę? Czy można spokojnie ogrywać to tak jak napisałem; nie ma tam jakichś istotnych powiązań fabularnych pomiędzy poszczególnymi częściami?
I druga sprawa: jak wypada to fabularnie, czy historia wciąga, czy jest to głównie strzelanka? W innym wątku ktoś pisał o poprzedniej części, że graficznie jest dość kiepsko - jakoś bym to przebolał, jeśli gra nadrabiałaby to fabułą.
Pytam, bo nie chcę też kupować kota w worku, na steam na razie koszt to około 100 zł za Wolfenstein II, chyba że się zaczeka na jakąś promocję.

Gierka mi się podobała, ale Old Blood czy New Order był zdecydowanie lepszy. Miałem wrażenie, że brakowało im pomysłów. Zakończenie też było trochę słabe. Zero jakiegoś fajnego bossa plus jakieś głupawe akcje z tą imprezą urodzinową lub totalna żenada z Anią pod sam koniec. Ja wiem, że to było nawiązanie do klasycznej okładki Wolfa 3d, ale po co? Na co?
Dopiero co grę ukończyłem i podobnie jak mój przedmówca mam wrażenie, że gra jest po prostu "dobra", co jak na dzisiejsze czasy nie jest niczym wyjątkowym. New Order był zdecydowanie lepszy.
Jest mało faktycznego gameplay'u, dużo wciskania ideologii, łażenia po hubie w którym nic się nie dzieje. Gra nie stawia żadnego wyzwania, jesteśmy zasypywani stosami amunicji i rzeczy. Jedyne wzywanie to dobiec do dowódcy nim nada o pomoc, albo zakraść się do niego. Końcowa scena to totalne rozczarowanie, a misje enigmy to nuda i powtarzanie tego samego.
Poza tym grafika spoko, przerywniki też git, sam gameplay jak już jest to przyjemny, ale nie ma tu nic nowego względem New Order. Fajny antynazistowski humor, chyba że Billy pierdo** akurat jakieś smuty, bo tutaj zdarza mu się to co chwile.

The New Order oraz The New Colossus ukończyłem pierwszy raz dopiero w tym roku, do tej pierwszej miałem kilka podejść, druga część poszła gładko w kilka wieczorów.
Moim zdaniem druga część zestarzała się znacznie lepiej. Grafika nadal zachwyca nawet w 2024 roku. Mechanika gry jest równie przyjemna jak w pierwszej części, powiedziałbym nawet, że nieco bardziej dopracowana. Feeling strzelania jest na dobrym poziomie. Generalnie obydwie części to totalna rozwałka od początku do końca.
Twórcy w drugiej części utrzymali znakomity, aczkolwiek nieco przerażający klimat. Na plus czarny humor oraz wiele polskich akcentów. Szacun dla twórców za odważne podejście do tematu nazistowskich Niemiec. Fabuła jest niezła, aczkolwiek absurdalność czasami miażdży. Jak wiele osób napisało - zakończenie jest średnie i pozostawia lekki niedosyt.
Optymalizacja moim zdaniem jest bardzo dobra, na RTX 2060 oraz Ryzen 4800h stałe 60kl/s przy full detalach i full hd. Nie zawuażyłem żadnych rażących błędów.
Jak ktoś ma ochotę na solidnego FPS'a i lubi ponaparzać w nazistów to polecam :)
Jak dla mnie uczciwe 8,5/10.

Rewelacyjna gra chyba najlepsza z serii choć the new order i the Old blood były świetne to jednak tą część oceniam trochę lepiej na 8,5 polecam każdemu gra nie jest długa główny wątek ukończyłem w 10,5 godziny
Niby spoko, ale drażni mnie poziom trudności. Gram na prawie najniższym, ale i tak często ginę.
Zaczynając grę sądziłem, że dostanę niezłą nawalankę z naziolami, a dostałem niezłą nawalankę z naziolami, w której ginie się tym częściej, im większym jest się koksem. A powinno być inaczej: im większym jest się koksem, tym rzadziej się ginie.
No cóż, taki urok Wolfensteina, w sumie gra nie jest zła, ale i nie jest nie wiadomo jak świetna. Takie... ot, po prostu strzelanie.

Mam pytanie co do wersji na PS4. Jak to jest z wersją językową? Dopasowuje się do języka konsoli czy nie? Chcę mieć po polsku. Powinienem szukać aukcji, gdzie będzie stało, że gra jest w wersji PL, czy po angielsku też mogę brać i będzie git?
Irytująca gra. Zresztą tak samo, jak pierwsza część. Przez jakiś czas jest spoko, gram sobie na normalnym poziomie trudności, czasami ginę, najczęściej nie. Trudność jest idealna.
Aż tu nagle nadchodzi koniec etapu i pojawiają się całe hordy wrogów, które nawet na najniższym poziomie trudności miażdżą Blazkowitza.
Nie lubię takiego czegoś. Nie lubię grać dla jakiejś ambicji niszczenia, ale dla frajdy, a ta jest tutaj skutecznie tłumiona zbyt wysokim poziomem trudności.
Poza tym gra jest po prostu nudna. W sumie to taki Doom, tyle że z jakąś tam niby fabułą.



Dużo krwi, strzelania i latających kawałków ludzkiego ciała, czyli to co lubię ;).
Mój gameplay: https://www.youtube.com/watch?v=vOrZG6v_KFY&t=753s